.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jak w temacie

w skrócie to będzie tak:

mniejsze ciśnienie = mniej powietrza w oponie = większa powierzchnia styczna opony z ziemią = większy opór toczenia = większe spalanie

większe ciśnienie = więcej powietrza w oponie = mniejsza powierzchnia styczna opony z ziemią = mniejszy opór toczenia = mniejsze spalanie

NO bardzo mi się to podoba,
ale jakieś przykłady w oszczędnościach ??
Może ktoś robił pomiary ile można przepalić mając niskie ciśnienie w oponach ?

max litr na 100km przy ostrej jeździe.

Wpływ ciśnienia na spalanie wyczuwalny jest PRZEDE WSZYSTKIM przy mocno obciążonym aucie. Jesli jedziesz sam - różnicy 0,2 bar nie poczujesz. Gdy masz "na pokładzie" 4 osoby i bagaż różnica będzie dotkliwa.
Dlatego producent podaje zawsze dwie wartości ciśnień w kołach, do tego dodatkowa uwaga: "przy dużych prędkościach dodatkowo dodmuchać + 0,1 bar"

Dla ciekawostki :
ostatnio oglądałem program na jakims niemieckim kanale i robili tam własnie testy o ile zwiększa sie zużycie paliwa przy włączaniu różnych urządzeń elektrycznych w samochodzie.
testowany był nowy samochód z silnikiem benz.ok.170 PS.
i tak :
włączenie świateł --------------------------------------------- + 0,17 litra paliwa na 100
wycieraczki przednie + ogrzew. tylnej szyby --------- + 0,2 litra
podgrzewane siedzenia ------------------------------------- + 0,18 litra
radio ( tu się naprawdę zdziwiłem ) --------------------- + 0,2 litra
klima włączona na max -------------------------------------- + 1,3 litra
na końcu włączyli wszystko co można było włączyć naraz
i zużycie paliwa wzrosło ponad 2,5 litra !!!!

Fiat 126p przy ciśnieniu 1bar. we wszystkich oponach; na zbiorniku przejeżdża ok. 120km mniej. Mimowolnie sprawdziłem. Był to mój pierwszy samochód i nie wiedziałem o sprawdzaniu ciśnienia w oponach