Dwa tygodnie walki. Poprzedniemu właścicielowi nie przeszkadzało, że auto nie chodzi jak powinno. Musiałem je prześwietlić własnym okiem.
Wymieniona pompka paliwa, mambrana w WG, zaworek N75 i tu była zagadka ponieważ przy próbie ustami sprawiał wrażenie dobrego. Dopiero pod wpływem sprężarki dawał ciała. Pęknięta pierwsza guma za turbiną ( zrobiony metalowy trójnik), pęknięty aluminiowa rura do IC , jeszcze jeden trójnik rozwalony pod kolektorem ssącym, wyrwany króciec z kolektora idący do map sensora, jedna strumiennica zastąpiona rurą 2", zaświniony olejem hall w aparacie zapłonu itd, itd.
Jednym słowem kumulacja defektów. Jest ich jeszcze dużo np : tarcze ufoki mają 19,8mm , a od tygodnia hamuję recznym, ale sukcesywnie się to zrobi.
I tutaj naprawdę wielkie podziękowania dla Kefira i Dreda, z którymi konsultowałem telefonicznie zdiagnozowanie choroby pacjęta, a także jego leczenie.
No i filmik:
http://pl.youtube.com/watch?v=PgEXg0y_CTc
