tx-didi napisał(a):
z ta modyfikacja jest tak ze - analogicznie jak sterownika silnika, ani nie rozbierali pompy, ani skrzyni (wiem juz ze elektronika pompy tkwi w pompie, a sterownik skrzyni jest ... w skrzyni
czy tam gdzies obok.
Na szczęście nie masz multitronika i u Ciebie sterownik znajduje się pod dywanikiem wewnątrz samochodu (dokładnie to pod udami pasażerki
), więc demontuje się go łatwo i szybko.
tx-didi napisał(a):
Wiec na pewno ich nie wyjmowali => nie modyfikowali. Z tym dymieniem jest tak ze jak mu wcisniesz buta do dechy to wtedy pusci 'czarnego smoka' chwilke podymi sobie po czym przestaje - przed modyfikacja wlasciwie bylo dokladnie tak samo tylko 'smok' byl ..... dwa razy mniejszy.
Jak przypuszczam - w zamyśle miało to służyć szybkiemu zwiększeniu doładowania . W efekcie - prawdopodobnie szkodzi ... .
tx-didi napisał(a):
Moje koszmary znikna tylko wtedy jak w przyszlym tygodniu zweryfikuje te walki i popychacze
mam nadzieje ze sie uda...
Doprowadzenie do finału tak prostej sprawy nie wymaga nadzwyczajnych wyrzeczeń czy też szczególnej determinacji
... .
tx-didi napisał(a):
Oczywiscie nie podszedlem do 'nowego' samochodu calkiem jak: 'o.. jaki fajny - kupuje' rozrzad + olej w skrzyni (statycznie) wymieniony + wizyta na diagnoze w ASO, wymiana oleju na syntetyk (nawet w ASO mi odradzali
No to o co tak biadolisz
, skoro najprawdopodobniej większość kosztów masz już za sobą
Szacunek za pedantyczne podejście do tematu ... .
tx-didi napisał(a):
no i ta odma (Carlnova napisal ze potrwa 6 h - mnie zajelo 10h + jeszcze 4h walki zeby zapalil) wyczyszczone kolektory - na egr juz nie mialem sily.....
Sukcesywna dbałość o szczegóły - krok po kroku - przynosi wymierne efekty i pozytywny efekt już zaznacza się w Twoich logach (IMHO) .
tx-didi napisał(a):
ostatnio przygladam sie lakomie turbinie (znalazlem fantastyczny post jak ja wyczyscic - by carlnova..... )
Poza dyskusją pozostaje fakt, że instrukcja jest OK ... ale z drugiej strony uważam, iż daremny Twój trud jeżeli najpierw nie usuniesz przyczyn, które z dużym prawdopodobieństwem zapychają nagarami nie tylko turbinę ale i resztę układu wydechowego (kolektory, katalizator, egr - a za jego pośrednictwem - wyczyszczony już wcześniej dolot ... ) .
Nadto uważam, że rezygnując z niepewnego oprogramowania (na rzecz serii lub prawdziwie profesjonalnego tuningu) - dowiesz się jaka jest rzeczywista kondycja sprężarki i jeśli wszystko okazałoby się OK - demontaż i czyszczenie tego elementu możnaby (najprawdopodobniej) sobie odpuścić.
Doskonałym lekarstwem na "bezinwazyjne" i niskonakładowe oczyszczenie wydechu są:
- zdrowy mechanicznie silnik (tego dowiesz się już niebawem)
- dobry olej (ten warunek już spełniasz)
- paliwo najwyższej próby (żaden kłopot i "oczywista oczywistość")
- (najlepiej kilkugodzinna) wyprawa "autostradowa" z obrotami silnika > 2800 obr./min.
Oczywiście bywają przypadki, w których taka kuracja nie daje efektów i czyszczenie (lub regeneracja) turbiny staje się koniecznością (tak jak było np. w przypadku Carlnovy) ale każdy (używany) silnik jest inny i być może w Twoim aucie takiej konieczności nie ma (?) .
O to jak wiele zależy od sprawności układu wtryskowego i paliwa najwyższej próby możesz zagadać do Kolegi
rekin200773. Coprawda jemu nie udało się uniknąć demontażu i regeneracji turbo lecz aktualnie jest właścicielem AFB, w którym nikt nie czyścił kolektorów ssących ani rury łączącej - a cały ten układ i tak jest
CAŁKOWICIE wolny od nagarów. To pierwszy i jedyny znany mi silnik TDi
pracujący aż tak czysto i po tym co zobaczyłem na własne oczy - mam zamiar wykorzystać "metodę Rekina"
we własnych samochodach. Tobie (i innym userom wszelkiej maści TDi) polecam to samo, bo efekty okazały się oszałamiająco pozytywne
.
Jak mawia Krzyś (Rekin200773) - "TDi trzeba umieć jeździć" ... i 'coś" w tym jest
("Pomińmy" już taką drobnostkę, że pedał gazu w jego samochodzie pracuje w systemie "zero-jedynkowym" czyli "wszystko albo nic", a każdą dróżkę traktuje właśnie tak jakby jechał autostradą - bo jak sam widziałem - efekty są znakomite
) .
tx-didi napisał(a):
no ale walki pierwsze
.
Bardzo słusznie ... .
tx-didi napisał(a):
Dodatkowo samochod zostal przebadany przez zaufanego mechanika. Chodzi mi o to ze czynnosci przy zakupie (no i zaraz po..) zostaly wykonane.
Gdyby wszyscy podchodzili tak samo metodycznie do nowo zakupionych autek - dział techniczny AKP byłby o połowę szczuplejszy. Coraz mniej rozumiem skąd u Ciebie tyle obaw (i koszmarów
) - skoro sukcesywnie i z determinacją godną pochwały - minimalizujesz wszelkie zagrożenia ...
.
tx-didi napisał(a):
Tylko do jasnej ..... jakos nie przyszlo mi do glowy ze te cholerne silniki wymagaja szczegolnej troski
Każdy silnik wymaga troski (diesel/benzyna, R4/R5/V6...) . Większym problem jest dostęp do fachowego serwisu i jego pełna odpowiedzialność. Temat rzeka - wielokrotnie udowodniony na AKP ... .
tx-didi napisał(a):
- a specjalnie szukalem samochodu z dieslem bo: malo pali (nie uznaje gazu) i 'nie do zdarcia' - no i mam diesla - wpieprza jak smok
Ile ?
tx-didi napisał(a):
i nie mozna na niego wrzasnac bo sie obrazi i peknie (walek czy inne diabelstwo).
Wystarczy odpowiednia obsługa - wówczas żadne awantury nie są potrzebne
.
tx-didi napisał(a):
Ale za to zaj....iscie brzmi
oczywiscie pod warunkiem ze odpali.
Problemy z odpalaniem to już stan głebokiej niesprawności postępującej w długim okresie czasu (lub wynik złych parametrów nastawnych ale to się łatwo koryguje). Reszta powyżej ...