Rulek napisał(a):
Widze ze wszyscy okrutnie podjarani i zadowoleni. No to ja będę tą czarną owcą w takim układzie. W zasadzie to te słowa skieruje tylko i wyłącznie do Buby - zapewne pamiętasz trzech kolesi bez identyfikatorów, do których delikatnie mówiąc wyskoczyłeś z buzią. Tak się złożyło, że to byłem ja wraz z dwoma kolegami z Bydgoszczy w 2 szt. V8, którym chciałem to pokazać jak fajnie może być na zlocie audiklubu. Rozumiem, że byłeś organizatorem i chciałeś przy swoich koleżankach i kolegach pokazać kto tego dnia jest najważniejszy. Powiem Tobie tak, że dyplomatą niestety niemógłbyś być. Wyjechanie z tekstem, że skoro nie ma ktoś identyfikatora jest obcy nie przemawia do mnie, to że ktoś nie ma identyfikatora jest obcy a Wy macie tu pootwierane auta, tym bardziej. Nie możesz każdego mierzyć swoją miarą. Uważam, że sposób w jaki starałeś się nam pewne rzeczy uswiadomić był co najmniej niegrzeczny. Można było to zupełnie inaczej zrobić. Krzyczałeś o swoich "żelaznych zasadach", proponuje dodać jeszcze jedną, która ja w życiu się kieruję - szacunek dla drugiego człowieka. Tyle z mojej strony. Co do samej imprezy, bardzo miło, że są osoby, które potrafią sobie zadać trud i coś takiego zorganizować. Za to należą się gratulacje.
już wszystko wyjaśniam :
1. Mówiąc nie masz identyfikatora jesteś obcy miałem na myśli to :
na imprezę w związku z kłopotami z prądem i nie zamkniętym szlabanem mogli wejść "obcy" czyli ludzi w ogóle nie związani z klubem. W związku z tym identyfikator identyfikował osoby (przecież nie znamy wszystkich twarzy) która mogła kręcić się wokół naszych nie zamkniętych samochodów w których często leżały bardzo drogie sprzęty w postaci kamer, laptopów itp. Reasumując IDENTYFIKATOR to niejako przepustka do poruszania się po placu za który było nie było ja odpowiadam.
Jako, że nie wszyscy klubowicze znają się osobiście ten kawałek karteczki daje możliwość nie tylko mnie ale również innym uczestnikom identyfikację ewentualnej "obcej" osoby. I to jest właśnie "żelazna zasada" i nie jest to mój wymysł ale klubowy to raz a dwa na każdym zlocie jest on używany z powodów podanych wyżej a ja po prostu się do niego stosuje.
Starałem się przedstawić stanowisko szybko i konkretnie bo sporo spraw na głowie tego dnia i szkoda, że mogło to zostać odebrane jako niegrzeczne.
2. Co do opłaty przecież wszystko ustaliliście z Krzysią a jeszcze wcześniej rozmawialiście z Basketem. Więc po co te teksty o brakach w puli i mierzenie innych swoją miarą a już tekst o poczuciu mojej ważności jako organizator ... ehhh panowie to ciężka robota przez kilka dni i nie dająca żadnych, jak dla mnie, powodów do poczucia ważności.
3. Co do opłat to dla wszystkich była ona jednakowa czy ktoś jeździł na torze czy nie. Było to ustalone już wcześniej i swoje zdanie wyrazili także klubowicze. Co mam powiedzieć kolegom którzy przyjechali do nas np. z Krakowa czy Olsztyna czy może Wrocławia, którzy tez nie jeździli po torze a mimo tego wnieśli opłatę ? Zastanowiliście się nad tym ? Poza tym z tego co mówi Krzysia wszystko z nią ustaliliście i gdybyście zgodnie zresztą ze swoją obietnica dotarli do niej do restauracji nie było by tego problemu.
4. Reasumując - szkoda, że tak wyszło i że zostałem odebrany w taki a nie inny sposób. Tak więc stawiam się do Waszej dyspozycji na najbliższym spocie z browarkiem i drobnymi klubowymi gadgetami i pełną wiarą, że szybko zmienię pierwsze wrażenie jakie na Was wywarłem.
Podajcie tylko czas i miejsce
Pozdrawiam
Przemku czasami zajmował się Olo. Kiedy zameldował mi, że wszystko ma już pozbierane sądziłem nawet, że zrobiliście to razem na Twoje magicznej maszynce
Poszukam w kwitach czy Olek wrzucił mi wszystkie karty jeśli tak spisze wszystkie czasy i po krzyku