.: AUDI KLUB POLSKA :.

A chociażby po to aby "zapodać" filtr stożkowy
Wtedy to jest prawdziwy dźwięk tego silnika

bezsensu dla mnie, pozbawiać auto sprawnej instalacji zasilania w benzynę. Ale co kto woli.

to zależy, jak kto rozumie pojęcie: sprawna instalacja zasilania w benzynę...
czy to jest ta która działa jak "malinka" czy jak są jakieś problemy to już nią nie jest

każdy wie co jest warty k-jetronic, ke-jetronic po dłuższej współpracy z LPG

Dalsza rozmowa na ten temat nie ma sensu, gdyż jak sam trafnie zauważyłeś, co kto woli, więc o co kaman

ja wyraziłem swoją opinię a ty się czepnąłeś tego jak rzep psiego ogona, pomogłeś koledze to ok, ja napisałem co ja o tym myślę, więc dalsza dyskusja co ja wolę a co ty wolisz jest nie potrzebna

Pozdro

każdy wie co jest warty k-jetronic, ke-jetronic po dłuższej współpracy z LPG
rozwiń proszę bo ja nie wiem o co chodzi

jeżeli jeździsz na gazolinie a praktycznie nie używasz PB pomimo, że wtrysk jest sprawny, to najprościej mówiąc przepływomierz się zaciera, gdyż pracuje na sucho a dalej to już doczytasz w poprzednich postach.

Są oczywiście specjalne siłowniczki do podnoszenia klapki przepływki przy pracy na LPG, ale ta klapka jest delikatnym urządzonkiem i niewłaściwy montaż zamiast pomóc może zaszkodzić, nie zmienia to faktu, nawet koledzy wyżej to pisali, że ten rodzaj wtrysku rzadko chce dobrze współpracować z instalacją LPG

Pozdro

rzadko nie znaczy wcale, jedni idą na skróty jak ty wywalając to całe ustrojstwo inni się starają jakoś na to zaradzić. Sam napisałeś o siłowniczkach unoszących klapke przepływomierz podczas pracy na lpg, dodać do tego elektronikę odcinającą silniczek krokowy po przejściu na lpg(tylko jeśli lpg mamy założone II generacji) , dodać do tego blos, wydajny reduktor no i oczywiście nei zapominac że każde auto na lpg potrzebuje by je co jakiś czas nieźle przegonić na benzynie. W taki sposób myślę, że trudno by było doprowadzić do zgonu ke-jetronica, oczywiście dbając o odpowiednio o układ WN i szczelność układu dolotowego.

Większość ke-jetów pada bo zostały zagazowane niepoprawnie i tanio. Te silniki wymagają trochę więcej pieniędzy na odpowiednią instalację gazową. A jak ktoś chce tanio to później takie kwiatki wychodzą.

Sam napisałeś, że z żadnym ke-jetem przerobionym według Twojej recepty poprzez wywalenie wtrysku nie doczekałeś do zimy. Ja z doświadczenia wiem, że odpalenie tego silnika na gazie przy -20 jest praktycznie niemożliwe. Zatem myślę, że to co napisałeś jest jedynie półśrodkiem, który na dłuższą metę nie zdaje egzaminu.

Najważniejsze to naprawić problem i zadbać by się nie powtarzał, a nie usuwać część, która się psuje. To takie trochę pójście na łatwiznę i ominięcie problemu.
To tak jak byś w tdi usunął N75 bo się często psuje.

Nie czepiam się tylko nie uznaję za bardzo półśrodków. Masz rację nie ma sensu kontynuować tego tematu.

I myślę, że temat wyczerpaliśmy (w jakimś stopniu).

Dzięki za dyskusję

Pozdro