marek121 napisał(a):
Bilu napisał(a):
ile razy trzeba jeszcze bedzie powtorzyc, ze przebieg nie jest wyznacznikiem stanu auta...
kupi go handlarz i zrobi mu o polowe mniejszy i nowy wlasciciel bedzie zadowolony.
jesli latalo tyle po niemieckich drogach i bylo regularnie serwisowane w ASO to obstawiam, ze kondycja jest lepsza niz porownywalny model z rak prywatnyh w podobnej cenie

tu bym się do końca z tobą nie zgodził że przebieg nie jest wyznacznikiem stanu auta . dlatego pytałem czy te 350 tyś to jast dużo dla silnika ,pomijam zawieszenie , łożyska , przeguby - to można szybko wymienić ale jak silnik będzie na wykończeniu to raczej nie opłaca sie go remontować . więc jestem ciekawy jakich przebiegów można oczekiwać od silnikia 2.4 w którym regularnie co 15 tyś robiono przegląd .
mam jeszcze pytanko czy w polskim ASO AUDI podadzą mi informacje (na podstawie numeru nadwozia) z jakim przebiegiem był robiony ostatni przegląd w niemczech ?
A ja się z Bilem zgodzę.Lepiej kupić troszkę przelatany i dzięki temu zbić z ceny i wiedzieć że ma się oryginał, nijeżeli kupić z przebiegiem 120-150 tyś i jaksię coś zjeb... narzekać i k****....jakie te silniki są słabe i do dupy.
Nasz naród wciąż wierzy w cód z nad Wisły kur.. mać!!!
Auta im starsze tym mniejsze mają przebiegi.
Wielu kupującym z chęcią życzyłbym więcej oleju w głowie i realnego myślenia.