.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam. Mam dziwny przypadek. Wczoraj dosypało nam śniegu i ugrzęzłem na podwórku (założyłem już letnie oponki). Bujałem auto w przód i w tył aż wyjechałem, ale.... Jak wyjeżdzałem tyłem pod górkę z podwórka, pedał sprzęgła został w połowie swojej wysokości chwilę jeszcze cofnąłem. Zaczęło śmierdzieć tak jakby olejem. Pedał po kilkunastokrotnym depnięciu nie odbijał. W końcu podciągnąłem go do góry butem. Odskoczył. Zajrzałem pod maskę, było nabite śniegu w okolicach sprzęgła mimo że mam kompletną plastikową osłonę pod silnikiem. Nie wiem skąd mógł sie pojawić taki zapach oleju pod silnikiem. Dziś rano wyjechałem autem z garażu. Okazało się że jest trochę coś tłustego nalane na ziemi tuż pod silnikiem. Nie był to olej bo za jasny mimo że z blotem. Ojciec mówi że to płyn hamulcowy. Skąd mógł on się pojawić? Dodam że tydzień temu robiłem wymianę klocków hamulcowych. Ojciec mówi że możliwe że po zmianie klocków pojawił się nadmiar płynu hamulcowego. No ja niestety po wymianie nie sprawdziłem tego - bo robiłem to w serwisie. Ale dziś rano stan płynu był ok. Więc co to może być? Dodam że dziwny zapach "oleju" - chociaż to pewnie płyn, nadal jest w aucie. Tyle że coraz mniejszy. Trochę się cykam jeździć. No ale w sumie pod machę zaglądam prawie codziennie - celem sprawdzenia płynów i czy wszystko jest ok.

witam

Ten zapach to przypaliles troche tarcze sprzegla jak go bujales ale tym sie nie przejmuj ten smrod ma to do siebie ze bedziesz go czul przez jakis czas osadza sie w nawiewach. A plama to najprawdopodobniej to co mowiles podczas wymiany klockow jak sciska sie tloczki to stan plynu w zbiorniczku sie podnosi. Sprawdzaj tylko plyn i bedzie OK

No dobra to powiedzmy, że stan płyn się podniósł. A czy jest gdzieś jakiś otwór spustowy od nadmiaru tego płynu. Jakoś na ziemię musiał wyciec. Tylko jak?

Jest jeszcze inny scenariusz wydażeń, ja go obstawiam:
Wyciekł ci rzeczywiście płyn hamulcowy, ale nie z układu hamowania, ale z wysprzęglika, bo go mocno zmęczyłeś. Sprawdź, czy odpowietrznik wysprzęglika jest suchy i czysty. Sprawdź też połączenie przewodu gumowego do wysprzęglika I właśnie dlatego pedał sprzęgła został Ci w podłodze, bo wysprzęglik zamiast napierać łożyskiem wyciskowym na docisk, uznał, że woli polać na zewnątrz.

A gdzie szukać odpowietrznika wysprzęglika? Z kanału patrzeć czy z góry? Jeśli jest mokry to co? A cojeśli jest suchy?

I co sie dzieje jeśli mi z tamtąd uciekł płyn? W zbiorniczku się obniży poziom?

Nie wiem dokładnie jaki masz model skrzyni, ale na 90% widać to z góry, bardziej z lewej strony. Odpowietrznik wysprzęglika wygląda tak samo jak odpowietrznik zacisku hamulcowego - "śrubka" z dziurką w środku, na obwodzie łeb sześciokątny pod klucz 11.
- Sprawdź, czy jest to dokręcone
- sprawdź czy dokręcony jest również przewód hydrauliczny idący do wysprzęglika
- pedał sprzęgła wraca teraz sam na górę?
- skrzynia pracuje bez zarzutu?

W TDI`kach wspomaganie pedału sprzęgła wykorzystuje płyn hamulcowy.
Rzeczywiście Marcin ma rację i szlag trafił uszczelnienie wysprzęglika.
Niestety obawiam się, że bez regeneracji wysprzęglika (wymiany uszczelniacza) się nie obejdzie.
Radziłbym nie lekceważyć usterki i udać się do mechanika na oględziny.

A wiec pedal wraca sam na góre. Nie ma z tym problemu. Skrzynia dziala tak jak dzialala, lae w najblizszym czasie i tak czeka ja wyciagniecie bo sypniety mam synchronizator 5-tki. Wiec trzeba go wymienic. A co do tego wysprzeglika to pzy okazji wyciagniecia skrzyni mysle ze to da sie pewnie zalatwic co? jutro wstepnie sam popatrze w dzien co tam sie dzieje. Dzis jest juz za ciemno, a dopiero wróciłem z roboty.

koledzy Baskecior i cygaro-avant widze że jestescie bardziej obczajeni niż ja. Powiedzcie z czym wiąże się te uszczelnienie wysprzęglika? Z wymiana jakichś gumek, czy przewodów? Ja nie mam o tym zielonego pojęcia.

jeśli juz to wymiana całego wysprzęglika w twoim przypadku regeneracja nieopłacalna.

Aj dzis siedzialem w garazu i lukalem. Co sie okazuje saczy mi sie lekko spod glowicy plyn, ale nie wiem czy to to. Jest co prawda tlusty ale nie jest pewny co do tego. Jak zdjalem dolne oslony to polecialo mi troche wody z czyms tlustym. Ale co to jest? Nie mam pojecia. Skad tez nie wiem bo caly spod jest tlustawy. Odpowietrznika wysprzeglika tez nie znalazlem. Chyba auto sprzedam. Ale najpierw jade na ogledziny po poludniu do mechanika.

Jasio, weź mnie nie osłabiaj.
Oto jak znaleźć wysprzęglik:
- macha w górę
- stajesz przy przelnim lewym kole lub przy lewej lampie
- lookasz na górną cześć skrzyni biegów, pod przekładnią kierowniczą, w okolicach, gdzie skrzynia niknie pod ścianą grodziową.
- w górnej części skrzyni (jakieś 20-30 cm od silnika) jest w skrzynię włożony "taki cylinder", do niego dochodzi czarny, dość sztywny przewód gumowy, grubości 15-20 mm. TO JEST WYSPRZĘGLIK
- jeśli wysprzęglik jest suchy, mogło się zdażyć, że puściła uszczelka na jego tłoczku i płym hamulcowy sączy Ci się do wnętrza obudowy sprzęgła, a na zewnątrz wypływa na dole styku skrzyni i silnika. (oj niedobrze!)
Jesli będziesz coś robił ze skrzynią, to wymieniasz cały wysprzęglik (50-90 zł) odpowietrzasz jak zacisk hamulca i na pewno poczujesz zmianę

Dla Baskeciora: płyn hamulcowy nie pełni fukcji wspomagania sprzęgła, tylko przenosi nacisk pedału sprzęgła na łożysko wyciskowe. Dokładnie tak jak w ukł. hamulcowym, z tą małą różnicą, że w hamulach JEST wspomaganie.

Panowie byłem u mechanika. Stwierdził bezwzględnie że poszła uszczelka między skrzynią, a silnikiem i sączy się olej ze skrzyni. To nie płyn hamulcowy, ani z chłodnicy tylko czysciutki olej ze skrzyni. Zajrzał mi do stanu oleju w skrzyni i bidnie. Braki. Z 0,7 litra musiał dolać. Jutro jadę to robić. Mechanik powiedział że uszczelka kosztuje z 70 złotych. Wymieni mi od razu synchronizator rzęrzącej 5-tki. Ma taką skrzynie i synchronizator wrzuci mi używany. A chyba znalazłem ten wysprzęglik. Był trochę mokry, ale to chyba był zażygany tym olejem ze skrzyni.

Zmień mechanika. Między skrzynią i sinikiem NIE MA uszczelki .
Ja nadal obstawiam, że ze szczeliny między skrzynią i silnikiem leje Ci się płyn hamulcowy z wysprzęglika. Ale wyjmij skrzynię, wszystko będzie jasne.
A na uszczelkę między silnikiem i skrzynią nie daj sie naciągnąć, 70 zł zostaje w kieszeni......A jakby się buntował, posadź go przed kompem i niech poczyta to forum

Hej. Znalazłem chyba ten wysprzęglik. Wejście do tego "cylindra" na skrzyni miałz akończone okrągłym takim szerokim plastikiem. Z boku był taki odpowietrznik z plastikową końcówką, A więc wysprzęglik był suchy. A co do tego mechanika. To taki koleś który robi rozrządy i drobniejsze rzeczy. Skrzyni jeszcze nie wyciągał w A6tce więc to były tylko jego przypuszczenia. Ale skierował mnie do kolesia który to robi często. Ma taki warsztat prawdziwy, zarejestrowany itd. Tamten właśnie gość wyciągnie mi jutro skrzynię. I ma się odezwać co tam jest do roboty. Przejrzy sprzęgło. Przy okazji mi chyba wymieni uszczelkę przy kole zamachowym bo trochę olejkiem puszcza. Lekko ale są wycieki. A co do tego płynu hamulcowego co piszesz cygaro-avant to wiesz co ze zbiornika mi wogóle go nie ubywa, a pod autem cały czas przybywa. Nawet jeśli byłby gdzieś w przewodach to myślę że do tej pory wszystko by wyciekło. A swoją drogą cygaro-avant czy jesteś mechanikiem. Masz widzę cholerne pojęcie. Zazdroszczę takiego znawstwa tematu. Odezwę się jutro rano jeśli coś odpiszesz, a potem dam znać co się dzieje z autem i czy decyduję się je pchać do żyda czy zrobię dla siebie do jazdy. Wszystko zależy od kasy.

jak juz to do wymiany jest uszczelniacz na walku w skrzyni biegow skoro tam ci ubywa oleju. pod kolem zamachowym jest uszczelniacz walu korbowego silnika i jezeli on by ci puszczal to bys mial normalne plamy oleju silnikowego a nie jakies cos tlustego no i ubywal by tobie oleju w silniku. jezeli plyn w ukladzie hamulcowym nie ubywa to napewno nie jest to wysprzeglik bo jezeli nadal tym autem jezdzisz to pedal sprzegla by musial byc w podlodze a poziom plynu w zbiorniczku by sie drastycznie zmniejszyl. nie ma takiej opcji ze wysprzeglik jednego dnia puiszcza a drugiego nie. jezeli mechanik dobry i sie zna to niech zerknie dokladnie na sprzeglo i znajdzie przyczyne tego ze lozysko wyciskowe nie odbilo. Ile sniegu miales w tym sprzegle (chodzi mi ile bylo w obudowie)? mozliwe ze dostal sie tam snieg i zbity uniemozliwil cofniecie sie lozyska a wtedy na polsprzegle przypaliles tarcze.

Sniegu bylo naprawde sporo mimo ze mam kompletna niepolamana oslone. To bylo w drugi dzien swiat. Wczoraj jak zdjalem slone to wyjalem jeszcze tafle zamarznietego juz sniego mniej wiecej 5x15x30 cm. Wiec kiedy sie to stalo bylo duzo wiecej bo spod szorowal po sniego, a cofajac do tylu nabilo sie sporo od tylnej strony oslony. Bo przodem nie ma szan bo oslona wchodzi w zderzak przeciez. A co do tej uszczelki pod kolem zamachowym to faktycznie troche ubywa mi oleju w silniku wiec napisalem ze przy okazji zechce to zrobic. Tak czy siak napisze co wyszlo z tego wszystkiego. Jak wyjdzie mnostwo kasy do wywalenia to robie po najnizszych kosztach tak aby nie bylo wyciekow i 5-tka nie rzerzyla i ktos mnie pewnie spotka w niedziele na gieldzie w Lublinie, Słomczynie, albo Siedlcach. Ale póki co czekam na telefon z zakładu mechaniki pojazdowej .

Ja mechanikiem Nie żartuj..... Przy takich gościach jak Mauzer, Arthur, Kefir, Hans, Lukasik, Baskecior, Rodzynek - żeby wymienić tylko kilku - to ja cienias jestem.....Piszę poprostu o tym, co sam kiedyś przechodziłem, jeśli czuję się na siłach pomóc - robię to.

Odezwij się, odezwij.....Uszczelkę za kołem zamachowym z pewnością warto wymienić, bo sprzęgło lubi mieć sucho i czysto. A co do wycieku z wysprzęglika, mam taką teorię: Jak się zakopałeś w śniegu, mocno rozgrzałeś wysprzęglik, wtedy się rozszczelnił i polał płynem do obudowy sprzęgła. Gdy ostygł - znów jest szczelny.....Obym miał racje.
Ani mi się waż sprzedawać auta z takiego powodu. Solidnie zrobić od A do Z i mnieć pewność, że wszystko gra!

A więc tak moi drodzy. Powiem po kolei. Skrynia wyjęta. Miałem walnięty synchronizator tak ja pisałem wcześniej że 5tka mi rzęrzy. Podczas wymiany oleju w skrzyni pol synchro mi wypłynęło reszta została. I.... Jeździłem z tym trochę czasu, pewnie ze 3 miechy. Dziś mechanior wyjął bebechy skrzyni. Co się okazało jest dziura w obudowie skrzyni którą spowodował ten kawałek synchronizatora który tam sobie latał po całej skrzyni. To jest cała przyczyna. Do wymiany kwalifikuje się oprócz obudowy skrzyni, łożysko jakiś na sprzęgle czy coś takiego no i synchronizator. Nie powiem teraz dkładnie jakie bo na telefon tylko się to dowiedzialem, a na miejscu jest ojciec z bratem. Synchronizator przełożą mi z używanej skrzyni bo taką mają i łożysko też. Obudowę też mają za 100 zł używaną. Ale mechanior mówi tak, że komuś wymieniał też skrzynię i jeden pojeździł pół roku, drugi rok, a ja mogę np. pojeździć m-c i padnie. Tarcza sprzęgłowa, dociksk itd. jest na razie ok. Więc radzi mi sprzedać auto. Oszacował, że auto ma jakieś 400-500 tys. przebiegu, powiedział, że tarcza i docik były już mieniane. Na liczniku mam niec ponad 270 tys.
Także w taki o to sposób kończy się moja przygoda z audi. Żal się rozstawać, no ale nie mogę dokładać do niej.

Ile może być warta? To jest 90 konna wersja, 96 rok, bez klimy, przód lusterka i szyby są elektryczne. Silnik cyka i jest czysty. Uszczelki na kole zamachowym nie trzeba wymieniać. Kompletny rozrząd jest zrobiony. Później jak będę na chacie to wrzucę fotki rozebranej skrzyni. A co do auta to zderzaki są do pomalowania bo są trochę brzydkie, poobcierane gdzieniegdzie i błotnik lewy jest jaśniejszy. Ktoś go kiedyś źle pomalował. Dadzą mi minimum 18 tysi?

Jak nie dziś to jutro. tylko muszę się dowiedzieć jak to zrobić. A może jutro jak odbiorę auto ze starą obudową to zrobię fotę aparatem i tu wstawię.
Na koniec
NIKOMU NIE RADZĘ LEKCEWAŻYĆ SPRAW SKRZYNI - CO MASZ ZROBIĆ JUTRO - ZRÓB DZIŚ.