.: AUDI KLUB POLSKA :.

przedstawia to co widac -lotny wyscig w przedziale 80-180.....stara i oklepana 5 baci r8...inaczej -nowe r8 nie daje rady starej beemce... r8 jest piekne i cudowne i kiedys sobie trzeba to auto kupic dla samej lini ale osiagi w tym zakresie ma slabsze niz stara zwykla 4 drzwiowa beemka...smutne troche.

Za krotko trwa ten filmik zeby cos powiedziec. Temat brzmi wasze kille reaktywacja watku czyli jest troche nie na temat. Oba auta bardzo mi sie podobaja. Moc obu aut jest porownywalna Audi R8 ma tylko o 20 KM wiecej od tej M5-tki. Dla mnie E-39 to jedno z najladniejszych sportowych BMW. greg a8 dla pocieszenia powiem ze R8 uzyskuje predkosc maksymalna 301 km/h a BMW ma ja elektronicznie ograniczona do 250 km/h

ja już chyba tylko bede pisał o batach jakie dostałem. Na kille - za słabe auto (ZIMO! WRÓĆ!)

Wczoraj dostałem w pipę od audi w dizlu - A6 B6 - bez emblematów z tyłu, ale dwa wydechy i kopcił..

Ja jestem z natury spokojny i wiem co mam... Nie muszę sobie nic udowadniać i dal tego z zasady się nie ścigam. Ale kolo się prosił strasznie...

Ps. Zauważyłem zasadę, że im szybsze auto mam, tym wolniej jeżdżę...
Na początku kriery kierowniczej latałem SC 900ccm3 i zasadniczo do ogranicznika kręciłem... Teraz jadę sobie spokojnie 100km/h i mam gdzieś, czy wyprzedzi mnie koleś Kadettem, czy Hondą i patrzy z pogardą wyciskając z silnika 7me poty... Ja wiem co mam i to mi wystarczy... Nie muszę nikomu nic udowadniać

Mam identrycznie W ciągu ostatnich kilku lat moja średnia prędkość przelotowa zmalała o jakieś 40%. Albo sie stażeję, albo już nie chce mi się przyciskać no... może czasem...

Hehe, dokładnie to samo. Jak jeździłem SC 900 to latałem szybko i niebezpiecznie. Odkąd kupiłem C4 jeżdżę spokojnie i komfortowo nigdzie mi się nie śpieszy i nie chcę wysiadać

Co do killi to ostatnio skillowała mnie Honda CRX

A ja jakos moim autem nie umiem jezdzic po trasie mniej niz 120, co prawda nie mam pod maska maszynerii jak Ty heveliusz, ale jakos tak delikatnie wciskasz ten prawy pedal i sam sie napedza

ale co do killi to mam na koncie honde accord icdt-i , opla omege 2,5 v6 , opla vectre 2.0 16v no i naszego kolege szymona w c3 2,5 tdi
i tez sie nie scigam, te wczesniejsze to byl efekt ustawiania blosa, ale z szymonem jestesmy umowieni na rewanz, ale musze zrobic do tej pory sprzeglo i sonde

a kiedys jak moj ojciec mial jeszcze scorpio 2,9 v6 12v 145hp to mialem male spiecie na swiatlach z jakims civikiem. Naklejka pionieer, gleba, alusy, rura jak komin na batorym, zel za kiera blondyna na prawym fotelu, mysle sobie przy.eb jakis ja w scorpio combi sliwka metallic brudny i nie myty od 2 miesiecy a z tylu wstawiona przez idiote tlumikarza rura od 1,6 patrze facet po zielonym rusza az asfalt sie zwija, no to ja deska. no 2,9 12v nie jest to cosworth, ale jak faceta odstawilem na bezpieczna odleglosc to dalem siana bo predkosc na warunki podmiejskie robila sie kosmiczna. na nastepnych swiatlach stanal juz za mna

Wiesz... To nie jest tak do końca. Jak wpadam na autostradę i mnie się spieszy to lecę nawet i 200km/h, ale to autostrada a nie zwykła droga z autami jadącymi z przeciwka, bo na zwykłej drodze, aż strach się rozpędzać. Nie wiem czy mi coś nie wyskoczy zza zakrętu itp. a do tego te dziury

A Scorpio 2.9 to fajna bryczka. Miałem kiedyś 2.9 V6 Cosworth - coś koło 200 kucy tam było. Maszyneria potworna, a do tego full wypas w środeczku łącznie ze skórami i regulowanymi kanapami z tyłu. Jedynym ograniczeniem był automat, ale autko zbierało się kosmicznie (jak na dawne realia), a bokiem chodziło od samego startu pomimo automatu ...

masz na pocieszenie, to jest chyba wyrwane z topgira
ma się rozumieć że prędkośc jest ta sama

maciu tu widac potege napedu quattro czy mozesz podac w ktorym to bylo odcinku ? wydaje mi sie ze Porsche ma wieksza predkosc na wejsciu w zakret, no ale to znowu za krotko trwa zeby oceniac.

Może mały ot ale odnosnie ww. Porsche - mój znajomy dobrze powiedział (posiadacz EVO IX GT400):
prowadzic Porsche w zakrecie to tak jakby próbować rzucić młotkiem tak aby leciał trzonkiem do przodu.

No oczywiście ze prosiak wpada na duzo wiekszej predkości.
Nie ma co porównywać .

patrzac po tym jak dlugo na drifcie trzyma auto to mial grubo ponad 100.r8 jechalo znacznie wolniej

Wczoraj dopiero natrafiłem na ten wątek a dziś już przytrafił się kill do opisania

A więc była to Laguna II i sądząc po tym jak szła to chyba 3.0 V6.

Widziałem ją w lusterku jak robiła slalom na dwupasie w mieście.

Laguna na lewym ja na prawym, spokojne ruszenie, noski z przodu raz jego raz mój i w końcu gaz do dechy - nawet nie patrzyłem w lusterku bo miało go tam nie być

Jak się jednak okazało był cały czas i odszedłem tylko na długość samochodu i wjechałem przed niego przed następnymi światłami.
Później jechał już całą drogę grzecznie

Pozdrawiam killerów,

ee. dopiero sobie zmontowalem podpis a tu juz na forum sie o tym gada

A ja ostatnio stałem na kresce z Avantem C3 2,5TDi quattro no i troche go zostawiłem w tyle ;p Oczywiście swoim 2,2tq ;p

dziś - zjeżdżając "z roboty" od ostatniego klienta: sto killi spod świateł i na zakrętach - nie trafił się nikt równy. 2 BeeMki-równolatki mniej więcej z moim (3- i 5-er) jakoś dziwnie bokiem jechały przez ronda, kiedy mój spokojnie zachowywał tor jazdy, mimo padającego i lekko marznącego niewiadomoczego.

Na BMW klubie jest takie Powiedzenie.
Spotykają się konstruktorzy AUDI na szkoleniu którego tematem przewodnim jest "ILE JESZCZE TURBIN MUSIMY WSADZIĆ DO RS6 ŻEBY W KOŃCU BYŁO SZYBSZE OD M5???"
Coś w tym jest.

Tak, coś w tym jest.

BMW jest do tyłu nie korzystając z turbin w M, może kiedyś zmądrzeją ale podejrzewam, że nie prędko

Pozdrawiam,

a na Audi Klubie PL jest powiedzenie, ze tylni napęd posiada kaleka
w tym tez cos jest