.: AUDI KLUB POLSKA :.

Nie wrzucam wszyskich scigantów do jednego worka ale moze najpierw troche praktyki , troche samemu podłubac w samochodzie zmienic świece , żarówke a nie odrazu do mecheniaka z workiem pieniedzy od rodziców!!
bo zazwyczaj sie potem zle takie zabawy koncza

a co taka praktyka ma niby dac???
znasz goscia? ja nie wiec nie osadzam.
bez sensu - co ma piernik do wiatraka :roll:
pare osob ma tutaj potworki (nawet w poznaniu byly 3 :twisted: ) ale to o niczym jeszcze nie swiadczy (pozdro dla kuby leszka i adama)

Nie osadzam , nikogo tylko doradzam
180 KM - mało ?? i to w pierwszym samochodzie?
Moze najpierw sie nauczyc tym jezdzic i powolutku podnosic moc, swoje umijetnosci i wiedze!! a nie odrazu podwozie zmnieniac silnik przerzucac i uwazasz ze to ma sens??.
Nie wiem moze to jakis kompleks.
Też znam pare osób co maja "potworki" i a zaczynali swoja zabawe od maluchai i rozsadnie korzystaja z tego co maja , podejrzewam ze podbnie było z kolegami posiadajacymi ponad 200KM.

ja zaczynałem od Łady 1300 całe 70 KM

a ja miałem 5 KM więcej w VW Scirocco. całe 75 KM

Hhehehe juz dawno nie widzialem osoby bardziej kombinujacej pod gorke niz autor tego topica.... Na turbine go nie stac ktora da mu te 240 a 2.7 biturbo chce wsadzac ewentualnie......uwaga: Wyciac cala podloge z auta....i uwaga.....namowic na podobna operacje inna osobe coby sie zamienila....jesu przecie to nie klocki LEGO........tylko niech mi nikt nie mowi ze kogos krytukuje ja se normalnie podziwiam zjawisko

ludzie lubią pomarzyć.... a rację masz... jak się ma kasę to się kupuje wypasa... a nie rzeźbę robi
A z tego co widzę to kolega od A4 nie ma za wielkiego pojęcia o technicznych szczegółach dotyczących auta... ale grunt że AKP zadziałało i wytłumaczyło wszystko jasno i przystępnie. I tak ma być Brutalna weryfikacja marzeń

Nie mysle narazie o sciganiu sie ale juz to tylko na 1/4mili, a jezdze bezpiecznie wiec zdieciami z tv4 malo sie przeimuje, samobojcow jest duzo ale ja do nich nie naleze.
A co do zmian no coz... Macie duzo racji. Quattro napewno wybiliscie mi z głowy a nad turbina popracuje i moze cos tam jednak kupie. Wkoncu zwieksznie mocy auta to nic zlego, a z kupnem wypasa roznie bywa... Auto jest od starych i napewno nie kupili by mi mocniejszego, a to ze sensownie zarabiam i stac mnie na pare przerobek to chyba nic zlego. Takich z glowa dzieki wam panowie . A tak z rzeczy bardziej przyziemnych jaki olej polecacie lac do niego? Pozdrawiam i dziekuje za wszystkei opinie.

Tu masz jaki olej lać :

http://forum.audiklub.pl/viewtopic.php? ... ht=castrol

Co do dorobienia quattro podpytaj Grześka z VTG on przecież z ośki w A3 wyczarował właśnie quattro.

Kurcze już mnie uprzedzili :x . Włąśnie Grzesiek z VTG przerabiał A3 ośke na quattro . Pogadaj takze z użytkownikiem tego forum o niku KRYSTIAN. On ma A4 1.8T oskę na chyba 250km zrobioną w VTG włąśnie....

Pozdrawiam.

Dziekuje wam bardzo za rade co do Grzeska, skontaktuje sie z nim w takim razie . Zwłaszcza dzieki za podtrzymanie choc malenkiej nadzieji

Dobrze gada, polac mu
Ja mialem vectrolota 1.7D 58 km i 1300 kg cos jakos...i naprawde panowie nauczylem sie jezdzic, nabralem wyczucia predkosci, nauczylem sie wyprzedzania itp itd..to poplaca. Qmplowi starsi qpili BMW 325 - dwa tydodnie - drzewo, po miesiacy nastepne ale juz 316 my qpili...nie generalizujmy jednak...ale mocnym autem nie da sie jezdzic spokojnie...a brak umiejetnosci, doswiadczenia i zimniej krwi moze zabic...
A co do tego posta..uwazam ze kolega Bartosz za bardzo kombinuje....ma niezla maszyne...i do tunigu i do jazdy

Tak w sprawie malunkiego sprostowania, nie dostalem samochodu zaraz po zrobieniu prawka, jezdzilem dosc regularnie od 4 lat i nie mowie ze umiem dobrze jezdzic bo wiadomo ze to za malo ale nie jestem samobojca by zaraz wjechac na jakies drzewo. A z kombinowaniem, no coz... moze prawo młodosci i chec spelnienia marzen.

Ja nic takie nie mowilem. Nie powiedzialem, ze jestes samobojca, ze nie umiesz jezdzic !!!!!! Nie odbieraj tego w ten sposob Tylko poprostu odnioslem sie do tego co napisali koledzy

Coś Wam powiem chłopaki! To samochód Bartosza i on z nim zrobi co zechce. Jeśli uda mu się zrobić 300 konnego potwora to moje gratulacje oby starczyło mu pieniążków i cierpliwości bo zapał ma. To jego decyzja a my możemy mu tylko powiedzieć czy warto to robić i jak to robić. A co do samobójstw to nie przesadzajmy nie każde szybkie auto jest zdrapywane z drzewa.

Poczekajmy na Krystiana on jest dobry w tym temacie.

Dziekuje Marcinie za zrozumienie i wogole za pomoc. Ja sam nie wiem czy uda mi sie go poprzerabiac i jak to wyjdzie ale dzieki waszym radom bedzie to duzo prostsze inapewno unikne paru błedów.

Łojezu
sprzedaje audi i kupuję Malucha, mało mocy to znaczy że będę bezpieczny.

A w "Olivii" czytałem o bezpieczeństwie czynnym - polecam

Dobra wsiadz odrazu do F1 bo ma duzo mocy ,tylko najpierw przerzuc mu podwozie od quattro 8)
Kiedys widzialem w TV gościa co wsiadl do nowego ferrari wczesniej jezdzil zwykłym samochodem.
Kazali mu jechac po zwyklej drodze na szczescie bez drzew rowów i zamknietej.
A bezpieczenstwo czynnym przy ponad 100km/h mozesz zapomniec .
A nieraz widze na drodze jak młodzi ludzie narazaja swoje i innych zycie tylko dlatego ze maja czym jechac, ale nie mysla ze człowiek z naprzeciwka przy wciskaniu sie na 3 moze byc zmeczony lub sie zagapic.
I nie piszcie ze moc nie jest do szalenie - bo do czego?? do pokazywania wykresów, do sportu moze dla 10% ludzi z głowa i pasjonatów .
W wiekszosci pozniej czytam posty w stylu "kto kogo objechał wasze kille"
Moze lepiej by było zatytułowac post "ile razy nie zgineliscie"
Niestety w jezdzie samochodem spełnia sie zawsze dawne hasło
"Zapałki + dziecko= pozar"

Tudzież:
Pomalej = dalej!