Ur-Arek napisał(a):
mechitro napisał(a):
...... że mi ręce opadają. Co sprawia taki efekt ? - jak ktoś ocenia stan auta albo jego kolizyjną przeszłość widząc tylko zdjęcie

...mi ręce opadają kiedy oglądam BEZWYPADKOWE auta w polsce albo PROSTE alufelgi na allegro. Zjeździłem więcej kilomertów za samochodami używanymi niż Ty kolego robisz kilometrów rocznie. I zdjęcia mówią wiele - jeszcze więcej rozmowa ze sprzedającym.
Uszanuj to że ktoś gustuje w oryginalnych autach a nie ulepionych garażowozach, które już nawet często mają co innego w nazwie w dowodzie (omawiane Audi było pierwotnie wystawione jako Audi 100 usa!- to w końcu to 100 czy 200 - a co jest w dowodzie? Audi 80? haha). Widzę po zdjęciu w Twoim poście jakie auta preferujesz i ja to szanuję. Lata praktyki i setki aut nowych i używanych jakie przewinęły się pozwalaja na pewną ocenę. Ja dziennie mam do czynienia z ok. 20 różnymi samochodami, chyba mogę coś powiedzieć na podstawie ich wyglądu, nie muszę robić z siebie frajera jadąc kilkaset km po przeszczepa.
Pozdrawiam
W przypadku auta w takim wieku nawet inny odcień lakieru na zdjęciu nie oznacza, że było bite.
Co do Twojego gustowania w oryginalnych autach - szanuje,
ale chyba szukasz nie na tej półce cenowej.
Nie wiem co jest w dowodzie: 100, czy 200 (trzeba właściciela zapytać). W swoim czasie przy sprowadzaniu różne cuda wpisywali w dowodach (o czym musisz wiedzieć skoro jesteś tak wytrawnym samochodziarzem), także nie świadczy to wcale o tym, że auto było szczepione. Rzecz do odkręcenia z pomocą rzeczoznawcy przy okazji rejstrowania jako zabytek (może będzie to kiedyś opłacalne).
Nie pamiętam dokładnie ale to 5T zjechało z taśmy bodajże w czerwcu 82r. - wynika to z nr nadwozia (tak, wg nr VIN jest to audi 200 5T).
Pozdrawiam
P.S. jmm widziałem przebieg
Chodzi o to, że przy tej cenie nie ma co wybrzydzać. To tak jakbyś miał kupić Audi Quattro za 10.000PLN - marudziłbyś, że nie ma oryginalnych kierunkowskazów albo podgniłe progi..?