.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam po dłuższej przerwie na forum i w tym dziale, przy okazji życzę wszystkim najlepszego w nowym roku. No ale do rzeczy:

Od momentu gdy kupiłem auto (15 tyś km temu, aktualny przebieg 213 tyś) coś mi gruchocze w silniku gdy ten jest rozgrzany, ma powyżej 2000 obrotów i jest bez obciążenia. Słychać wtedy dźwięki jakby kamieni, dochodzą one z głębi silnika z częstotliwością mniejszą niż obroty silnika (jakby z któregoś z tłoków). Gdy silnik jest pod obciążeniem, np na biegu, dźwięki się nie wydobywają.

Sądziłem, że może to panewki, ale zmierzyłem ciśnienie oleju i jest w normie, na rozgrzanym oleju i wolnych obrotach jest 3,5 - 3,8.

Silnik bierze dość dużo oleju, ale nie kopci. Spala mi przy spokojnej jeździe jakieś 1-1,5l na 1000km.

W przyszly czwartek zostawiam samochod u mechanika. Troche jestem zalamany kosztami jakie przewidzial mechanik. Mowi ze trzeba zdjac obie glowice i zobaczyc co sie stalo. Mozliwe ze ktorys z tlokow sie nadkruszyl, ale podobno nie da sie stwierdzic ktory.

Zaczniemy jeszcze od sprawdzenia sprezania, jak na ktoryms tloku bedzie niepoprawne to od tej glowicy zaczniemy remont.

Macie jakies pomysly co może być nie tak w silniku?

ile Ci koles powiedział za sciagniecie 2 głowic że sie tak załamałes tłok sie napewno nie nadkruszył bo w jaki sposób nie w tych silnikach, może ci cos z zaworami sie stało lub prowadnicami, ostatnio u mojego znajomego się wałek lekko rozrzadu ukręcil i też pukał dosyc mocno sprawdz ciśnienie silnika i od tego mechanik powinnien zaczac a nie od liczenia kosztów remontu 2 głowice naraz zdejmuj, będziesz mial pewnośc na 100% bo nie ma sensu za miesiac sciagać kolektor i ta sama robota od nowa. Nie łam się koszt tego nie jest powalający

moze ktorys pierscien pekl np olejowy

Ja bym obstawiał coś z rozrządem, np. wałki, popychacze, zawory itd.
Jak wszyscy dobrze wiemy wałki obracają się o połowę wolniej niż zespół wału z tłokami, więc to może być to

wróżka prawde ci powie

no to ile w koncu Ci powiedzieli za to zdjęcie głowic? czy tam ogólnie za ten remont nawet jakby pierścień trzeba było wymieniać?

Robocizna z planowaniem obu glowic 8-9 stow + części w zależności co będzie do wymiany (to sam kupię bo mam wtyki w Focie).

Mam 2.6 ABC i też mi stuka od ok 15tys na wolnych obrotach. Tak samo zużywa mi 1l na 1,5tys lecz nie kopci tylko jest gdzieś nieszczelnośc bo silnik mokry. Jednak na razie nie stać mnie na remont i od jakiegoś czasu jeżdzę na kanadyjskim oleju Petro Canada Supreme 10W40 pólsyntetyk który z beczki kosztuje 12,5zł. Więc taniej mnie wyjdzie co miesiąc jak narazie dolewać 1l litr oleju niż robić remont za 1500zł. Choć jak każdy wolałbym zrobić remont.

Silniki 2.8 na allegro chodzą po 1800zł, wymiana silnika to 400zł. Razem 2200zl. Aktualna naprawa pociągnie mnie pewnie ok 2000zł. Zastanawiam się czy nie lepiej jest jeździć i dolewać olej tak jak mówisz i potem go wymienić jak sie popsuje całkiem. Może uda się kilkadziesiąt tysiaków jeszcze zrobić. Przejechałem do tej pory 15k i nie słychać żeby było gorzej

[c4 2.4D AAS] A co ja mam powiedzieć?? Nie dalej jak 4tyś km temu zmieniałem zawory i szklanki , a to dla tego ze jeden zaworek pukał. Nie wiedziałem który więc mechanior wymienił wszystkie 10. Teraz okazuje się, któraś szklanka chyba nie domaga bo znowu coś urządza sobie jakieś dziwne stuki puki. Może trzeba olej zmienić trochę wcześniej Jak a rada :?::?::?:

Polecam wymiany silnika za 400 PLN... Jak również olej za 2 PLN/litr, klucze TOPEX i regenerowany papier toaletowy...

No to moja niunia poszła do mechanika

Sprawdzili kompresje na poszczególnych tłokach, wyniosła od 10 do 12 poza trzecim. Na nim kompresja była 7. Stukanie też jakby dochodzi z tego miejsca.

Kazałem więc rozebrać tylko jedną głowicę. Mam nadzieję, że to będzie to.

Hm... Zasadniczo, to w widlastych silnikach zwalenie jednej tylko czapki to tak se einfachowo trochę... Jeśli ją splanujesz przed założeniem (a obowiązkowo musisz), uzyskasz różne sprężanie na dwóch połowkach silnika. Poza tym - skoro masz różnice po 2 atmosfery, to nawet chwili bym się nie zastanawiał i ściągał obie czapki. Jeśli się okaze że na tym chorym cylindrze nie ma powazniejszego bólu - na Twoim miejscu wyjąłbym korby z tłokami, zmienił pierścienie, może panewki korbowe a w głowicach - uszczelniacze zaworów - akurat jest okazja.
WAŻNE! przy złożeniu:
- NOWE ŚRUBY KORB jeśli były ruszane
- NOWE ŚRUBY GŁOWICOWE

warto również nowe uszczelki pokryw zaworów, może simmeringi na wałkach...

Kolego - te ceny go zabiją... On zdejmuje jedną czapkę by było taniej... Idę o zakład, że zdrutują i będą się cieszyli jak w ogóle odpali

Po waszych uwagach zdecydowałem, że obie głowice trzeba robić, chciałem wymienić wszystkie uszczelniacze oraz pierścienie. Niestety to było 3 dni temu, a w tym czasie sytuacja się zmieniła.

Po rozkręceniu okazało się, że przyczyną awarii była obrócona panewka na wale korbowym. Mechanik mówi, że zapowiada się na grubą robotę.

Nie wiem czy opłaca się szlifować wał, czy może mam szukać innego silnika i przełożyć z niego małe co nieco? Na allegro AAH z anglików stoją po 1800zł.

Skoro panewka sie obrocila to tam musial juz byc dosyc duzy luz . Na innych czopach tez tak bedzie. Moim zdaniem szukaj nowego silnika . Nie dawaj walu do regeneracji bo utwardzona warstwa nie bedzie juz taka jak w oryginalnym .Kup uzywany ale zwracaj uwage aby glowice byly pozdejmowane wtedy ocenisz stan gladzi i zaworow. Nawet we DDR jest duzo komisow z czesciami. Tam taki motorek i skrzynie biegow kupisz za 300 eur.

A ja proponuję remont. koszt byc może nie będzie niższy, wręcz odwrotnie, ale efekt - pewny (o ile mechanik jest sensowny)
Kup wał nominalny bez śladów nienormalnego zużycia (nie pozacierany), zapłacisz nie więcej, jak 200 PLN. Przeszlifuj (o utwardzoną warstwę czopów się nie martw, ma ponad 1mm grubości), kup nowe panewki, oraz pozostałe części, o których pisałem powyżej - zyskasz nowy dół i naprawę średnią góry silnika - masz spokój na wiele, wiele tysięcy km. A inny silnik, z przerzutką, to ryzyko wydania niemałej kwoty za niegwarantowany efekt (po 300 km może wyskoczyc taki sam lub rownie przyjemny pasztet).
Więc upewnij się, czy mechanik jest godny zaufania - i remontuj swój motor.
P.S> Jeśli panewka się dosłownie obróciła - zwróc baczną uwagę na korbowód - jego stopa na 100% wymaga regeneracji!

Znalazlem jak na razie silnik bez osprzetu za ok 1300zl z przebiegiem 140 tys i z mozliwoscia odpalenia bo jest jeszcze w aucie. Uzytkowany wczesniej we Wloszech w Audi B4.

I drugi silnik z firmy http://bielex.com za 1700zl z pisemna gwarancja "ze nie gotuje wody" ale nie wiadomo z jakim przbeiegiem, kompletny ze sprzeglem, sondami lambda, kolektorami wydechowymi, pistoletem, cewkami i przeplywomierzem, wyciagniety z Audi C4. Wieczorem bede mial na maila jego zdjecie.

Zobaczymy co z tego wyjdzie.

[quote="Zdzisiu"]Znalazlem jak na razie silnik bez osprzetu za ok 1300zl z przebiegiem 140 tys i z mozliwoscia odpalenia bo jest jeszcze w aucie. Uzytkowany wczesniej we Wloszech w Audi B4.

quote] to czasem nie z Trzebnicy

Ale ten Świat mały