.: AUDI KLUB POLSKA :.

Kefirze i Mauzerze, szkoda, że mieszkacie jakieś 700 km od siebie, bo wziąłbym was obu na piwo Gyby coś, to w połowie drogi - u mnie
Ale tak do rzeczy. manometr już kupiłem, chyba taki sam jaki ma Leo, Zuru i Emcior, przestawiłem już wskazówkę z "0" na "1", żeby mierzył w zakresie od "-1 bar" do "+3 bar" Wpakowałem też pod machę trójnik (obecnie zaślepiony). Między świętami i sylwkiem nie bałdzo był czas by rezać, ale teraz się za to wezmę

Odgrzewam również ten wątek, bo jest on sciśle powiązany z innym tematem, niedawno założonym
Jak na razie, przy którkiej przygazówce na zimnym silniku dmucha TYLKO 1,2 bar
Więc zanim wydam konkretną kasę na regenerację turbo pytanie: jak sprawdzić, czy nie dmucha mi przypadkiem w bypass, czyli z kolektora wydechowego prosto w wydech

Ale taki manometr z zerem po bożemu kosztuje tyle samo jak ten co przestawiłeś...

Te 1,2 bara to jak to...liczysz od zera czy od Twojej jedynki? Seria ma 0,95 bara z tego co mi wiadomo, czyli na Twoim manometrze powinno zawitać 1,95...

Marcin, od kiedy mierzymy ciśnienie doładowania bez próby dynamicznej ?
Zapinaj manometr i mierz zgodnie z procedurą , obciążając gada hamulcem ...

Wczorajszy pomiar to tylko "jazda próbna" - chciałem sprawdzić jak poprowadzić wężyk gumowy spod maski do wnętrza auta.
W sobotę robię wszystko jak należy, łącznie z nagraniem filmiku aparatem cyfrowym
Kefirze, moj manometr jak opuszczał Castoramę, miał skalę od 0 do 4 bary, po rozebraniu i przestawieniu wskazówki z "0" na "1", teraz pokazuje od "0" czyli próżnia, poprzez "1" - ciśnnienie atmosferyczne, aż do nadciśnienia 3 bar. Podczas "dania w gaz" wskazówka poszła na 1,2, czyli dodmuchało mi 0,2 powyżej atmosfery.
Kefir: którędy 1T ma puszczoną odmę? To jest ten króciec łączący pokrywę rozrządu z gumą dolotu?

a nie przyszło ci do głowy że turbo by sie zakręcić potrzebuje odpowiedniej siły a tę da tylko dobrze spalone paliwo w postaci chmury rzuconej w wirnik
więc zacznij mierzyć w warunkach sprzyjających poprawnej pracy silnika oraz najwazniejsze to napraw osprzęt paliwowy

pewnie, że mi przyszło. Jutro, o ile wszystko się uda, macam wirnik w 1,9 TDI AWX - zobaczę z jakimi oporami się kręci i jakie ma luzy osiowy/poprzeczny. Wtedy będę już wiedział, dlaczego mi nie ładuje: bo za małe ciśnienie spalin lub za duże opory toczne wirnika.
Mauzi, wiesz jak jest z odmą w 1T - tam nie ma takiej metalowej rurki idącej od skrzyni korbowej nad głowicę, jak w benzynowych R5. Spróbuję ustalić skąd mam olej w dolocie - z turbo czy z odmy....

Machina już po teście drogowym.
Niestety niechcący na aparatcie ustawiona była jakość DVD, więc 55 sekund ma rozmiar prawie 54 KB - ze zrozumiałych względów nie będę tego tu wklejał.
Oto wyniki poniaru na III biegu
50 km/h - 1,2 bar
60 km/h - 1,4 bar
70 km/h - 1,6 bar
80 km/h - 1,8 bar
90 km/h - 2,0 bar, czyli idealnie liniowa funkcja ciśnienia w zależności od obrotów silnika
przy stałej prędkości 120-125 km/h ciśnienie oscylowało w okolicach 1,7 bar.
Przy gwałtownym daniu w podłogę (od 90 do 130km/h) ciśnienie wzrastało nawet do 2,1 bar!, w tym momencie czułem jakby szarpnięcie do tyłu - zgaduje, że N75 odpuszczał doładowanie.
No i co wy - mędrcy od traktorów - o tym sądzicie? Turbawka zdrowa czy coś nie teges?

jak podajesz wyniki pomiarów doładowania, podawaj je w funkcji obrotów a nie prędkości. A pomiary rób na czwartym biegu.

Jak powszechnie wszystkim w klubie wiadomo, u mnie nie ma obrotomierza, jest budzik. siedziałeś Leosiu za kierą i nie pamiętasz?
Po przeliczeniu byłoby tak:
2000 rpm - 1,2 bar - 50 km/h
2300 rpm - 1,4 bar - 60 km/h
2700 rpm - 1,6 bar - 70 km/h
3200 rpm - 1,8 bar - 80 km/h
3500 rpm - 2,0 bar - 90 km/h

Nie jest dobrze, skoro doładowanie rośnie liniowo. Turbawka powinna napompować określone ciśnienie przy ok 2000-2300 rpm i utrzymywać je aż do momentu, kiedy ECU zacznie obcinać dawkę > 4000 rpm).
Ciśnienie na poziomie ok (1)950 mBAR`ów powinieneś uzyskac już przy ok 2300 rpm
Chyba, że źle wykonałeś pomiar, lub masz dziursko w przewodach ciśnieniowych lub leży N75 lub sama turbina ...
Rozumiem , że przy 1500 rpm wcisnąłeś pedał do oporu i trzymałeś do 4000 rpm ?
Na moim filmie instruktażowym widać jak powinien wyglądać pomiar (oczywiście u Ciebie bez logów, których nie da się wykonać).

czyli w zakresie średnich i małych obciążeń silnika mam niedołoładowanie o jakieś 0,5 bar, tak? To chyba sporo....

manometr jest szczelny, podłączony jak wielebny Kefir kazali, dolot szczelny (sprawdzałem opaski i ew nieszczelności, N75 przy 2,1 bar natychmiast odcina, więc jest chyba OK. Czyżby turbawka do regeneracji?

Not quite. Pojechałe kilkanaście sekund 50 km/s, po czym rozpędzałem się do stopniowo, nie "kapeć w podłogę" ale nieco spokojniej

Czyli źle wykonałeś pomiar. Obejrzyj sobie mój film instruktażowy i na podstawie niego wykonaj pomiar. Dodatkowo w twoim silniku wykonuje się go na 4-tym biegu , lekko dociazając traktora hamulcem, ale pedał gazu musi być w podłodze !
Chodzi o sprawdzenie pełnej wydajności turbosprężarki w użytecznym zakresie obrotów , czyli ok 1500-4000 rpm.

PS: lektura serwisowa nakazuje dociążenie hamulcem, ale aby Ci ułatwić, odpuść ten podpunkt i loguj tak jak logują wszyscy posiadacze TDI`ków.
Pusta droga, 1500 rpm - but do podłogi , druga osoba obsersuje manometr, 4000 rpm - koniec pomiaru.
Najlepiej , gdybys to nakrecił kamera/aparatem i wrzucił go na forum.

Dwa (być może głupie) pytania: dlaczego akurat na IV biegu? Mauzer zaraz na początku tego wątku pisze, żeby to robić na II biegu... To co, na południu Polski na II, u nas w centrum na III, a w Gdańsku na V? Nie rozumiem tego.... I po co obciążać hamulcem

kolejna sprawa: czy to normalne, że po osiągnięciu zamierzonej prędkości (czyli obrotów) wartość doładowania spada?. Podczas prób na IV i V biegu zaobserwowałem, że podczas rozpędzania się ciśnienie było o około 0,2 bar wyższe niż podczas jazdy ze stałą prędkością

na 4 ponieważ wskazane jest aby silnik miał jak najciężej, to raz a dwa - na 4 biegu jeszcze pomiar nie trwa wieczności, w przeciwieństwie do 5 biegu

co do drugiego pytania - tak, to normalne, trzeba jedynie sprawdzać aby to doładowanie nie spadało za szybko , bo to też sugeruje uszkodzenie.

A czy ty, jako znany macacz, znasz metodę, jak "na macanego" sprawdzić stan turbiny / luzy itp? Czy jesli nie puszcza oleju, czy mam pewność, że jest OK? Chyba nie?
Ile oleju może puścić do dolotu zdrowe turbo przy normalnej (nie pałowanej) jeździe?

przy normalnej jeździe, do dolotu nie powinno przedostawać się oleju zbyt dużo - znaczy mają prawo być wilgotne ścianki węży, ale to wszystko. Nie może być zacieków od oleju. Turbina ma prawo mieć luz poprzeczny nigdy wzdłużny. A i poprzeczny nie za duży, tak dziesiąte części milimetra.... wirnik musi obracać się luźno. Co do dokładnego stanu - trzebaby turbo rozebrać i wtedy można coś powiedzieć.

U mnie są zdecydowanie zacieki; co więcej - w karbowanej gumie między intercoolerem i dolotem, w każdej "zmarszcze" gumy mam sporo oleju - z całej gumy to by się pełen kieliszeku zebrał.
Wirnik ma - o ile dobrze pamiętam - zarówno luz podłużny jak i poprzeczny
W wielkanoc chyba zamknę się w garażu i wyjmę to turbulum - czas na decyzje....