.: AUDI KLUB POLSKA :.

jakbym miał mało problemów - to jeszcze doszedł mi nowy....

dzisiaj mając chwilkę wolnego czasu zacząłem rozbiórkę mojego rozdzielacza wtrysku... powodem był przeciek benzyny do wewnątrz kanału powietrznego (tej skrzynki gdzie znajduje się filtr powietrza)...

rozebrać to badziewie było łatwo (no prawie) - ale schodki zaczęły się przy składaniu tego...

więc sprawa tak wygląda:

rozłożyłem to w "drobny mak"... nawet rozpołowiłem ten rozdzielacz - co nie było takie proste - bo śruby były skorodowane i do tego połówki były tak zapieczone że nie chciały wogóle się rozejść (hehehe w końcu tyle lat ze sobą... )

ale spox po godzince puściły - i moim oczom ukazały się te nieszczęsne oringi - były 3 - a planowałem wymienić tylko jeden (bo tylko tyle znalazłem w "ETCE" ) - zresztą przy rozbiórce w poprzedniej AUDIOLI (silnik WC) był też tylko jeden - no ale jak są to co im będę żałował - wymieniłem wszystkie koszt aż 1 PLN w sklepie we wrocku - hehehe ale poszalałem z kasą!!!

no i niby wszystko piknie - fajnie (poskręcałem wszystko tak jak było i zamontowałem w furze... a tu UPSSSS!!!! i ZONK!!! - jak zaczęło ciec z każdej strony... wyglądało to tak jakbym za lekko poskręcał te dwie części - aha w środku pomiędzy nimi jest taka metalowa blaszka - coś jakby membrana czy uszczelka... wygląda to jak kanapka z serem... hehehe nic innego mi nie przyszło do głowy... ale spox

no to znowu to rozmontowałem - i dokręciłem te śrubki na ile się tylko dało az się wyrobiły - bo były na imbusie tyle że gwiazdkowym... zamontowałem ponownie i co... hmmm - i znowu kupa... dalej cieknie...

w związku z tym moje pytanko:

czy już mam szykować kaskę i szukać nowego rozdzielacza czy jeszcze da się tego zreanimować???
może któryś z was rozkręcał to ustrojstwo i ma większe doświadczenie oraz podzieli się informacjami jak jego poskrecać może jest jakiś patent o którym mi nie wiadomo...

tak mi przyszło do głowy żeby wymienić śruby na inne byle nie imbus... a poza tym ta "membrana - uszczelka" nie wyglądała na klejoną - może potraktować ją jakimś klejem (może DISTAL???) albo jakoś inaczej uszczelnić te połączenie...

za wszelkie info z góry wielkie THX`y (każda informacja lub sugestia w temacie na wagę złota...)

pozdrówka for all

o kurde to hardcorowiec z ciebie

moze te oringi nie trzymaja takiego cisnienia a po za tym gdzie ci to cieknie moze nie z rozdzielacza a z przewodow albo z tloczka sterujacego ???


sporobj klejem to twoje ostatnia szansa ale nie zdziw sie jak kiedys nagle ci zacznie palic 30 na setke pozdrawiam

pozdrawiam

hehehehe no troszkę mi się stworzyło...

a poza tym cieknie z tego łączenia tych dwóch części rozdzielacza ( ta kanapka z serkiem... )

pozdrówka...

no to jak ci z tamtad cieknie no to pewnie nie trzymaja te oringi
no bo przeciez tam zadnych innych nie ma uczelniaczy chyba ze ci cos peklo albo cosik innego

pozdrawiam

no właśnie byłem jeszcze raz dokładnie oblookać to...

sprawa wygląda tak:

wyciek jest i to dokładnie widoczny z tego połączenia tych dwóch części rozdzielacza (po włączeniu pompki - aż się "pieni" tzn. pod wpływem ciśnienia wytworzonego przez pompkę) bokami na tym połączeniu wychodzi paliwo... przewody wtryskowe oraz podkładki przy nich są suche...

mam takie wrażenie jakby te 6 śrub ściągających te dwie części rozdzielacza (od środka) były niedokręcone...

a czy cieknie z oringów...hmmm trudno powiedzieć - jak się uporam z tym wyciekiem dookoła połaczenia rozdzielacza to będzie wiadomo... miejmy nadzieję że nie - w końcu zainwestowałem aż 1 PLN w nówki oringi...

pozdrawiam

Odswiezam temat
Udalo Ci sie to uszczelnic? A moze jeszcze ktos sie bawil w wymiane tych oringow? Mi tez cieknie do filtra

Tu jest podobnie jak z głowica silnika. Powinna byc przeplanowana po zdjęciu bo się wykrzywia. jak widac niewiele potrzeba by tak się stało. Z informacji które posiadłem do tej pory. Takie rozdzielcze montowane w fordach szlifowalo sie na szlifierce płaszczyznowej i dopiero składało właśnie w celu uzyskania pelnej szczelności....

Reszta jest mi JESZCZE nie znana.Zaznaczam jeszcze bo mi tez cieknie;/

jesli cieknie to pół biedy - odkręcasz dużą nakrętke oraz z jej srodka regulacje położenia tłoczka (na duży śrubokręt płaski) nie wyjmujesz tłoka i starqsz sie nie ruszyć! "choinki", wymieniasz oring skręcasz na koniec trzeba wyregulować odstęp między stopką a końcówką tłoczka nie pamiętam ile ma być ale zrób tak by nie dotykał stopki a na klapce był wyczówalny delikatny luz.

O ktorej nakretce mowisz? Domyslam sie ze jest od spodu rozdzielacza - tam gdzie wystaje koniec tloczka? (jeszcze nie odkrecalem rozdzielacza od przeplywki). Pod ta nakretka jest ten oring? Czy to jest jakis standardowy oring dostepny w kazdym motoryzacyjnym, czy dostepny tylko w ASO? Jaki dokladnie ma rozmiar? Jest tylko jeden czy jest ich tam w srodku wiecej? Co to jest ta "choinka'?

Witam. Też mialem tem problem. Zmarnowalem dwa rozdzielcze na próby i sie nie udało. Oringi powinny byc bardzo dobrej jakosci w koncu w paliwie pracuja caly czas. Udalo mi sie zlozyc tak ze prawie nie cieklo jednak caly czas bylo zapocone te polaczenie miedzy połwkami. Podstawa to dobre wypolerownie powierzchni styku obu połówek i tej membrany miedzy nimi, przy składaniu nie moze byc miedzy nimi zdnego paproszka ( zrobilem prawie laboratoryjne warunki u siebie na warsztacie Pozatym kup nowe wkrety dobrej jakości i porzadny klucz torx najlepiej nasadke na 1/2 cala ja mam proxxona i on sie przy skrecaniu delikatnie obrócił. Nie radze wymienac wkrętów na inne niż torx bo na nich uzuskasz nalepszy zacisk przy użyciu dobrego klucza oczywiście. pozdrawiam i powdzenia życze.

A ile tam jest tych oringow? Jakie maja wymiary? Gdzie je kupiles? Poza tym laczeniem polowek juz Ci nie cieknie?
Pozdrawiam

Witam.Oringów jest chyba trzy na tej prowadnicy tłoczka i takich małych 6 sztuk co uszczelniaja te kołnierzyki co wystaja z tej prowadnicy.Wszystkie oringi mialem z dwoch rozdzielaczy czyli mozna powiedziec ze byly orginalne, sa troche trwardsze od tych zwykłych ze sklepu.

Dobrałem się do swojego rozdzielacza. Musialem go rozkrecic, bo dlugo nie jezdzil i resztki paliwa w srodku zmienily sie w lepka, gesta max, ktora zablokowala tloczek. Dla zainteresowanych zrobilem male foto-story Ja nie szlifowalem polowek rozdzielacza a jedynie bardzo dokladnie je wyczyscilem z resztek tej mazi, rdzy, pylu i innych zabrudzen. Podobnie zrobilem z membranka. Trzeba uwazac, zeby jej nie zarysowac, nie zgiac ani w jakikolwiek inny sposob nie uszkodzic. Przy skladaniu obydwie polowki oraz membranka musza byc idealnie czyste. Jakiekolwiek zabrudzenie, czy pylek spowoduje ciekniecie.
Zdjecia tutaj:

http://audi200tq.dzs.pl/uklad-paliwowy/ ... cz-paliwa/

kolego photokom mozesz napisać jakie efekty po złorzeniu rozdzielacza ?? Ja mam ten sam problem benzyna przecieka do filtra i w sumie mam juz namierzony 2 rozdzielacz, ale ze starym sproboje cos pokombinować, mogłbys podac rozmiary oringów jakie trzeba zastosowac

Po złożeniu rozdzielacz działa jak nalezy, przynajmniej na tyle na ile go udalo mi sie sprawdzic bez montowania w samochodzie (podlaczylem go tylko do pompy paliwa i wtryskiwaczy i sprawdzilem czy reguluje dawke paliwa w zaleznosci od polozenia klapki. Sprawdzilem tez czy nie cieknie. Jesli leje Ci sie do obudowy filtra, to najprawdopodobniej wystarczy wymienic jeden O-ring - przy srubie regulacyjnej. Nie trzeba do tego rozkrecac calego rozdzielacza. Wystarczy odkrecic rozdzielacz od przeplywomierza (3 sruby torx) - u mnie dosc ciezko bylo je odkrecic bo byly mocno zapieczone. Od spodu rozdzielacza jest sruba z dwoma nacieciami - na specjalny klucz. Na zdjeciu jest to ta z prawej strony na dole:



Zeby ja odkrecic wystarczy zwykly plaski srbokret. Tylko przed jej odkreceniem zaznacz sobie jej polozenie (ja zrobilem ryske na srubie i obudowie rozdzielacza i zapamietalem na jaka glebokosc byla wkrecona. Potem trzeba ja wkrecic do takiej samej pozycji. Jak odkrecisz ta srubke to na niej jest uszczelka. Ja trzeba wymienic. Ja nie pamietam rozmiarow tych oringow. Wymienialem tylko jeden - dobralem taki sam porownujac stary z nowym bez mierzenia Mozesz wziasc stary do sklepu to ci dobiora. Jak odkrecisz ta srubke to przy okazji wyciagnij tloczek i sprawdz czy nie ma na nim rys czy jakis wytarc. Jak juz bedzie mocno zurzyty to tez bedzie cieklo i nic juz z tym nie zrobisz. Przy okazji go wyczysc. Tylko uwazaj zeby do komory tloczka nie dostaly sie zadne paprochy bo moga zatkac szczelinki w tulejce.

Trochę OT, ale może się przyda:
http://www.capri.pl/garage/kjetronic-2.8i

Pozdrawiam

Wielkie dzięki photokom za szczegółowy opis i rozjasnienie temtu, fotostory ktore zrobiłes też zasługuje na uznanie . W takim układzie moze zanim kupie nastepny spróbuje naprawic ten


wordeck to nie zadne OT tylko konkretna wiedza do oganiecia tego ustrojstwa teraz bedzie napewno blizej jak dalej z poustawienienm tego , żeby było jak trzeba Dzięki

Pozdrawiam

Witam ponownie,

i mam pytanko, bo widzac naocznie cale te ustrojswo sprawa ma sie tak.

Podczas pracy na benzynie jest szczelnie i nic nie przecieka do filtra. Ćisnienie paliwa idze na wtryskiwacze, a toczek jest uszelnieny przez scisłe spasowanie tłoczek -tulejka. Uszczelka ta dolna jest w nienagannym stanie i w spoczynkowym polożeniu ładnie uszczelania tłoczek.

Problem zaczyna sie na lpg. Gdy zasysane powietrze podnoszac klape przepływonierza przesuwa tłoczek, a w układzie paliwa jest cały czas ciśnienie i nie ma ono ujscia i przecieka do filtra powietrza. Sprawdzone na dwoch rozdzielaczach ,

No i wystepuje tu konfilkt benzyna- gaz i co tu robic ?

heh jak to co odciać przekaźnikiem pompke paliwska

jest rozlaczana . U mnie jest uklad z akumulatorem cisnienia , a nie dobijaniem "po zaplonie". Teoretycznie po kilku ruchach tłoczka, co by mialo wciec to powinno wyciec ciśnienie spasc i spokoj, a tu cieknie i cieknie