Już od tygodnia walczę z zapowietrzonym układem paliwowym.
Jak zaczęło się robić zimno na dworze, silnik zaczął gorzej zapalać rano. siwy dym itp.
początkowo myślałem, że to kąt wtrysku, ale po kilku obserwacjach zauważyłem, że chodzi mi paliwo z rurki zasilającej pompę. Nie jest to jakaś zawrotna prędkość opadania, ale przez noc zejdzie całości. Wymieniłem już wszystkie rurki łączące i opaski przy filtrze paliwa i pompie. Silnik cały suchutki, nie widać ani grama oleju, ropy czy czegokolwiek. Wężyki przelewowe suche.
jedyna droga to przez odpływ, ale musi zassać powietrze. Gdzie jeszcze można zobaczyć ?? Przy baku to chyba jest za daleko ??
Czy układ paliwowy ma jakieś łączenia pod autem czy jest to jeden kawałek rurki miedzianej od baku do filtra ??