popuśćcie Martabowi ....
albo w sumie skoro jego ostatnią obecność odnotowaliśmy na jakże udanej Miedzianej Górze to pojeździjmy sobie po nim
Dred dla mnie też to jest trochę drogo, szczególnie, że w związku z okolicznościami sam wykładam kasę.
Ale :
- nic nie można znaleźć niestety w całym Toruniu a tam gdzie by było świetnie trzeba rezerwować z 6 miesięcznym wypowiedzeniem
a to jak wiesz z naszymi klubowiczami nie jest możliwe
- do Pieczysk za daleko bo to co byśmy zaoszczędzili poszło by w baki na dojazdy a z tamtąd to już koło 80 km do toronto. Tor w bydzi przemilczę bo to takie małe nic niestety
Reasumując powoli przekonuję się do stałych cyklicznych zlotów. Mocno się zastanowię czy nie organizować 2 imprez w roku letniej i strickte zimowej (kto pamięta siarczysty mróz dochodzący do - 18 na torze na technicznej w Łodzi ? i późniejszą zabawę w miejscowości o niewymawialnej nazwie ?
) i to już począwszy od 2009 roku.
Muszę jednak zastanowić się nad formułą zabaw no i poszukać na nie pieniędzy bo nie stać mnie jeszcze na pełen sponsoring. Ale mam plan, mam pomysły, mam chęci i są ludzie, którzy mnie wspomogą w czynach