.: AUDI KLUB POLSKA :.

Co grozi silnikowi 2,5 TDI V6 gdy się jezdzi na opale biorąc po uwage to że jest dolewany mixol lub jakiś inny olej silnikowy do zbiornika paliwa oraz jakiś tam uszlachetniacz paliwa.

Wysokie koszty naprawy układu paliwowego. VP44, wtrystki.

z informacji jakie uzyskałem na jakimś szkoleniu na temat diesli zarówno olej opałowy jak i ON jest wytwarzany na tej samej lini produkcyjnej (znaczy jest to dokładnie to samo) tyle że nie są dokładnie przestrzegane normy zawartości siarki (moze być więcej niż w ON) a co się z tym wiąże może być większa zawartość wody w paliwie. Także jeśli opał jest ,,świerzy,, i odpowiednio przechowywany to wszystko ok, jeśli wielokrotnie przelewany z różnych zbirników lub sprowadzony ze wschodu to ryzyko wzrasta. U mnie jeden silnik spalił ok 15tyś litrów i nie zauważyłem żadnych nieprawidłowości,znacznie gorzej zaczeło się dziać po jeżdzie na BIO

Typowy biodiesel jest koloru herbaty i mozna go kupic na stacjach praktycznie calej europy zachodniej i przy granicy z D w naszym kraju. Ma bardzo dobre wlasciwosci smarne , lepsze od ON ale dodatek zawarty w biodieslu (ten ktory powoduje, ze paliwo jest plynniejsze ) zle wplywa na uszczelki w starszych ukladach wtryskowych czyli samochodow do 1994 roku. Odradzam jazde na oleju opalowym bo to jest praktycznie ON 2 z dodatkiem poprawiajacym liczby cetanowe. Zawiera bardzo duzo siarki i nie ma wlasciwosci smarnych. W niskocisnieniowych ukladach wtryskowych to jeszcze pol biedy ale w common rail mozna zapomniec o stosowaniu oleju opalowego bo zwykle zacinaja sie wtryski alektryczne lub piazoelektryczne.

w takim razie nie wiem jakiej produkcji był ten BIO na stacji gdzie tankowałem,kolor miał żółty,a spaliny o zapachu frytek,problemy zaczeły sie jesienią jak była niższa temp. powietrza. Oczywiście nie tankowałem go do TDI tylko do zwykłych diesli

Darujcie sobie opał, bo pewnie jest odbarwiany kwasem, a to już naprawdę przyśpiesza zgon pompy.

jeśli jest odbarwiany to sprzedawany jest jako napędowy.Każdy wtedy jest przekonany ,że to jest dobry towar a tu po pewnym czasie ZONK i okazuje się ,że pompa umarła i nie tylko .

Najlepiej tankować tam ,gdzie jest pewność ,że paliwo jest bezpośrednio z rafinerii .Omijać z daleka takie okazje jak "oszczędności z TIR " ,przeważnie właściciele tych pojazdów mają swoje stacje paliw i tam ,przeważnie jest "oranżada potraktowana kwasem" .Na oszczędnościach jazdy na takim paliwie po kilku miesiącach mają na remont pompy a taka pompa wytrzymuje ok 2lat jazdy na takim paliwie .Zatem prosty rachunek ,dlaczego tak się dzieje .Mój kolega pompiarz dzięki temu żyje dość spokojnie (twierdzi, zrobienie jednej pompy tygodniowo wystarcza mu ,żeby opłacić pracowników i jeszcze dla niego zostaje).

Link do tematu który został napisany na forum do którego należę:

http://www.mondeoklubpolska.pl/modules. ... =0&thold=0

Znam kogoś kto zrobił ok. 300 tysi km na helence, samochód którym latał miał ponad milion na helenie zrobione (MB 208)...
Do takich samochodów helenka jest lepsza od ON (piszę o czystej helenie z rafinerii), jest mniej wody, nie zamarza w zimie...
Ale z nowoczesnymi silnikami jest nieco inaczej, helenka jest za sucha i padają pompy, oczywiście nie od razu, ale generalnie nie opłaca się...