.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mozliwe przyczyny problemow hamulcowych Audi:

1. Brak wymiany okreswoej plynu hamulcowego .
2. Zle dzalajace zaciski tylne przednie lub wszytskie
3. Zastosowaie slabje jakosci elementow zawieszenia
4. Nierównomierna praca piasty z łozyskiem
5. Złej jakości elementy cierne
6. Brak modyfikacji ukladu zawieszeni przewidzany przez VAG

Jedna z tych pozycji a czasem wszystkie sa powodem bicia podczas hamowania. Bywa ze decydujemy sie na ATE z Allegro za polowe ceny i dziwimy sie ze sie nie sprawdza. Bywa ze kupujemy wahacze z niepewnego zrodla i dziwimy sie ze dzieja sie cuda z autem.

Wszystko to prawda, Lotus, ale zwróć uwagę, że chłopak pisze wyraźnie - że kupił, założył, było dobrze, i się posrało. Czyli w grę wchodzą przyczyny leżące wyłącznie w tarczach. Pozostałe - aczkowleik pewnie, że mogą generować różne niespodzianki - tu akurat nie mają zastosowania

Jest jeszcze jeden możliwy powód, zakładanie na brudne, skorodowane piasty, a później na to felgi z korozją aluminium, wszystko to powoduje że nie ma dobrego RÓWNEGO przylegania a co za tym brak osiowości i wszystkie związane z tym problemy.

pytanie troche z innej beczki - czy po wymianie tarcz ustawia sie zbierznosc?

na swoim przykładzie, cztaj post: tarcze w b-4 wydaje mi się żę jeśli zawias jest 100procent ok minimalne bicia tarczy są nie wyczuwalne natomiast w sprawnym ale już dośc zmęczonym zawieszeniu te min bicie tarcz ulega wzmocnieniu na zasadzie mały luz wprowadza w drgania elementy zawiasu które póżniej żyją własnym życiem i wpadają w coraz większą wibracje .mi pomogła zmiana przednich amorków mimo ze stare były jeszcze sprawne ale miały ponaad 80.000 km od tego czsu problem bicia tarcz przestał istnieć na nowych jak i starych tarczach które wcześniej biły

Nie

A mi przy hamowaniu również coś nie pasi z tarczami. Autko nie bije bardzo mocno ale jednak wyczuwalne jest dla kierowcy i bardzo denerwujące przy hamowaniu delikatnym takie cykliczne przepuszczanie i hamowanie. Co to może być??
tarcze zmieniłem nie na nowe ale na oryginalne używki ze szrotu w b. dobrym stanie klocki mam nowe (brembo) założone specjalnie do testów:), na razie jestem w fazie testowania, bo mam już 3 komplet i wszystkie to samo a zmieniam i przód i tył (co prawda u mnie tył był w opłakanym stanie i już po zmianie było dużo lepiej ale jednak jeszcze coś bije) .
może wina leży po stronie zawieszenia lub amortyzatorów. Chociaż przy mocnym hamowaniu nie ma tego czuć tylko przy delikatnym tak jakby tarcza w jednym miejscu była śliska i nie hamowało.

bez komentarza

kurza twarz co nie mam prawa zmieniać na używki?? Gdybyście wiedzieli jakie cuda kryją się na szrotach to byście tak w te ASO nie wierzyli, np. zakup potrzebnych mi plastików i innych części wyszedłby mnie o 80% taniej niż kiedyś kupowałem z ASO . Że tez szybciej nie pojechałem na szrot.

kto powiedział ze nowe z ATE będą lepsze?? Czytałem wątek i jakoś wszystkim ATE biły. a ja chciałem się dowiedzieć czy to w ogóle dochodzi bicie z tarcz czy może czegoś innego i jak się okazuje że jak wszystkie drgają to na pewno to coś innego ale nie wiem co:)

a ja bym chcial zebys skomentowal. jestem ciekaw co masz nam do powiedzenia.
ja wlasnie sprzedalem tarcze golfa ktore mialy najechane az 500km i nawet rant jeszcze nie zaczal sie robic. czy to ze uzywki to dyskfalifikuje towar jako uzyteczny? czy ty nigdy nic uzywanego nie kupiles? pewnie twoje B4 tez salonowe? Nie wiesz jakie teodor kupil te tarcze bo moze sa w lepszym stanie niz aktualnie masz na aucie wiec nie podnos mu cisnienia oraz innym takimi komentarzami bo jak nie masz nic do powiedzenia co moglo by wniesc cos pozytecznego to sie nie odzywaj.
Ps. napewno jest lepsze kupienie uzywki w bdb stanie niz przetaczanie

Odświeżam wątek.

jako że skończyły mi się klocki w A6 C5 kupiłem klocki EBC GreenStuff.
Przy demontażu starych stwierdziłem że tarcze też są kiepskie, wymontowałem wszystko idealne wyczyściłem jarzmo czpienie nasmarowałem, założyłem prawie nowe tarcze ATE powerDisc z mojego poprzedniego autka z demontażu.

Założyłem wszystko skręciłem do kupy zadowolony wyjeżdżam na testy:

najpierw zadowolenie że hamulce biorą od góry i ostre jak brzytwa>>jest OK

rozpędzam autko do 60-70 delikatnie hamuje, bez problemów>>>OK

po paru takich próbach hamulce jeszcze lepsze.

2 dni pojeździłem po mieście wiadomo delikatne hamowanka są.

wyjeżdżam poza miasto>> hamowanie od 110>> buczenie i lekkie drganie na pedale hamulca>> coś nie gra.

Jeszcze parę takich lekkich hamować z większych prędkości czyli od 120 i znowu buczenie i drganie ale tylko do zwolnienia do ok 60 dalej przestają.

Po rozgrzaniu hamulców drganei i buczenie ustaje.

teraz pytanie:

Czy tak mam jeżdzić czy założyć stare tarcze żęby nie dowalić drogich klocków na tych tarczach??

Czy jeździć dalej z nadzieją że się ułożą i przestaną drgać.

czy wymienić gumowe prowadnice i same prowadnice na jarzmach??(chociaż na starych tarczach nic nie drgało więc wątpię żeby to one miały wine)

zaznaczam że na poprzednim aucie było to samo jak kupiłem komplet tarcze i klocki i po ok 2tyś km ustało.
tarcze mają przejechane ok 5kkm.

Co robić??

sprawdz czy nie masz luzow na prowadnicach zacisku, od tego tez moga byc bicia...

no właśnie tak myślałem. tylko czy aby nie było to by wyczuwalne na starych klockach i tarczach??
Może dlatego że teraz prowadnice są w innym miejscu i wszystko ogólnie szerzej to faktycznie może być od prowadnic chociaż nie jestem przekonany

Jak by to były tarcze to zaraz je wywalam i zakładam te stare oryginały co były żeby jeszcze klocki mi się nie dowaliły przez to gówno z ATE