.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam. Moja Audiczka nigdy nie sprawiała mi kłopotów, aż do tej chwili. Dosłownie z dnia na dzień silnik dostał niskich obrotów na biegu jałowym gdy jest rozgrzany. Czasami nawet spadają do 500 obr. Falowanie jest bardzo minimalne, czuć jakby nie palił na wszystkie gary, po dodaniu gazu trochę sie na początku dławi a potem już kręci się ok. Auto odpala na zimnym silniku bez problemu i obroty trzymają sie prawidłowo około przy 900, falowanie minimalne (prawie żadne), na gorącym są czasami problemy z odpaleniem. Najważniejszy problem to ten, gdy silnik pracuje na biegu jałowym nagłe wciśnięcie pedału przyspieszenia tak jakby dławi silnik przez moment ale potem już sie ładnie wkręca w obroty. Dolot szczelny. Na LPG nie ma problemu, trzyma obroty, nie faluje, wkręca się w obroty bez problemów. Instalka WN i świece zmienione. Proszę o pomoc. Pozdrawiam.

sonda lambda/wtryskiwacz rozruchowy/zle ustawiona klapa przeplywomierza

kichal ostatnio na gazie?

Na gazie chodzi jak zegarek. Nie ma problemów z obrotami-nie falują, dobrze się wkręca w obroty, nie szczela i nie prycha. Po prostu na gazie nie ma żadnych objawów złej pracy. Gdy silnik jest zimny to na benzynie tez ładnie trzyma obroty, ale gwałtowne wciśnięcie pedału przyspieszenia troche go dławi tak do 1200 obrotów a potem już obroty ładnie smigają. Jutro zobaczę jakie napięcie jest na lambdzie rozumiem że od 0.2 do 0.8 V?

Też tak myślę, że może jak lambda się wygrzeje to podaje jakieś "fałszywe odczyty" co potem ma odbicie w obrotach na biegu jałowym. Spróbuję go najpierw "wybłyskać" potem sprawdzę napięcie na lambdzie.

Jest jeszcze jedna rzecz którą muszę sprawdzić tj czujnik temperatury 2 pinowy na króćcu. Na ciepłym silniku nie chciał odpalić po odłączeniu wtyczki odpalił za pierwszym kręceniem. a gdy silnik jest zimny i dobrze trzyma obroty to jak odłączę wtyczkę to zaczyna pracować nierówno i obroty spadają do ok 500 obr-> czyli objawy jak na ciepłym silniku przy włożonej wtyczce do czujnika.

ten czujnik o ktorym pisales prawdopodobnie podaje sygnal na kompa i zalancza ssanie jak go nie wylaczy to podlewa cieply motor.zaczol bym od niego nie jest drogi.

Daro2.3 i tak zrobię. Może już dziś zamówię. Słuchaj może znasz namber tego czujnika bo już dzisiaj raczej nie zejdę na parking przeczytać numerków tego 2-pinowca. Z góry dzięki.

Zrobię prosty test. Odłączę w czasie pracy wtyczkę od wtryskiwacza rozruchowego. Jak dostawał błędne info z kompa aby zalewać silnik to powinno być widać jakieś zmiany w pracy silnika. Swoją drogą ten czujnik temp 2 pinowy i tak wymienię. Jeżeli nić w ciągu najbliższego czasu nie wykombinuję sprawdzę szczelność wtryskiwacza rozruchowego-może leje. PS. Objaw na jałowym rzeczywiście jak by wskazywał na zalanie bo jak wcisnę pedał przyspieszenia gwałtownie to silnik kuleje dopiero po 1200 obr ładnie sie kręci. Jak nie jutro to po jutrze opiszę co i jak z moich testów wynikło.

Dokonałem sprawdzenia wtryskiwacza rozruchowego-działa prawidłowo nie leje. Sprawdziłem opór na czujniku temperatury 2 pinowym-wydaje się dobry, ale mimo to zamówiłem nowy. Dokonałem sprawdzenia sondy lambda. Tu już nie było tak kolorowo. W czasie gdy odpaliłem zimny silnik i sonda jeszcze sie nie nagrzała to wskazywała wartość okolo 0,55 V. Po kilku minutach pracy obroty już zaczynały po woli opadać i praca stawała sie nie równa. Lambda wskazywała już dziwne odczyty, czasami wykazywała napięcie nawet 1,5 V? od 0,6 do nawet 1,4 1,6 V . Bardzo dziwne. Dzisiaj zamówiłem dodatkowo nową lambdę. Na razie zimny silnik odpalam na PB jak sie troche nagrzeje to wrzucam na LPG i silniczek na gazie ladnie smiga.

PS. Po wciśnięciu przyspieszenia jak silnik rozkręca sie powyżej 1200 obr to lambda pokazuje dobre wartości, lecz czasami wykazuje powyżej 1 V.

odlacz sonde na probe i sprawdz jak bedzie chodzic.
tam powinna byc sonda o zakresie 0-1 nie 0-2 v !

przetestowales wtrysk rozruchowy on dziala przy odpalaniu pare sekund ale jak motor jest zagrzany wtedy zamiast pomagac tylko przeszkadza po prostu zalewa motor z tad problem z odpaleniem cieplego silnika gdy zdjoles wtyczke to udalo ci sie go odpalic.po testach ktore przeprowadziles twoja slicznotka nalapala bledow wiec jak bedziesz wymienial sade i czujnik odepnij kleme akumulatora(-)po wszystkim ja zaluz przekrec stacyjke i pozwol zczytac sygnaly i wtedy odpal.powodzenia daro

Wyciągnąłem na próbę wtyk od lambdy, ale przy ciepłym silniku. Trochę zmieniła sie praca silnika-ale na trybie awaryjnym za dobrze tez nie będzie chodzić (tryb emulacji lambdy), ale już dalej nie katowałem tego biednego Autka tymi próbami i testami. Szkoda go. A co do wskazań lambdy to aż nie mogłem uwierzyć że napięcie wychodzi powyżej wartości 0,8 i nawet później 1 V. Póki sonda była chłodna i dawała ok 0,5 V silnik chodził pięknie, potem tylko coraz gorzej. Części do audiczki już zamówione w najgorszym przypadku w poniedziałek będą. Potem oczywiści odłączę zasilanie i dalej niech się komp uczy na nowych czujnikach. Jak sprawa pójdzie dalej odezwę się.

Zmieniłem sondę Lambda w Audiczce. Okazało się ze stara była pęknięta. To cud że trzymał tak ładnie obroty. Jeżeli chodzi o wrażenia po zamontowanie nowej Lambdy to silnik dostał bardzo stabilnych obrotów, lepszego kopa Wskazówka obrotomierza wydaję się jakby przyklejona-zero falowania, niektóre nowsze auta mogły by się zawstydzić. Jutro powinien dojść czujnik 2 pinowy więc jestem sam ciekawy jak to będzie z odpalaniem gorącego silnika... W razie WOJNY załatwiłem sobie jeszcze zapasowy silniczek krokowy, tak na wszelki wypadek jak by coś nie poszło.

"Bawiłem się" jeszcze regulacją wolnych obrotów i ku mojemu zdziwieniu audiczka potrafiła na biegu jałowy zgasnąć (pb i lpg)i powróciło falowanie. Kombinowałem parę dni, co i jak. Doszedłem do tego ze odkręcając to śrubkę przy przepustnicy automatycznie wyłączał sie przełącznik który przekazywał informacje do kompa, iż pedał przyspieszenia jest w położeniu 0%-a co za tym idzie komp nie stabilizował biegu jałowego bo przecież był niby "wciśnięty" pedał przyspieszenia. Wykręciłem tak śrubkę aby przełącznik sie załączał. Na razie wszystko jest ok i jestem w fazie testowania. Jakby co napisze co dalej. PS. Czeka mnie kolejny zakup, uszkodziła sie przekładnia planetarna w rozruszniku-to plastikowe badziewie .

Mam dodatkowe pytanie, jest związane z obrotami więc nie będę zakładał nowych tematów. W silniku nf jak wiadomo regulacja jako taka jest za pomocą tej śrubki która wychyla przepustnice-popycha tj kąta wychylenia pzrepustnicy. Moje pytanie jest następujące, gdzie jest ta śrubka od powietrza mającego wpływ na bieg jałowy? to tu? http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aa82988bf72c5c46.html Bo mam tam otwór zaślepiony tylko mała dziurka.

...chłopie po co tym kręcisz jak nie masz pojecia weź poczytaj forum na temat 2.3 10V tak ze dwa dni i może coś bedziesz trybił że naprzykład NF ma automatyczną nieregulowaną "z zewnątrz" stabilizacje obrotów jałowych! to nie gaźnik z komara z jedną dyszą na śrubokręt

odsyłam do opcji szukaj było 1000 razy o NF i bliźniaczym NG.

Mam pytanie. Ile dałeś i gdzie kupiłeś czujnik dwupinowy, jeśli można wiedzieć?

Dzięki za odpowiedź. Nie wiedziałem, że nie ma regulacji,bo ściągnąłem z neta oryginalną niemiecką książkę dla serwisu ke III jetronik. Był tam taki obrazek http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a0ba4b9a9a6986e1.html gdzie jest śruba regulacyjna "Leerlaufeinstellschraube". Co Ty na to... PS dwu pinowca kupiłem tu http://motohurt.info/sklep/advanced_search_result.php?keywords=1.830.229&x=0&y=0

nie ma w NF ale we wcześniejszym KV już była ale to k-jet nie ke-jet.

Dzięki za odpowiedź. Teraz "jestem w domu"