Koledzy proszę o pilną pomoc.
Kilka dni temu byłem w warsztacie, gdzie wymieniono mi przekaźniczek w komputerze gazu. I tak na gazie nie wyjechałem, gdyż sprzęg do komputera był uszkodzony i nie udało się doprowadzić do normalnej pracy na gazie. Umówiłem sie na po świętach licząc na benzynę. Zdziwiłem się nieco wyjeżdżając z warsztatu, że na benzynie Niunia idzie nieśpiesznie, tak jakby nie przepalała posługując się starymi określeniami. W czasie dojazdu do domu (kilka zatrzymań oraz wyłączeń silnika) wszystko minęło jak zły sen. Wczoraj jeździłem bez najmniejszych kłopotów aż do późnego wieczora i wszystko było ok. Zaznaczam było wilgotno. Rano pojawił się drobny mrozik (małe skrobanie szyb), ale silnik zapalił od pierwszego obrotu. Niestety na ok. 1 km trasie zaczął słabnąć jakby pracował na nie wszystkich cylindrach. W pewnym momencie podjął jakby żywszą pracę, ale na tym się jazda do pracy skończyła. Po pracy zjawisko się nasiliło. Zapalił, ale sukcesywnie słabł. Dojechałem ok. 300m. Na włączonym sprzęgle silnik coraz słabiej mamrotał i gasł. Dawał się uruchomić i ponownie gasł. Podejrzewałem pompę paliwa. Zaciągnąłem Niunię do znajomego elektryka. Udało mu się ponownie uruchomić, nawet przepalić, ale znowu zgasł i ponowne próby nic nie dały. Wg elektryka to nie jest sprawa pompy??? Co to może być???
Pozdrawiam.
_________________ Audi 100 C4 Avant srebrny '91, 2.8 AAH, gaz II '05, gaz sekwencja od 04.2006.
Łączę miłość do Niuń "Czekoladkowych" oraz Srebrzystej.
|