Rapido napisał(a):
Te wyposażenie mnie nęci. Sprzedający zgodził się dostarczyć samochód po wpłaceniu zaliczki. Kilkaset kilometrów, a ja jestem zdemotoryzowany (moja niunia została sprzedana po skasowaniu przodu).
Od sprzedającego dostałem info:
Cytuj:
Jest możliwość dowiezienia auta do klienta po wcześniejszej wpłacie zaliczki. Turbosprężarka jak i całe zawieszenie i silnik działają bez najmniejszych zarzutów. Cena jaka mnie interesuje minimalna to 26000zł. Samochód sprzedaje osoba prywatna, jestem pierwszym właścicielem tego auta w Polsce, w Niemczech jeździła nim kobieta i była też jedyną właścicielką.
Oczywiscie jest mozliwosc podlaczenia pod komputer, nie ma zadnych przeciwskazan. Wedlug mnie auto jest warte kupna. ja co prawda sie nie znam za bardzo na mechanice ale o auta dbam i jak cos tylko jest nie tak to wstawiam na serwis. Ten samochod akurat wiele razy nie byl na serwisie. Wymieniony jest rozrzad na ktory mam papiery, zadnych awarii nie bylo. Jestem tego auta w 100% pewien. Jest w tej chwili maly szkopul z lusterkiem z lewej strony, poniewaz je ukradli i wstawilem co prawda drugie ale nie dokonca pasuje. Sprzedawca w sklepie sprzedal mi od innego modelu.
Napaliłem się, a jutro mam oglądać A4 z tym samym silnikiem, rocznik 2000 i przebieg 144 tys.km. Niestety wyposażenie ... to już nie to.
Jak pojedziesz na miejsce z kimś kto ma pojęcie o tym co sprawdzić, to albo będziesz słyszał kilkanaście razy pod rząd "nie wiem, takie kupiłem, nie wiem skąd ten wyciek, ta szpachla".
Jednak najlepsza perełka jaką ostatnio trafiłem do mina sprzedającego , kiedy się dowiedział że przez 2 lata jeździł 90-konnym AHU, zamiast 110-konnego AFN`a. Szkoda że nie miałem aparatu.
Bajki o kobietach i 90-letnich dziadkach można sobie darować.
Najlepszy jest tekst o serwisie a chwilę później dziadowskie lusterko ... litości.
Zapytaj Pana na jakiej podstawie twierdzi że turbo działa ok ? Poproś o komplet logów dynamicznych.
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Szukaj
