No to jestem po wizycie w macierzystym zakładzie.
Diagnoza - padła po porostu cewka - bezpiecznik to efekt uboczny.
A teraz ku przestrodze - gazownik w okolicach mojego domu do którego udałem się po pomoc wsadził mi na miejsce specjalnej cewki(około 30ohm) otwierającej zawór wstawił cewkę 3ohm od wtryskiwacza w efekcie czego popłynął prąd który nie był zbyt miły dla sterownika. Efekt Stag się spalił po rozebraniu czarno na płytce
Na szczęście - tu muszę pochwalić gazownika u którego zakładałem gaz - sterownik jedzie na gwarancji do producenta z opcją do naprawy w przypadku nie uznania. Wymieniona cewka na właściwą w ramach gwarancji
sterownik wsadzony nowy (oczywiście kasa w zastaw) za 2 tygodnie powinien być naprawiony mój i wtedy podmianka. Gazownik nie wziął kasy potraktował to jako gwarancje mimo, że "dałem dupy"
.
No cóż za głupotę i niewiedzę się płaci.
Oby mniej takich przypadków w przyszłości.