.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam. Przez pewien czas nasilał mi się problem z nierówną pracą silnika w czasie postoju. Obroty były stałe, natomiast odczuwalne były wibracje, takie jakby miarowe bujanie całą budą.

W warsztacie zajmującym się pompami wtryskowymi po kilku nieudanych regulacjach dawki paliwa oraz kąta wtrysku problem pozostał. Po podmienieniu nastawnika na taki po regeneracji (koszt 600 zł) silnik zaczął pracować wręcz idealnie. I tak było przez ok. 1500 km. Po przejechaniu tego dystansu silnikiem ponownie zaczęło bujać.

Ponownie odwiedziłem warsztat,w którym wymieniałem nastawnik. Wyregulowano mi dawkę paliwa (było 3, ustawiono 4), ale niestety nie przyniosło to żadnego efektu.

Za 2 tygodnie jestem umówiony na wizytę. Podobno przyjrzeć się trzeba samej pompie, która to może powodować uszkodzenie lub zabrudzenie tego nastawnika.

I tutaj moje pytanie: czy wersja przedstawiana przez warsztat jest prawdopodobna ? Może jakieś inne sugestie ? Pytam Was, gdyż chciałbym już po prostu uniknąć kolejnych wydatków idących w setki złotych. Liczę na Waszą wiedzę i doświadczenie.

Jedno jest pewne.... nastawnik nie moze sie zabrudzic po 1500 km... chyba ze poprzednia robota zostala wykonana na ODWAL SIE ...

co do nastawnika
czasami uszkadza sie uzwojenie cewki na pierscieniu
wtedy zadne czyszczenia nie pomoga
jak nie jestes pewien sproboj u drugiego mechaniora

ok, też mi się wydawało, że 1500 km to zbyt mały dystans. co do warsztatu zastrzeżeń nie mam (a tym samy co do jakości regeneracji).

innego mechanika nie zamierzam raczej angażować, bo to koszty od nowa. tu już jednak pieniądze wydałem, a efektu nie ma, więc do czegoś jest zobligowany.

ciekawy jestem natomiast co wg was może powodować takie właśnie objawy, jak u mnie ? ja już tak się nawet zaczynam zastanawiać, czy to czasem nie coś bardziej błahego. czy zerwana poduszka pod silnikiem dawałaby taki sam objaw (bujanie budą w czasie postoju) ? my szukamy w pompie, ale czy to aby na pewno dobry trop?

A pompa byla czyszczona
duzo syfu moglo zostac w pompie

no właśnie nie była. i dlatego mechanik stwierdził, że przy najbliższej wizycie należy w dalszej kolejności tam zajrzeć. czyli to może być właściwy trop...

moze
czesc drobinek metalu mogla zostac w pompie
i przyczepic sie do magnesu drugiego nastawnika
dziwi mnie to ze po wymianie nastawnika nie wyczyscili ci pompy