meszrum napisał(a):
Piotr,
histeria ma swoje podstawy w rzeczywistości.
1.
Histerię należy leczyć, gdyż prowadzi do głębszych patologii ... .
2. Zjawisko "ogólego druciarstwa" piętnowane na naszym Forum dotyczy gupy osób zawierającej się w liczbie powiedzmy kilkuset przypadków ... .
Trafiają tutaj ludzie, którzy bądź interesują się samochodami z zamiłowania, bądź faktycznie padli ofiarą oszustwa.
Nie ma na AKP (ja przynajmniej nie spotkałem) żadnego użytkownika, który zarejestrowałby się "tylko" po to, żeby oznajmić nam skutecznie wykonaną naprawę przez warsztat "x" z miejscowości "y" . Tacy ludzie poprostu nie mają potrzeby uczestnictwa w życiu AKP, gdyż wszystkie ich problemy rozwiązują (zazwyczaj "na stałe") sprawdzone serwisy. Ponieważ liczba osób zadowolonych ze swoich V6 i prawidłowo obsługiwanych w porządnych warsztatach wynosi jak przypuszczam kilkaset tysięcy, to tym bardziej przypadki druciarstwa opisane na AKP zawierają się w grupie - powiedziałbym -
pozamarginalnej.
Jeżeli powyższa "statystyka" nie przemawia do Twojej wyobraźni - to trudno (do mnie przemawia aż nadto wymownie i mam nadzieję, że do pary innych osób też).
meszrum napisał(a):
nie można wskazać choćby 1 użytkownika V6 na tym forum, który nie zostałby poważnie oszukany finansowo przez warsztat bądź któremu nie uszkodzonoby [bądź prawie uszkodzonoby] silnika.
Sam widzisz - na Forum faktycznie byłoby ciężko takiego znaleźć - ale poza forum są to setki tysięcy albo nawet milony ... .
meszrum napisał(a):
nie wiem, czy są więcej niż 2-3 warsztaty w PL wykonujące serwis V6 przynajmniej prawidłowo.
Nie zgodzę się z tym absolutnie. W moim rejonie (powiedzmy w promieniu 50 km) istnieją conajmniej cztery firmy wyspecjalozowane w VAGach i naprawiające V6-tki (tudzież V8 i V10) wręcz śpiewająco:
1. SSERWIS - klasa sama dla siebie. Szczyty szczytów w kompetencji i fachowości. Najlepszy serwis VAG w całej EU. Mistrzowie Mistrzów.
2. AUTO-DANECKI (Piekary Śląskie) . Kolejne miejsce nie wymagające żadnej reklamy !!! Wystarczy prześledzić archiwum AKP ... i wszystko w tym temacie. Ponadto znam Pana Marka osobiście od wielu długich lat i mogę ręczyć za jego nieskażoną uczciwość i rzetelność własnym majątkiem ... . Poziom fachowości przewyższający wiedzę konstruktorów fabrycznych. Absolutna Top-Klasa.
3. BS Śmietana z Kobióra k/Tych. Jak powyżej - mega-kompetencja, bardzo przyjaźni w kontaktach z klientem. Elastyczni i otwarci. Same plusy, wielokrotnie potwierdzone również na AKP.
4. Tyrna - Skoczów. Tego Pana chyba nigdy nie miałem okazji poznać osobiście lecz znam wielu jego klientów (wszyscy w pełni zadowoleni). Na AKP również polecany. Z opinii zasłyszanych - myślę, ze godny polecenia.
5. Nie mam prawa stawiać siebie w jednym szeregu z Panami: Sopą , Daneckim czy Śmietaną (poza tym działam w oparciu o nieco inną formułę) ... ale przynajmniej jak narazie - nie trafiłem jeszcze na posta od rozżalonego klienta mojej skromnej firmy, szukajacego tutaj pomocy ... (a było - niebyło, w branży moto istnieję od prawie 18 lat).
6. Inne okoliczne warsztaty, niewyspecjalizowane jedynie w VAGach ale i tak zasługujące na słowa w pełni zasłużonego uznania (zresztą działamy tu wszyscy w pełnej symbiozie i konsultujemy się w trudniejszych przypadkach - właśnie po to, żeby nie drutować !! ) .
meszrum napisał(a):
w Łodzi nie ma, bynajmniej, żadnego.
Szczerze mówiąc - nie chce mi się w to wierzyć dlatego, że moja okolica to dużo mniejszy "ośrodek", a nie ma problemu ze znalezieniem kompetentnego serwisu ... .
meszrum napisał(a):
[+]
jakiś czas temu miałem żal do mechanika pewnego forumowicza, którego działania doprowadziły do pęknięcia wałków. otóż po naprawie silnik zaczął konsumować 5l płynu chłodzącego tygodniowo... i wyobraź sobie, że pod autem było sucho...
mechanik powiedział więc, że należy dolewać... Borygo. i tak było czynione.
Jakiś czas temu opowiadałem Ci (na PW) o wielkiej krzywdzie, którą ktoś bardzo chciał mi wyrządzić (od tamtej pory jestem innym człowiekiem, pozbawionym dawnej spontaniczności i entuzjazmu, chociaż w niczym nie zasłużyłem na to co mnie spotkało) .
Polecono mi wtedy adwokata, który jako jedyny w mojej okolicy miał się cechować nadzwyczajnymi kompetencjami w zakresie dotyczącym mojej sprawy.
Dostał kasę (grubą kasę), a jak się okazało -
działał na korzyść i w zmowie z oprawcą ... .
Pointa:
Meszrum - idąc za Twoim tokiem rozumowania, w obliczu tego z czym musiałem się zmierzyć -
miałbym pełne prawo teraz mówić, że wszyscy prawnicy to śmierdzące szmaty, krwiopijcy, oszuści i hochsztaplerzy ... .
Ale tak by było tylko wtedy, gdybym myślał Twoimi kategoriami, bo w moim świecie nie istnieje odpowiedzialność zbiorowa... .
Równie daleki jestem od szkalowania innych grup zawodowych tylko dlatego, że raz na kilkaset przypadków spotyka się czarną owcę ... .
Spodziwam się, że ktoś wykasuje mojego posta (bo faktycznie zrobiło się mocno OT) ale mam też odrobinę nadzieji, że stanie się to później niż przeczytasz co miałem do powiedzenia ... .
Zakończenie:
W moim odczuciu starasz się zdobyć popularność kosztem bezpodstawnych oszczerstw wobec ogromnej rzeszy ludzi zasługujących na szacunek. Przepraszam Cię bardzo ale w moich kategoriach to zwykła podłość
.
PS: Wyraziłem swoją opinię, bo atmosfera na forum zgęstniała przy Twoim (i moim) udziale. Nie doszukuj się iskierki mającej wzniecić kolejną flamewars. To nie jest żadna wojna (a tylko reakcja - odpowiedź na to co wygadujesz).