U mnie już po zabiegu.
Auto w końcu jeździ normalnie. Wymieniłem obydwa katalizatory, przeczyszczony jest cały układ paliwowy razem z wtryskami. Wygląda na to, że silnik był tak zamulony, że skrzynia wariowała i waliła w dyfer aby wyrazić swoje niezadowolenie z braku mocy. Auto przyśpiesza teraz równomiernie, żadnych uderzeń w dyfer, równe obroty. Nawet spalanie spadło. Dzisiaj na trasie Wrocław-Bydgoszcz średnio spaliłem 8,8l/100km. Powód zamulenia? Kilka domysłów: zasyfione paliwo, poprzedni właściciel zatankował sobie kiedyś diesla itp, itd. Wraz ze stopniowym czyszczeniem układu rósł jednak moment obrotowy. A tutaj Mr Q w swoim żywiole w sobotę: