Krysti napisał(a):
Czyli trzeba liczyc jakies 52000 pln plus oplaty
14500 EUR za BAU z 2004 roku ...

. Owszem ... upolujesz ... ale z rzeczywistym przebiegiem powyżej 250 tkm ... i niezbyt zadbane.
Za dwa lata odzyskasz jakieś 60% wydanych pieniędzy (nie licząc kosztów bieżącego serwisu) ... chyba że jako kolejny użytkownik skręcisz licznik i znajdziesz jelenia, który nie skoreluje rzeczywistego stanu samochodu z odczytanym z licznika przebiegiem ... .
Mówiąc szczerze - moim zdaniem - sam podcinasz gałąź na której siedzisz.
Za średnio wypasione i bezwypadkowe BAU '04, z potwierdzonymi kilometrami na poziomie 160 - 180 tkm, po dłuuugim poszukiwaniu będzie trzeba zapłacić od 18500 EUR loco DE ... . Do tego koszty sprowadzenia, rejestracji i obowiązkowego przeglądu na poziomie kosztów około 3500 zł minimum ... .
Cóż, można sobie kupić kłopot i skarbonkę za circa 60 kzł. ... . Można wydać więcej na dobrze rokujący egzemplarz i zapłacić około 75000 zł. ... .
To Twój wybór i Twoja decyzja czy w porę zmienisz założenia ... lub wysypiesz worek postów w technicznych działach naszego Forum ... .
Na Twoim miejscu (jeżeli nie zechcesz wydać więcej pieniędzy niż zakładane 14500 EUR) - zainteresowałbym się A6-tką z 2004 roku ale z silnikiem 1,9TDi 130 PS-ów. Za około 13500 EUR udaje się wyrwać coś godnego "technicznej" uwagi, za 15000 EUR miałbyś tzw. "full-wypas" i zdecydowanie niższą akcyzę do zapłaty.
Oczywiście nie istnieje przymus kierowania się moim zdaniem ... . Twoje pieniążki i Twój wybór ... .
Kończąc - przykład z życia (czas akcji: ubiegły tydzień). Audi Allroad z 2002 roku (AKE) sprzedał się (w Niemczech) w ciągu czterech dni za 21900 EUR (1 ręka, przebieg faktczny < 100tkm, teoretycznie bezwypadkowy ale ... ) . Za "taki sam" egzemplarz "na mobilach, ebayach i autoscoutach" nie chcą więcej niż 17000 EUR.
Sam sobie odpowiedz na pytanie czy nowy właściciel był zwykłym frajerem, który "teortycznie" przepłacił 5000EUR, czy jednak farjerami są ci - którzy ufaja w "takie same" oferty z portali ogłoszeniowych .... .
Krysti napisał(a):
Panowie mam jeszcze jedno pytanko: auto sciagac z niemiec innego kraju czy kupowac u nas, jak bedzie mi najkorzystniej. Chce kupic auto bezwypadkowe i serwisowane zeby miec spokoj. Drobne otarcia jeszcze mogly by byc.
Najlepszą gwarancją "świętego spokoju" jest zakup bezpośrednio od właściciela i tylko na terenie Niemiec. Gdybym miał kupować od Włochów lub "Beneluxów" to już bym wolał chyba tzw. "krajówkę" ... .