.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mam problem z silnikiem - jak stoję na włączonym D i włączę klimę albo jak mocniej wcisnę gaz poniżej 2500 obr silnik sie dusi, trzesię nim, nie przyspiesza, muszę odpuścić i przyspieszać delikatnie albo zredukować na niższy bieg.
Staram się jak najmniej jeździć, a jak już jadę to na tiptroniku i trzymam obroty powyżej 2000 inaczej nie da się jeździć.

Teraz trochę historii - co robiłem i co wiem:
- auto kupiłem w kwietniu, przebieg 250tys., silnik chodził jak marzenie
- założyłem gaz, silnik po tym zamulił sie nawet na benzynie
- na wniosek gazownika wymieniłem świece na Championy, nic nie dało
- gazownik stwierdził, że przy takim przebiegu po zagazowaniu mogły wylecieć sondy lambda i miał rację, sondy zwariowały co było widać na VAGu i wylatywał błąd 16514 Oxygen Sensor B1 S1: Malfunction in Circuit, tydzień późneij również 16534 Oxygen Sensor B2 S1: Malfunction in Circuit oraz jeszcze 00561 i 01088 Mixture Adaptation

- miałem inne rzeczy na głowie i zwlekałem z wymianą sond - po miesiącu takiego jeżdżenia dodatkowo zaczął się dusić jak opisałem wyżej - stało się to z dnia na dzień, tak przynajmniej to odczułem
- miesiąc później wstawiłem w końcu nowe sondy NGK, niestety silnik nadal się dusi
- silnik dusi się i na benzynie i na gazie (chociaż na gazie bardziej) i gazownik mówi, że najpierw muszę naprawić go na benzynie

- byłem w Bosch Service Foltyński (mam blisko), na gaz się skrzywili, więc mówię, żeby badali tylko na benzynie - wieczorem przychodzę, a oni mi mówią, że odpalili klimę na luzie i wcale się nie dusi - rzeczywiście tego dnia dusił się jakby mniej, może przez to, że go wygrzali na stanowisku pomiarowym
- byłem jeszcze u dwóch innych mechaników, ci już dostrzegali problem, oglądali świece, oglądali rozrząd, sugerowali wymianę różnych części, ale czułem wachania w ich głosie, więc tylko podziękowałem

- postanowiłem sam podiagnozować - podłączyłem VAGa, przejrzałem po kolei wszystkie możliwe parametry i wszytko porównywalem z elsą - wszystko jest w normie
- jak dłużej pojeżdżę na gazie w komputerze zapisuje się błąd 00561 Mixture adaptation - Adaption limit (mul) not reached
- zrobiłem też Output test na VAGu - wszystkie zaworki i wszystkie wtryskiwacze odzywają się zgodnie z opisem w elsa

- odlączylem wtyczkę od przepływomierz, komputer poprawnie zarejestrował odpowiedni błąd, a silnik bez przepływomierza pracuje dokładnie tak samo - stabilnie bez obciążenia, pod obciążeniem się dusi

Czy ktoś ma jakies pomysły, albo mógłby mnie skierować do kompetentnego mechanika który coś tu poradzi (coś bliżej Poznania niż SSerwis).

sprawdz czy czegos nie spartolili w dolocie (nieszczelnosc jakas pozostawili) albo z podcisnieniem. Na regatowej w bydgoszczy zakladali mi GAZ ( z polecenia Hansa, DZIEKI, wszystko chodzi OK) i jestem zadowolony wiec moze tobie pomoga w temacie.

Ja mialem podobnie w przypadku 80 i silnika 2.6. Niestety w tych silnikach nawet w przypadku instalacji sekwencyjniej jest dramat zeby wyregulowac wlasciwie gaz. Chodzi o to, ze jest tu zastsowana regulacja mieszanki "stereo" czyli oddzielnie dla banku lewego i prawego, po to sa 2 sondy. W moim przypadku bylo tak, ze jak sie jezdzilo na gazie to jedna sonda wskazywala uboga mieszanke, a druga bogata, powodowalo to ze (zwlaszcza jak sie zostawilo samochod na luzie) to regulacja rozjezdzala sie do tego stopnia, ze silnik sie dlawil i strzelal w wydech. Nie szlo w zaden sposob tego ustawic. Dopiero wpadlem na pomysl, aby ustawic komputer w ttryb "na rynek chinski" gdzie byla montowana tylko jedna lambda. Spowodowalo to ze sterownik zbieral info tylko z jednej i wszystko wrocilo do normy. Stosowalem tez przez jakis czas zmostkowanie 1 sondy, na 2 wesjcie sterownika.

W tym przypadku mozesz zastosowac mostek. Moja teroia wydaje sie byc sluszna, bo jak sam piszesz, silnik wrocil do normy jak pracowal tylkko na beznynie i sterownik nauczyl sie wlasciwych nastaw.

Miedzy iinymi dlatego nie bede juz nigdy montowal zandego gazu do silnikow typu V, chyba ze wkoncu magicy gaziaze wymysla wlasciwe sterowniki (obslugujace 2 sodny i silniki V).

Witaj ,

przyczyn moze być wiele lecz , napisze tylko kilka :

- nie wiem jakie masz wtryskiwacze od gazu lecz musisz mieć bardzo szybkie ponieważ czasy wtrysku benzyny to okolo 3,2ms

- przewody wysokiego napięcia

- sondy lambda żle dobrane ( co by nie było to są zamienniki , lepsze już BOSCH)

- następnie tak jak wcześniej juz ci Kolega napisał nieszczelność w dolocie

- i tu najlepsze Zapchany Katalizator , na benzynie na początku skutki są mało odczuwalne lecz na LPG od razu , z ubiegiem czasu również na BP będzie sie znacząco objawiać

ps. na początek napisz jakie masz zamontowane wtryski od LPG

Takze obstawiam katalizator

Ja też

tez stawiam na Katy ale nie chce kolegi tak na sam poczatek dolowac.
Niech sprawdzi dolot. Co do sond to w mojej (na LPG) nie ma znaczenia czy odlacze czy nie to auto wciaz tak samo chodzi na benzynie wzrasta spalanie a spadek mocy nie jest az taki wielki a juz na pewno nie dlawi sie.

Dziękuję wszystkim za wskazówki, pojechałem sprawdzić katalizatory, oba zostały odcięte i według mechanika oba są OK, z odciętymi katalizatorami silnik działał tak samo (to znaczy działał głośniej, ale dusił się tak samo).

Dostałem radę jak sprawdzić dolot - pryskać na silnik wodą z atomizera i jak trafię na dziurę to zacznie się dusić - spróbuję to jutro zrobić, ale nie sądzę, żeby to był problem, bo jeździłem już nim na deszczu i nie robiło to na nim wrażenia.

Chyba potrzebuję kogoś mądrzejszego kto by ten silnik obejrzał, a najlepiej jakby miał zapasową cewkę, kable i przepływomierz żeby podmienić na chwilę i zobaczyć co będzie - byłbym wdzięczny za wskazanie mi kogoś w Wielkopolsce, lubuskim lub zachodniopomorskim.