Witam sedrecznie, dzis mam problem ze swoim autem, wracajac z trasy w pewnym momencie zaczela błyskać kontrolka od ladowania. Stalo sie to w sumie bez zdanej przyczyny spokojna jazda 100km/h i nagle miga kontrolka. Nie pali sie ciagle szczegolnie na wybojach przygasa nawet na 10-20 sekund i dziwne jest to ze przy wlozeniu wstecznego biegu zaciagnieciu recznego aby silnik mial opor do pokonania kontrolka calkiem gasnie. Moze gdzies brakuje masy? Klemy sprawdzone sa w pozadku zacisniete i nasmarowane miernikiem masa niby jest na silniku ale przeciez sprawdzam to bez obciazenia, moze na alternatorze cos sie poluzowalo? Normalnie mam przy zapalonym silniku na zaciskach klemu 14,1 - 14,2 V a gdy kontrolka zaczyna migac roznie od 12,9 - 13,6. Od czego zaczac koledzy szukanie usterki, ew gdzie znaleść głowna mase idaca na silnik? Pozdrawiam i dziekuje za każda sugestie.
|