.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,
OSTRZEGAM przed wyjazdem po to autko:
http://moto.allegro.pl/item359574071_au ... nowka.html

Pan zapewniał mnie przez telefon ze auto w stanie idealnym, ze super i nówka.

Przejchałem 500 km tylko po to by zobaczyć auto malowane w całości przez totalnego partacza, wyrwanym telefonem itd.
Do tego pomyłka w roczniku - w aukcji podaje 2002 i 2001 a w rzeczywistosci to 2000 !!
Kierownica i siedzenia zjechane na jakies 300kkm

Pozdrawiam,
Przemek

p.s.
UWAGA! Sprawdzenie VIN w serwisie dało rewelacyjny rezultat - niski przebieg i kilka napraw - tego nie kumam. Czy już potrafimy nawet w serwerach AUDI grzebac?

albo bardzo krotko jezdzil do serwisu , pozniej dzwon i do polski

to, że ma niski przebieg i odnotowanych kilka napraw nie musi oznaczać, że wszystko jest OK. Może auto jest po przejściach, lub nie dbano o nie...

A kiedy ostatni wpis w serwisie? 2003?

A może w 1999r

Ello,
No panowie - to ja tu staram sie komus zaoszczedzic drogi i czasu a Wy mnie tu takie texty sadzicie... ostatni wpis z 2006 jakos jest.
Pozdrawiam,
Przemek
p.s.
Dla zainteresowanych podesle wykaz via mail

No co ty w rodaków nie wierzysz stawiam że już dawno nasi to mają rozpracowane. I pisze to bez ironii. Mimo że 1/2 roku w PL to jak 4 w D to jednak cos nie tak, a może z naszymi panami z ASO nie teges

Spotkałem kiedyś człowieczka, który na moją wypowiedź, że mam książkę serwisową do swojego auta i potwierdziłem jej oryginalność w ASO w Polsce, spojrzał na mnie z pobłażaniem i uśmiechnął się mówiąc: "A jaki to problem mieć odpowiednie dojście w Niemczech i wklepać dane wedle życzenia na serwer? Nie takie wałki można robić."
No i bądź tu czegoś pewien, jak już wpisom w ASO nie można ufać

Tylko ile jest takich przypadkow ???

A któż to wie...

Zapewniam Was ze takich przypadkow jest coraz wiecej znajomosci, juz sie odmladza nawet i w serwisach w komputerach. Badz robi przeszczep historii samochodu ktory np, splonął a nr, komputer to tylko komputer, sam znam osobiscie 2 turbo cwaniakow, ktorzy sa na siemasz z Waldemajerem
Do tego w DE tez sie zaczyna kombinowanie, niemiec juz mysli aby sprzedac padlo jak najszybciej po "zaostrzeniu" wymogu importu aut z UE.

No przykro tylko ze leciales 500km zeby sie zalamac

Ja zaś cały czas twierdzę, aby przy zakupie zaklejać licznik i nie słuchać sprzedającego.
VAG + bystre oko i wszystko jasne.
Jeśli jest opcja hamowania autka na hamowni - wtedy żadne czary i zapewnienia nie pomogą jeśli Maha zweryfikuje całość

dokladnie ... a rodzynki sie jeszcze zdarzaja ...
[ostatnio nawet takiego diagnozowalem - cena byla odpowiednia i nieodstraszyla klienta ... ]

witajcie.

Może pytanie z innej beczki ale może ktoś doradzi. Czy znacie jakiś serwis który poda ostatni wpis do bazy danych auta telefonicznie? Obdzwoniłem kilkanascie serwisów znalezionych na necie i w każdym odmówili twierdza że taki info tylko na miejscu z kompletem kokumentów i oczywiście autem. Może ktoś pomoże gdzie takie info dostać przecież lepiej to sprawdzic przed dalekim wyjazdem po auto.

W ASO nigdzie - słyszałem ze dostali wytyczne aby nie podawac takich informacji telefonicznie - trzeba sie zgłosic na tzw przeglad weryfikacyjny z kpl dokumentow i oczywiscie z samochodem.
[+]
Napisz PW do kolegi o niku DRED.

Już napisałem mam nadzieje że kolega DRED poratuje.

A i te wytyczne to myślę że chodzi wyłącznie o kasę. Sprawdzałem kiedys auto przed zakupem we Wrocławiu jakiś rok temu i nie pamietam dokładnie ale zapłaciłem coś około 300zł. Niedawno z kolegą sprawdzaliśmy auto w ASO w Niemczech i za sprawdzenie historii oraz podłaczenie do komputera zapłacił 20 euro. Gdzie koszt 20 euro był tylko za podłączenie komputera, sprawdzenie VINu było za free.