A więc kolejna opowieść z cyklu sam zrobiłem
Pękające gumy na przegubach jak wiadomo usterka dosyc częsta więc może się komuś przydać ten opis.
Z góry zaznaczam że robiłem to sam pierwszy raz w życiu i nie mogę dać żadnej gwarancji ze to jest poprawna procedura
Ale mi wyszlo i wszystko działa
Potrzebne części: nowa gumowa osłona, dwie opaski zaciskowe, smar grafitowy, podkładka odległościowa, sprężyna krążkowa, pierścień sprężynujący, nowa śruba główna (generalnie wszystko to powinno być w pudelku razem z nową osłoną:diabel:)
A więc zaczynamy od odkręcenia śruby przegubu (tak duża zakręcona jak przez pudziana przeważnie na duży imbus) tu chciałbym zaznaczyć że do odkręcenia jej przydaje się imbus odpowiedniego rozmiaru w przypadku braku takowego można posłużyć sie śrubą od koła i kluczem francuskim
(A jeszcze dzień wcześniej myślałem że mam potrzebne narzędzia)
Jak już nam się udało rozpinamy wahacze górne 1 (jedna śruba- wcale nie jest powiedziane że łatwo ją wyjąć) i odginamy w lewo całą zwrotnice (nie luzowac śruby 2 drążka kierowniczego bo trzeba będzie ustawiać zbieżność) Zalecam szczęgólną ostrożność żeby nie uszkodzić przewodu hamulcowego i czujnika ABS ten drugi najlepiej rozłączyć i wypiąć z metalowej obudowy.
Następnie wyciągamy półośke. Po wykręceniu śruby od strony piasty powinien się łatwo wysunąć natomiast od strony skrzyni mamy 6 śrub.
Teraz w miare delikatnie wysuwamy całą półoś na zewnątrz. Żeby sobie to ułatwić można odkręcić plastikową osłone z nadkola
No i mamy cudeńko na wierzchu zapaprane smarem, piachem i innym syfem czyli generalnie zabieramy się za zasadniczą część spotkania.
Najlepiej wkręcić całą półoś w imadło dla uławienia.
Ściągamy opaski z uszkodzonej osłony zewnętrznego przegubu (drugiej strony nie ruszalem bo jest ok) Podciągamy gume i delikatnie zbijamy przegłub z półośki (jest tam taki pierścień im w lepszym stanie tym trudniej bedzie zsunąć przegub) oraz ściągamy podkładkę, sprężyne i pierścień
Teraz należy dokładnie wyczyścić przegub zwłaszcze jak podczas wymontowania naleciało tam piachu.
Jak już wszystko lśni zakładamy nowy sprzęt. (należy zwrócić uwagę na prawidlowe nalożenie podkładki i spężyny krążkowej) generalnie trzeba to zrobic jak na zdjęciu:diabel:
Po założeniu sprężynki nabijamy spowrotem całość na ośke.
W opakowaniu miałem dwie tubki smaru więc jedną wcisnąłem w przegub druga w osłone.
No i tak to generalnie wygląda:
Teraz montujemy wszystko z powrotem nie wiem jak to wyjąłem ale założyć juz nie było tak prosto. Dla ulatwienia odkręciłem od dolu teleskop (1) żeby nie uszkodzić nowej gumy(wiem że nie powinno się tak robic ale za jasną cholere nie chciała mi się zmieścic tam ta pólośka).
Ośke mocujemy w piaście i przykręcamy do skrzyni (na krzyż).
Zakręcamy kolumne, składamy do kupy wahacze zakładamy koło no i zostaje na deser śruba pudziana (dokręcamy ją bardzo mocno ale żeby nie przedobrzyć w końcu łożysko musi się jakoś obracać) jeżeli mamy duży klucz dynamometryczny dokręcamy momentem 190 N.m i jest ok.
Myjemy felge ze smaru i cieszymy się że nam dobrze poszło.
Mi to zajęło 5h
![n :diabel:](./images/smilies/020.gif)
takie browarowo-garażowe popołudnie, ale doświadczenia nie mam, mechanikiem nie jestem ,a i nie śpieszyło mi się nigdzie
P.S. Oceńcie czy jest ok, a jeśli popełniłem jakiś radykalny błąd to mi napiszcie bo już jeżdżę tak dwa tygodnie
![n :peace:](./images/smilies/023.gif)