.: AUDI KLUB POLSKA :.

Pytania jak w temacie.. Mam zamiar kupic Audi B3 z 1990 roku po stłuczce(uszkodzony przod auta) i nie wiem czy warto, bo uszkodzone podluznice to chyba powazna i kosztowna sprawa...

Wiec jak na oko ocenic stan podluznic i przede wszystkim okreslic gdzie one sa??
I tak poza tym to powiedzicie mi na co zwracac uwage przy zakupie uszkodzonego auta??

Dzieki z gory:)

Nie obraz sie, ale jesli nie wiesz gdzie sa podluznice, to rowniez nie bedziesz w stanie okreslic, czy cos z nimi sie dzialo czy nie.
Czasami bardzo trudno jest zdemaskowac powypadkowe auto, tym bardziej, ze blacharze nie glupi i swoj fach znaja. Gdy bedziesz kupowal auto proponuje Ci zabrac ze soba kolegow, ktorzy znaja sie na samochodach i ostudza "zakupowa goraczke"

Nie obraziłem sie A moja zakupową gorączke sam ostudziłem.. Ale nie podlużnicami (dowiedziałem sie gdzie sa) , które na oko wygladały ok. Auto nie bylo robione po tej stłuczce,wiec wszystko było widac jak na dłoni. Ale nie podlużnice mnie zniechecily, a ogólnie cała reszta auta...

pozdrawiam

Przepraszam za zedytowanie posta, akurat odpowiadales na niego.
KajB Sa specjalne maszyny do prostowania wyciagania wrakow, tak wiec auto moze byc krzywe a "na oko" niczego po podluznicach mozemy nie poznac
Zeby na biezaco zidentyfikowac powypadkowe auto, lepiej kupic sobie tester grubosci lakieru. Wystarczy przykladac do blach i obserwowac mine sprzedajacego sam sie przyzna i powie gdzie i co bylo robione.

Ok.. Dzieki za porady

Tamto Audi sobie odpuściłem, bo nawet gdyby nie miało tej stluczki to raczej bym go nie kupił..
Kusiło mnie to, ze facet dorzucal komplet opon zimowych na stalowych felgach, alusy z oponkami i.. zapasową (sprawną!!) skrzynie automatyczna (audi to automacik ) Ale nie kupuje sie auta dla gratisów...

pozdr