mroova81 napisał(a):
"W dzisiejszych czasach tandeta jest w cenie" to cytat z pewnego starego polskiego filmu. Niestety bardzo mądry i mający odzwierciedlenie w świecie prawdziwym. Gdyby audi wyprodukowało bardzo solidny samochód, to byłby on wyposażony na dzień dzisiejszy można powiedzieć wcale, albo kosztowałby znacznie więcej niż konkurencja. W zasadzie najlepszym przykładem tutaj jaki mi przychodzi do głowy to merc W124. Definicja solidności, ale czy mogła by konkurować (dzisiaj jako mercedes W124 z rocznika 2008)z renault laguna IIRównież 2008, która jest w podobnej cenie, a oferuje kompletnie inny wymiar dodatków i pierdółek? Hmmm u mnie tak, ale u 100mln innych ludzi raczej nie. W zaszyłym tygodniu kupiłem autko. Mam w podpisie. Od tego czasu już kilka razy uczestniczyłem w takim oto dialogu:
- Kupiłeś autko? A, który rocznik?
- '95
- a ile dałeś?
- 14k
- dużo jak za ten rok...
- ale chłopie, to audi quattro 2.8L z dość tłustym wypasem!
- I tak dużo, w dodatku wiele pali, trzeba było kupić astrę II.
Haha skąd ja to znam. Ja miałem ostatnio rozmowę z właścicielem parkingu:
- Hmmm ładna ta Audica, ile dałeś ?
- Coś koło XXX pln.
- Fajna, też bym taką chciał, a który rocznik ?
- Koniec 95
- Raaany niemożliwe, to bym w życiu nie kupił, za tyle mógłbyś kupić "prawie" nowe Mondeo !
Wszyscy z którymi rozmawiałem na temat nowego nabytku i oglądali najpierw wychwalają że ładna itp. ale później gdy się dowiedzą że ten rocznik to całkowicie zmieniają zdanie.
Ale mam to głęboko ;P