.: AUDI KLUB POLSKA :.

OT: drogi Meszrumie, zapewne w ferworze burzy mózgu przydarzył Ci się niefartowny skrót myślowy, bo miast użyć określenia "połaczenie z masą pojazdu" użyłeś niepotrzebnie określenia "uzemnienie", choć zgodnie ze słownikiem poprawnej polszczyzny stać powinno jako uziemienie (lub doziemienie) , ale pragnę przypomnieć że uziemienie czyli PE (protection earth) to jeden z elementów systemu ochrony przeciwporażeniowej używany w instalacjach stacjonarnych budynków mieszkalnych oraz użyteczności maści wszelakiej.
Jako, że podobne niepoprawności mej uwadze nie uchodzą, bardzo proszę powyższe traktować jako poprawne i stosować w/g uznania.

z poważaniem i u(ziemie)niżeniem

Możliwe, możliwe... Nie piszesz chaotycznie.
Zwłaszcza, że podkładki miedziane na przelewach są jak wszyscy wiemy jednorazowe, jednak wielokrotnie nie są wymieniane np. przy wymianie rozrządu, zdjęciu pokryw, czy wymontowywaniu wtryskiwaczy...
Smutne, ale prawdziwe...

najpierw musisz podłączyć interface do auta, a dopiero potem uruchomić VC. bez samochodu nie można zrobić skutecznie Test'u.
dioda zapłonie soczystą zielenią dopiero wówczas, gdy wtyk OBD miękko osiądzie w złączu damskim.
[powinienem zacząć pisać erotyki]







[czuje się nieswojo w takich nierównych dyskusjach, ale zapewne masz rację]

Zawsze do usług my dear ...

Panowie...autko nie zapaliło
Ukłąd odpowietrzony,zero pęcherzyków...wtryski odpowietrzone jak ta lala...ciśnienie na wtryskach wysokie,strzela jak trzeba...a motor nie gada...

Ręce opadają...

Czekam na diagnoze Vag i jakie tam błędy pokazuje teraz, ma przyjechać jakiś mistrz i podłączyć swój sprzęt bo mój nie chce dalej działać...mam nadzieje że jeszcze dziś je wrzuce...

Ale teraz pytanie...czy przy każdym zapowietrzeniu układu ( mam tu na myśli zapowietrzenie takie jak u Carla czyli przez przewody przelewowe lub podkładki miedziane lub jakiekolwiek inne ) pojawiają sie w przewodzie łączącym filtr paliwa z pompą pęcherzyki powietrza? czy ukłąd może być zapowietrzony a przewód będzie bez pęcherzyków?

Bak w aucie zalany po brzegi...
Akumulator się ładuje,bo już nie wytrzymał...

Co tu dużo gadać...pomocy?

No i już wiem że dziś mistrz od Vaga nie przyjedzie...ja pieprze...jak sie wali to wszystko...dopiero rano coś bede wiedział...
Najgorsze jest to że teraz szukam po omacku....

Panowie,jeśli to nie pompa to co może jeszcze być?

Boner, nie chcę być tym ,który Ci to napisze
...ale podejrzewam najgorsze.

Sprawdź jeszcze bloki 018 i 021 na włączonej stacyjce - jak to wygląda ?

Czyli że padła elektronika ( sterownik ) pompy?

Rozumiem że fakt pojawiania sie wcześniej błędów 01318 ( sterownik pompy wtryskowej ) i 00546 ( przewód danych uszkodzonych ) zapowiadał rychłe nadejście końca pompy?

No nie tak do końca, ale wszystko na to wskazuje...
Sprawdź te dwa bloki, czy wyświetlają Ci się tam przy unieruchomionej pompie zera czy jedynki...

ok,wiem o co chodzi...jutro to ustale...

Tylko teraz tak myśle że jeśli to będzie własnie to ,to komu to dać do roboty żeby nie wyczyścił mi portfela do zera, czy wymienić na inną czy jak...sam już niewiem co dalej...

To chyba najlepszy serwis od VP44.
Zarzuć też szukajkę - gdzieś były namiary na szefa serwisu BOSCHA gdzieś ze Śląska, który oddawał zregenerowaną VP44 z gwarancją za 2000 PLN

[+]

nie napisałeś jeszcze pod jakim ciśnieniem VP44 podaje paliwo na wtryskiwacze po odpowietrzeniu ukladu ?

Z badań organoleptycznych wynika że cisnienie jest wysokie,nie leci ciurkiem tylko strzela jak ta lala...

No to masz jeszcze całkiem poważne szanse.
Jeżeli w przewodzie zasilającym VP44 nie widzisz już pęcherzyków powietrza, próbuj odpowietrzać na wtryskach - zwłaszcza lewą głowicę - oczywiście jak najkrócej kręcąc rozrusznikiem

No i stało się...

Dziś po podłączeniu Vaga wyskoczyły następujące błędy:

00546 00792 01268 01376

po skasowaniu błędów i ponownej nieudanej próbie odpalenia autka pojawił się tylko jeden błąd:

01268

i jeszcze jedno,po przekręceniu kluczyka.odczekaniu aż zgaśnie kontrolka świec żarowych,po jakiś 15 20 sekundach zaczyna mrugać właśnie ta kontrolka świec żarowych...hmm

myśle że to chyba już jej koniec...oceńcie sami...dodam że autko ma przejechane 250tyś.km.

Szlag by to trafił....ale nie zraziło mnie to do Audi

Aaa,jeszcze jedno...przed awarią miałem żle ustawiony kąt wtrysku,nie znam sie na szczegółach ale chodziło o ten górny,czy jak mu tam,że niby był za wysoki ( jakaś wartość 4 )...niechce wprowadzać nie potrzebnego zamieszania z tym ale jakbyście mieli jakieś uwagi to prosze mówcie...

Boner, niestety...

1268 - nastawnik dawki N146, dostosowanie ilości N146
1376 - sygnał obrotów pompy wtryskowej

Ta pompa sama już nie odpali - pozostaje stół probierczy i regeneracja

Jest jeden plus tego wszystkiego...bede miał spokój na następny rok (gwarancja),choć z kasy popłyne...

Chciałem prosić Was jeszcze o porade...jak będzie już rozebrane częsciowo autko to chciałbym zrobić odrazu pare rzeczy,mam tu na myśli odme,ewentualnie termostat... i tu pytanie,na co jeszcze zwrócić uwage i co wymienić czy wyczyścić?

Z góry dziękuje...

Warto jeszcze zajrzeć pod pokrywy zaworów, aby dokładnie obejrzeć wałki rozrządu oraz wymienić wszystkie przewody przelewowe i miedziane podkładki na wtryskach.

A więc plan jest taki:

- w poniedziałek auto na lawecie jedzie do serwisu BOSCH (albo do PEZAL albo najprawdopodobniej do Tuchołki w Chwaszczynie)
- tam regenreacja pompy i w międzyczasie:
- kontrola rozrządu (wałki,paski,hydraulika) był zmieniany komplet wg poprzedniego właściciela około 3tyś.km temu,ale musze upewnić sie na 100%
- wymiana odmy i czyszczenie układu dolotowego
- i chyba pokusze sie o zmiane termostatu,bo niemam pojęcia czy został wymieniony a silnik ciężko łapał temp.90st.C ,choć czasami wyskakiwał błąd 00519 oraz 00522 i niewiem czy to nie jest czasem wina czujnika G62,ale jak byłoby już rozebrane to co za różnica...
- i w zasadzie niewiem co jeszcze skontrolować żeby mieć czyste sumienie i pewność że nic mnie nie zaskoczy?

Panowie ,bardzo dziękuje za zainteresowanie tematem i podpowiedzi. Oczywiście po naprawie zdam relacje z kosztów i efektu...
Pozdrawiam

Witam...
Auto od wczoraj stoi na warsztacie i co się okazuje...rozrząd przeskoczył o dwa zęby !!! lub,w co chyba nie za bardzo wierze został źle zmontowany przy ostatniej zmianie która miała miejsce około miesiąc temu. Za bardzo w to nie wierze bo przecież auto pracowało ładnie i bezproblemowo...
Bynajmniej, znów potwierdza sie fakt że najgorszy dla żywotności silnika i auta jest poprzedni i nieznający zagadnienia właściciel!!! Auto przy zmiane rozrządu nie miało ani wymienionego termostatu ani nawet pompy wody...ręce opadają...

Termostat oraz pompe wody zmieniłem na nowe i oryginalne,jeszcze niewiem co z odmą,będzie zmieniona prawdopodobnie jutro,zobaczymy z którego jest roku...wałki i cała hydraulika została sprawdzona i wg serwisu jest ok...szkoda tylko że uszczelki pod pokrywy są takie drogie no ale coż,ważne że sprawdzone...przewody przelewowe,podkładki miedziane wymienione na nowe...

A z pompą VP44 jeszcze niewiem,czekam na diagnoze...moze będzie jutro

Ogólnie koszt naprawy przekroczy moje najśmielsze oczekiwania...trudno,człowiek uczy się całe życie a i tak głupi umiera...ale wiem napewno że autko się odwdzęczy i będzie śmigac jak talala...

Pozdrawiam

Uszczelka pod pokrywę to koszt 55 zł jak dobrze pamietam (ASO).