.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witajcie
Mam nadzieje ze nie powieliłem tego wątku....przewertowałem chyb acałe forum i nic
W sobote odebralem zutko od mechanika. po wymianie walków i chydrauliki...filtra paliwa....rozrzadu....
I co sie dzieje - na zimnym palli na dotyk...doslownie.
Jednak jesli autko sie zagrzeje...zgasimy gadzine...to dłuuuugo trzeba go krecic az zaskoczy ponownie.

Moze mi ktos powiedziec kiedy przestawia sie kąt wtrysku ??
w jakich sytuacjach ??
Jak go ustawić ...
i ile to kosztuje ?

Co mozna zrobic z tym odpalaniem na cieplym silniku ???
Co do zapowietrzonego układu paliwowego...raczej jest OK...
Dołuje mnie ta cała sytuacja

jest chyba milion postów na tym forum o tym, sprawdź kąt wtrysku, jeśli był rozrząd ruszany to jest wielce prawdopodobne że jest źle ustawiony

Pompa siada lub wtryski lezaly bez paliwa przez dluzszy czas a to zle.Cos ogranicza dawke startu wtrysku. Moze byc tez czujnik temperatury paliwa lub silnika. Trzeba poodpinac i sprawdzac ale obstawiam , ze to pompa.

to jest ciekawe zjawisko, albowiem w 90% przypadków nowych/regenerowanych wałków, które były zakładane przez niewykwalifikowane serwisy, problem ten występuje właśnie na ciepłym silniku.

uważam, że nie ma to nic wspólnego z katem wtrysku.

ewentualna przyczyna by była...
jak ją tylko usunąc... ???

Ja kolego mam ten sam identyczny problem tylko ja nie zmieniałem wałków .
Jak naprawisz u siebie daj znać bo tez przykro mi tak krecić rozrusznikiem.

Nastawnik pompy wtryskowej VP44. Koszt regeneracji BS Śmietana około 2 tys zł. Ja mam podobny objaw, z tym że miałem też walnięty czujnik temp płynu. Po jego wymianie nieco się poprawiło. Na regenerację jakoś nie mogę się zebrać.

to znaczy ze ten nastawnik pompy wtryskowej vp44 mogli go zepsuć podczas zmiany rozrządu coś mi sie nie wydaje bo przed zmianą rozrządu było wszystko ok.

Uszkodzenie VP44 nie jest związane z wymianą rozrządu, wałków. Po prostu pada i tyle - podobno taki urok tego typu pomp.

Ja mam ten sam problem mam pompe po regeneracji przed regeneracja bylo to samo pozniej sie nieznacznie poprawilo ,wymienialem filtry ,sprawdzalem szczelnosc ukladu ,kat wyprzedzenia wtrysku ok,ostatnio lał mi wtrysk ,dziura w tloku i głowica do wymiany .Kupiłem używaną głowice z wałkami w dobrym stanie od AKE .Po wymianie na zimnym zapala bez zadnych problemów a na ciepłym jest jeszcze gorzej niż wcześniej .Wczesniej musiałem kręcic około2-3sek teraz 5-6sek zanim odpali.Nie mam juz pomysłu co to moze być.

Choc nie znam sie za bardzo na samochodach ale wnioskuje z wypowiedzi ze to nie VP44 tylko jakiś inny problem.
Bo u mnie u simon75 i u daan wystąpiło to odrazu po zmianie rozrządu a nie po paru dniach czy mieśiącach.Ja miałem wałki jeszcze w dobrym stanie wiec nawet ich nie dotykałem w temacie polecane warsztaty samochodowe na stronie 11 jest to co wymieniłem warsztat juz nie stety nie wie co moze być przyczyną coś mowi właśnie ze to VP44 , ale jak trzem osobom mogła paść VP44 zaraz po zmianie rozrządu ??


meszrum poradz coś co ty byś zrobił od czygo byś zaczoł sprawdzanie.

własnie wróciłem z vagowania jeśli chodzi o czujniki temperatury cieczy i silnika są ok.Didzej ja miałem ten problem przed regeneracją pompy i demontażem rozrządu z tym że po demontażu bardziej się nasiilił teraz na ciepłym silniku musze dłuzej ,,chłechtać" rozrusznikiem.Juz mi takie myśli przychodzą że z rozrusznikiem jest coś nie tak.

9/10 przypadków złego rozruchu nie jest spowodowane usterką VP44 [musiałby to być iście diabelski zbieg okoliczności].

gdyby to był mój samochód, to ustawiłbym poprawnie rozrząd [nie mylić z kątem wtrysku] na blokadach, a następnie ustawiłbym wzorcowo kąt wtrysku.

możliwe też, że mechanik rozkalibrował VP44 [niecelowo - poprzez poluzowanie nieodpowiednich śrub] - jest wówczas możliwość takiego zachowania podczas rozruchu.

To jest trochę inaczej ... . Istota problemu sprowadza się do tego, że prawidłowa wymiana napędu rozrządu obejmuje również termostat (95% przypadków całkowicie uzasadnionych, bezwzględnie wymaganych).
Powoduje to, że sterownik pompy VP44 "zaczyna widzieć" inną - wyższą temperaturę silnika (niż przed wymianą termostatu). To z kolei skutkuje "uruchomieniem" zupełnie innej MAPy (w oprogramowaniu pompy) i redukcję dawki paliwa, z którą często-gęsto "nie radzi" już sobie wyeksploatowana mechanicznie część ciśnieniowa pompy (wtedy właśnie pojawiają się problemy z rozruchem "na ciepło").

Nadto - ponieważ odczyty wielkości dawki paliwa są tzw. "wartością nielogiczną" - większość osób (i niestety mechaników też ...) mylnie interpretuje te wskazania i próbuje zmienić ową dawkę ... na jeszcze niższą ... .
Żeby było "ciekawiej" - robią to przy pomocy zwykłych "kabelków" - nawet nie mając świadomości, że ingerencja w nastawy VP44 bez analizy niektórch wartości widocznych wyłącznie przy pomocy VASa - to jak stąpanie po polu minowym ... .

Wracając do tematu - moim zdaniem jest czymś całkowicie naturalnym, że doprowadzenie do sprawności jednego "podzespołu" - ujawnia niedomagania innych współpracujących elementów ... .

Mówiąc obrazowo to trochę tak jak ze zużytą turbiną współpracującą z wyeksploatowanym przepływomierzem, gdzie wymiana sprężarki bez wymiany przepływomierza - najczęściej powoduje "ogólne osłabienie" zamiast oczekiwanego "przyrostu mocy".

Szukanie jakichkolwiek powiązań pomiędzy trudniejszym rozruchem a wymianą wałków - nie znajduje logicznego uzasadnienia.

W kwestii czysto formalnej - kalibracja pompy wtryskowej to proces "dopasowania" części "elektronicznej" VP - z "częścią mechaniczną". Trwa około 3 godzin i jest możliwa wyłącznie na stanowisku Bosch-a. Samo przestawienie koła zębatego na wałku pompy w żadnym razie nie skutkuje "rozkalibrowaniem" pompy, a "jedynie" utrudnia prawidłową regulację kąta wtrysku paliwa (ale właściwe ustawienie kąta wciąż jest możliwe - tyle tylko, że długtrwałe i męczące) .

Reasumując - wymiana termostatu "powodująca" problemy z rozruchem ciepłego silnika - nie jest zjawiskiem nadprzyrodzonym, a tylko i wyłącznie logiczną konsekwencją (zazwyczaj od długiego już czasu) niewydolnej pompy wtryskowej.