.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam

Bardzo proszę o pilną pomoc bo auto jest mi teraz bardzo potrzebne a coś się poknociło.

Po odpaleniu silnik zaczyna się dławić, dusić, sam nie wiem jak to nazwać. W zasadzie jedyny sposób żeby utrzymać silnik w pracy to szybkie poruszanie pedałem gazu (pulsacyjne). Podczas jazdy jest tak samo. Wyjątek stanowi sytuacja gdy wcisnę pedał gazu na maxa. Wtedy autko zapomina o problemach i zaczyna zapierd...ć jak zwykle to robiło. Ale wystarczy skrzyżowanie lub odrobine ujęcie nogi z gazu i wszystko wraca. W całej tej sytuacji dość charakterystyczne jest to że czuć dziwny zapach jakby nie przepalonego paliwa.
Pokusiłem się o wymianę świec na nowe NGK ale to nie pomogło.
VAG nie wiele mówi po za zepsutą sondą lambda, ale sonda jest walnięta odkąd mam autko a problemów nie było.
Sytuacja ma miejsce zawsze, bez względu na to czy silnik zimny, czy ciepły. Autko nie ma gazu.
Po mocnym kilkakrotnym przegazowaniu silnik przez kilka minut pracuje sprawnie, ale potem znowu problem wraca.

Naprawdę potrzebuje pilnej pomocy w "co" uderzyć bo mam wyjazd wkrótce a jest kicha

Pozdrawiam

dziura w dolocie ?

masz niesprawną sonde w v8 i na tym jeździsz gratuluje fantazji.

wymiana.

Dolot sprawdziłem i jest ok.


Mauzer

Tak. Jeżdżę V8 ze zwaloną sondą. Ale nie dlatego mam fantazję. Fantazję mam dlatego że jeżdżę struclem ze zwaloną skrzynią biegów. I będę jeździł dopóki się całkiem nie rozleci. Faktycznie to dużo robie kilometrów i auto zaszwankowało po raz pierwszy. Trochę przez pecha nie mam tej sondy, miałem zamówioną ale przyszedł nie ten model. Potem stwierdziłem że kupię przy okazji bo auto sprawowało się ok (po za automatem, ale to inny temat)
I tak zostało do dziś...
Teraz naprawdę potrzebuję pomocy, bo audiczka szwankuje. Sondę wymienię, ale czy ona mogła takie wprowadzić "zawirowania" ??

Więc jeśli coś (cokolwiek) przychodzi Tobie do głowy to pomóż bo nie wiem co może być. Usterka nasilała się z czasem aż stała się niemożliwa do jazdy...

albo sonda albo przepływka, sprawdź też potencjometr przepustnicy - odepnij na testy oraz czy pompa paliwa się nie kończy.

Jak chcesz to Ci załatwie za koszty wysyłki sonde z v8 daj adres na PW.

Mauzer dzięki.

W całej sprawie zapomniałem dodać że zdarzają się wystrzały (coś jak przy gazie,tylko "delikatniejsze") ale w moim aucie nie ma i nie było instalacji gazowej.

Pozdrawiam

Wracam do sprawy bo wciąż kicha. Trzy pytania:

1. Czy powodem takiego stanu mogą być przytkane wtryski??
2. Silnik krokowy?? Czy jeśli byłby walnięty na na VAG by to wykazało??
3. Jeśli pompa paliwa się kończy to jak ją się sprawdza a jeśli trzeba wymontować to jak w V8 się do tego zabrać??

Dzięki i pozdrawiam

1.??
2. Silniczek krokowy można wyczyścić w benzynce. Pomaga ustabilizować pracę na wolnych obrotach. U mnie po czyszczeniu minęło wszelkie falowanie itp.
3. Pompa paliwa znajduje siępod wykładzinąw bagażniku (na tym podwyższeniu). Muszisz odkręcić przykrywkę, potem zdjąć pierścień zabezpieczający, a dalej pójdzie już gładko

Kurde, miałem to samo. Nie mam pojęcia co to było ale wiem, że pojawiało się podczas deszczu. Dokładnie jak piszesz, tylko kiedy deptałem opór silnik sie kręcił dobrze, a jak chwilę popracował na wys. obrotach to na niższych chodził w miare normalnie dopóki obroty nie zeszły poniżej 2,5-3tys a wtedy od nowa.
Śmierdzi niespaloną mieszanką - fakt. Zauważyłem też, że leje wtedy benzyną masakrysznie - smierdzi z wydechu i pali 50/100.

Nie znalazłem przyczyny, bo usterka ujawnia się tylko w deszczu a ostatnio deszczu mało, więc jakbyś doszedł do tego o co chodzi, to podziel sie proszę.

Jeśli tyle pali to wskazuje to na niesprawną sondę. Może podczas deszczu woda gdzieś do wiązki od sondy się dostaje ?

Ciekawe z tym deszczem. Moja usterka też jest zależna od pogody ale inaczej. Podczas upałów występuje mocniej a podczas chłodniejszych dni występuje ale jakby ze zmniejszoną siłą...
Dziwne. Śmierdzi okrutnie i chodzi jakby na "4 baniaki" momentami.
Zastanawiam się jeszcze, może to kable?? Ale jak to sprawdzić??

Kup specjalne kleszcze do ściągania przewodów ze świec(przynajmniej cie nie kopnie) i z ciągaj po kolei.

Pierwszy raz jak mi się to przydarzyło, to wymieniłem sondę i pomogło i byłem pewien, że sonda, ale za jakis miesiąc znowu mnie dopadło w deszczu. Możliwe, ze znowu sonda, bo założyłem używkę. Nie miałem okazji jeszcze tego zdiagnozować bo wysypało się przy okazji kilka innych rzeczy, które musze naprawic najpierw.

sonde to ja mam na pewno walniętą, ale czy ona może powodować takie zaburzenia w pracy silnika? Powszechnie się mówi że sonda owszem wpływa na podwyższone spalanie, ale czy aż tak drastycznie zaburza prace silnika??

w 3.6 u znajomego pomogła wymiana kopułek i palców. Sprawdź układ WN.

Dzisiaj zauważyłem jedną ciekawą rzecz. Zawsze gdy silnik pracuje równo (zdarza się to co jakiś czas na 2, 3 min) to słychać z pod maski charakterystyczne stukanie (silnik krokowy chyba). Natomiast gdy nie słychać stukania to silnik pracuje właśnie na kwadratowo. Czy to może być silnik krokowy walnięty??

krokowiec pracuje bardzo cichutko

A probowałeś odpiąć klemę na chwile zeby sie skasowala adaptacja?
Twoje objawy przypominają klasyczne "rozwalenie" mapy

sensownie gulash gada.

nie wiem jak w v8, ale u mnie w abc była sytuacja, że pewien 0pożal się boże -mechanik zustawił rozszczelnione podciśnienia po robocie. 2 dni chodziło coraz gorzej, trzeciego nie dało się już jechać. po prawidłowym podłaczeniu - autko jak nowe -czyli prawdopodobnie "komputer" nie wiedział co zrobić z brakiem podciśnienia (u mnie) i "wróżył" sobie - to dolewając zupy (smierdziało i zalewało) to obcinając (wskakiwał na obroty jak przy zbyt bogatej mieszance) albo wyprzedzał/opóźniał zapłon na tyle, że strzelało w dolot lub wydech..

Więc cóż, pozostaje mi sprawdzić szczelność układu... tyle póki co mogę.