.: AUDI KLUB POLSKA :.

Wiitam co myślicie o tym audi http://otomoto.pl/audi-a4-koazja-04r-xe ... 18037.html troche już sie tych A4 naoglądałem i może jest ktos z oleśnicy z forumowiczów co sprawdziłby dla mnie te autko ,od póltora miecha szukam jakieś A4 B6 na xenonie.Oglądnołem już chyba z 15 i powiem szczerze że wszystkie to poprostu porażka.Jesli chodzi o silnik to we wszystkich pracował ładnie ale wiadomo prawda o silniku wychodzi po paru dniach użytkowania ,a jesli chodzi o wygląd z zewnątrz były całkiem sobie ale w środku te auta były strasznie wymęczone ,zauważyłem jest wielki problem z kupnem ładnego auta ja swoje A6 C5 2.5 Quattro sprowadziłem z niemiec ogólnie było piekne ale po 3 miesiacach zaczeły sie problemy z VP 44 potem przekładnia kierownicza no a na koniec doszły wałki ich koniec był już bliski i byłem zmuszony je sprzedać ,teraz żałuje mogłem wpompowac jeszcze pare złotych i nim jeżdzić ponieważ teraz mam problem z kupnem w miare ładnego A4 lub A6 w 1.9,może ktoś zna kogoś z okolic dolnegoslaska kto specjalizuje sie w handlu audi lub ktos jest z oleśnicy i może luknąc na w/w audi.

jedz ogladac auto pewnie do opłat, kolor fajny miałem taki

Tak do opłat gość zejdzie na 40tys ale wiesz te co oglądałem na zdjęciach też fajnie wyglądały ale na realu katastrofa ,dokładnie kolor fajny i chrom pakiet noi co najważniejsze na ksenonie

Ja bym sie zainsteresowal....chocby ze wzgledu na:
"leflektory", "duzy koloroy komputer" no i ... "chrome pacet"

Pozdr

Witam,

Jestem tutaj nowy na forum, ponieważ stałem się szczęśliwym posiadaczem Audi a4 Avant, po którego pojechałem do Niemiec więc mogę Wam służyć pomocą w sprawach zakupu auta sprowadzanego. Mogę też przestrzec Was przed zakupem na tzw. pól umowy itd ...

Widać, że to auto ma wykupione numery z datą ich ważności. Z tego wynika, że osoba, która sprowadziła to auto mówiąc, że jest przed opłatą akcyzy chce zataić dokumenty, na podstawie których ona dokonała zakupu. Ja bym takiego auta nie kupił.

Ogólnie mówiąc:
- akcyzę musi zapłacić osoba, która auto sprowadziła więc musi zrobić również tłumaczenia
- Ty musisz spisać umowę kupna sprzedaży lub fakturę pomiędzy sobą a osobą, która opłaciła akcyzę.

W innym przypadku nie radzę ...



Pozdrawiam,
GK

Aaa Koledze się rozchodzi o to żeby było wszystko legalnie?:)
Przecież w Polsce proszę Kolegi jesteśmy... wiadomo, że panowie-handlarze nie chcą aby ich "twarz/firma" pojawiła się w transakcji bo podatki musieliby zapłacić. No i odpowiadać ewentualnie prawnie za "ukryte wady" itp.

Więc najpowszechniejszy sposób handlowania polega na tym, że handlarze przywożą auta i jak przychodzi klient to dostaje umowę z której wynika, że kupił bezpośrednio od Niemca. Tym samym handlarza nie ma w historii sprzedaży i tym samym nie płaci podatków i nie odpowiada prawnie za sprzedany pojazd!

Zwróćcie uwagę ile aut jeździ w Polsce w trybie "bez tablic"! Bo jeśli tablice tymczasowe są przeterminowane lub korzystamy z tablic napisanych długopisem albo wyklejonych (na zachodniej granicy ktoś zdaje się trudni takim wyrobem bo widziałem kilka aut z różnych miejsc, które takowe posiadały) to jest tak samo jakby TABLIC NIE BYŁO!
A jeśli tablic nie ma to pojazd nie jest dopuszczony do ruchu... i nie ma opcji żeby takim autem jeździć.
Handlarze mówią każdemu, że jak będzie miał przegląd zerowy (w którym notabene diagnosta zawsze wpisze "pojazd bez tablic") i wykupione OC to można jechać.
To jest nieprawda:

- policja wystawia mandat za poruszanie się pojazdem niedopuszczonym do ruchu i lawetują taki pojazd,
- firma ubezpieczeniowa która sprzedała OC (oczywiście panienka w okienku wystawia polisę na numer podsunięty w briefie) będzie musiała zwrócić koszta ewentualnej stłuczki oczywiście ale zgodnie ze swoim regulaminem mogą nas spotkać duże nieprzyjemności finansowe wynikające z "poruszania się autem niedopuszczonym do ruchu"

A handlarza oczywiście już na tym etapie nie ma - kupiliśmy przecież bezpośrednio od niemca!
A żaden handlarz nie powie klientowi, który ma przyjechać 200 km po auto że nie może nim jechać i ma wziąć lawetę. Bo się klient rozmyśli i tyle...

Nikt nie oszuka Was skuteczniej niż rodak-handlarz...

H.

Witam,
Niech każdy robi jak chce. Ja tylko radzę, aby ktoś inny nie wpadł w zawiłą Polską rzeczywistość biurokratyczną i później nie łapał się za głowę.

Tylko te dokumenty, na podstawie których handlarz kupił auto są. I wystarczy, że niemiecki Wydział Komunikacji prześle dane osoby, która u nich dokonywała rejestracji auta do UC tego handlarza z prośbą o potwierdzenie, że dana osoba ocliła auto. Przecież mają wszystkie dane z NIPem włącznie.

Jeśli chodzi o papierowe tablice to z tego co wiem to jeśli sprowadzamy auto z Belgii (czy innego kraju - nie pamiętam dokładnie) to tablice takie są dozwolone. W Niemczech wybijają aluminiowe. Natomiast w obu przypadkach papierowe i aluminiowe traktowane są tak samo.

Jeśli chodzi o ubezpieczenie to w przypadku, gdy kupujesz OC na auta na numery nadwozia a auto ma czasowe tablice to podpisujesz zobowiązanie, że w ciągu 30 dni auto zostanie zarejestrowane w Polsce.

Sytuacja w Polsce jeśli chodzi o zasady sprowadzania aut jest nieunormowana więc jaki będzie tego wynik w przyszłości - nikt nie wie.

Zadaj sobie pytanie: dlaczego przy kupnie auta na półumowę handlarz mówi, że akcyza jest nielegalna ale na siebie jej nie chce wykupić ? Bo się boi UC. A UC ostatnio szaleje, nawet akcyzę wycenia od ceny z eurotaxu a nie od kwoty na umowie ...

witam własnie wróciłem z oglądania auta ,ogólnie powiem że autko jest w stanie idealnym wnetrze jest czyste zadbane przyciski od szyb włacznik swiateł w stanie wzorowym kierownica też nie poobijane lakier w stanie idealnym tylko troche coś z przebiegiem mi nie gra ma dokładnie 177tys nalotu ale ostatni wpis w ksiażce jest z pazdziernika ubiegłego roku ze stanem 162tys moim zdaniem to mało prawdopodobne że auto przez rok zrobiło tylko 15tys gdzie we wczesniejszych latach robiło okolo 50tys rocznie.jesli chodzi o silnik pracuje równo troszeczke kopcił ale minimalnie przy ruszaniu ,miał prawo był zimny .Oglądnołem blacharke z tego co wypatrzyłem nie był bity i nic nie było lakierowane .Jesli chodzi o zacyze jest do opłacenia przez kupujacego rachunek jest na 11tys.eur i sa tylko dane sprzedajacego gosc powiedział ze ewentualnie jakbym mu wplacił zaliczke akcyze oplaci z tym ze to potrwa okolo 2tygodni gdyz sa kolejki w UC wrocław .ogólne wrazenie auta w skali 0-10 daje 8.5 punkta auto ladne i zadbane cene ustaliłem w koncu na 39tys.zł lecz auta nie wziełem bo brakuje mi około 3tys.zł a kredycik dopiero dostane po niedzieli a jutro wyjezdzam na dwa tygodnie lecz jak wróce a jeszcze nie bedzie sprzedane raczej je połkne.

Albo jakiś czas stał i czekał na kupca.
Jesli to jest z firmy, jest wpis w Briefie, to mógł być przeznaczony na sprzedaż np. na początku roku, a następnie sprzedawany przez pół roku.Też zetknąłem się z takim przypadkiem, podobno procedura wyprzedazy po leasingu tam długo trwa, choć wierzyć w to mi się nie chce. Według tego serwis wypada na 192 tys. to jest zapewne LL.

Może najeżdził więcej i cofnęli licznik, to trzeba sprawdzić u nas w komputerze, ile miał właścicieli, czy tylko jeden i zbadać dokładnie. Może być ok., ale nie musi. Trzeba brać poprawkę na taki samochód.

Proponuję, żeby skorzystać z zaliczki (nie zadatku) i akcyzę pozostawić na głowie sprzedającego. Umowę należy spisać pomiędzy Tobą a Sprzedającym (nie Niemcem).
Na akcyzę czeka się 5 dni roboczych ... Od 11 tys euro zapłaci około 1130 zł (o ile wartość na umowie, czyli 11 tys euro nie jest kwota mniejszą niż 66% ceny z Eurotaxu).
Na umowie wstępnej proponuję dopisać coś co zagwarantuje Ci, że samochód będzie w takim samym stanie w chwili spisania umowy właściwej jak przy wpłacaniu zaliczki.
Handlarze są kolegami dopóki nie dostana kasy za auto. Później mają Cię za nic ...

Dokładnie tak jak mówisz handlarze sa kolegami jak auto sprzedaja kurcze ale stan tego auta naprawde wyglada na tyle co jest na liczniku choc moje byłe A6 AKE miało ponad 270tys a stan tego auta wizualny był też idealny ale ja dbałem o swoje A6,nachodza mnie myśli że całkiem możliwe że gość kopnoł licznik z jakieś 50tys .W każdym bądż razie jak za dwa tygodnie wróce do kraju i te autko bedzie jeszcze do kupieniia oglądne je jeszcze raz i zrobie jeszcze bardziej dokładne oględziny spisze VIN i sprawdze w ASO.

Akcyze oplacalem ostanio we wrocku i po 5 dniach mialem komplet dokumentow do rejestracji auta.

Auto moze wyglada ladnie, ale jego opis mnie odrzuca strasznie. Takie auto z 2004r wg eurotaxu jest warte ponad 50tys zl i od takiej sumy oblicza akcyzje. Mi mojego z 2002r obliczyl na 45tys zl, choc na umowie mialem mniej (66% wartosci) i nie obchodzilo celnika nic.

Sprawdż w małym briefie, czyli dowodzie rejestracyjnym kiedy zostało w Niemczech wyrejestrowane - to pozwoli stwierdzić ile czasu jeżdziło od ostatniego przeglądu. Mogło stać wyrejestrowane nawet rok -przepis pozwala na 18 miesięcy. To jest oznaczone pieczątką.