Dobra... ja się przyznam - ja mam azot w mym ogumieniu...
Tylko tak rozkminiam...
powietrze = 78% azot+21% tlen+ 1% inne
Wulkanizotor dymając do mej opony czysty azot nie dmucha wszak w prożnie i nie oddsysa pozostałosci mego wiejskiego powietrza. Idąc tą drogą, mozna zauważyć, iż proporcja zawartości darmowego azotu z powietrza i płatnego azotu z butli różnią się nieznacznie... bo żaden wukanizatator nie napompuje 100% azotu... (przynajmniej tych "azo-tankowaczy) których znam)
przykładowo:
Gratis - 78% azotu
Płatne - ok.85-90% azotu...
Czy tak niewielka róznica ma znaczący wpływ na ciśnienie w mych oponach ich zuzywanie i konsumpcje paliwa mego bolidu?
Doszukujac się analogii, możnaby porównać tą róznice do sytuacji w której spozywamy alkohol 78%-owy i 85%-owy - jeden i drugi zwalą równie szybko z nóg - a jak nie widac róznicy to po co przepłacać?