GrzesB napisał(a):
Piotr-ek napisał(a):
Dla mnie 90kkm to jakieś 2,5-3 lata. Ale jeśli nie chcesz się zamęczyć tym autem finansowo i kląć co popadnie należy to zrobić dobrze. Cena od normalnego mechanika nie odbiega od ceny ASO (za robotę), natomiast w ASO mają nikłe pojęcie o poprawnym wykonywaniu czynności serwisowych - oni nawet nie zalecają wymiany termostatu przy robocie - wolą później skasować drugi raz (cena ta sama co za rozrząd).
Wiesz co nie chce się wymądrzać ani nic, jedynie zasugeruje że u siebie po 90tys i 3 latach, nic z rozrządem nie robiłem.
Znaczy się właśnie zapewne ważne jest o jakim silniku rozmawiamy, przy moim 2.4 benz w C5 rozrząd wymienia się co 240tys i tak wymieniłem, a spokojnie dałby radę pokonać więcej km

GrzesB napisał(a):
przemik napisał(a):
Czyżbys starał sie nam zasugerowac, ze dobre wykończenie wnętrza skonczyło się w B4....
Basket ma rację - niestety nowsze modele są zazwyczaj plastikowe - ja po przesiadce z C4 do C5 czułem dyskomfort - teraz mi już przeszło, ale stare auta jakość tapicerek miały naprawdę rewelacyjną...
z C4 do C5 odczułeś jakąś znaczną różnicę, chyba się pomyliłeś, z C5 do C6 można odczuć dyskomfort
WRS>C4 jeśli myślisz o C5 z 2.4 to tydzień temu ktoś założył temat o tym silniku i autku, poczytaj sobie, ojciec ma takie auto i jest rewelacyjne
Z tego co czytam w dieslo-palących wymienia się rozrząd dwa razy częściej niż benzyniakach, jak ktoś dużo jeździ a nie ma na to dużej kasy to polecam 2.4 zagazowane z dobrą sekwencja, super odczucia i minimalne straty względem benzyny.
Pozdrawiam