.: AUDI KLUB POLSKA :.

Około trzy tygodnie temu po zakupie autka Audi B4 TDI 1.9. 1995 rok wymieniłem olej na mineralny elf turbo disel ( jaki wcześniej był nie wiem ). Auto ma przebieg na liczniku 196 tys. Jak wymieniałem olej były mrozy, teraz jest dość ciepło. Od kilku dni mam problem przy rozgrzanym silniku na wysokich obrotach z zapalającą się kontrolką ciśnienia oleju i wiadomym dzwiękiem. Kontrolka zapala się ale gdy wrzucę bieg jałowy i zdejmę nogę z gazu gaśnie. Potem jadę rozpędzam się jakiś czas znów kontrolka, znowów bieg jałowy noga z gazu i gaśnie.
Może to głupie bo nie znam się na tym ale zastanawiam się czy koleś, który wlewał olej nie nalał go za dużo ( na bagnecie jest w okolicy górnego zagięcia a powinno być chyba w okolicach takiego chropowatego zakresu ? ). Dopóki były mrozy to olej miał mniejszą gęstość i tak szybko się nie nagrzewał i nie zwiększał swojej objętości, teraz jak jest w dzień dość ciepło olej szybko się nagrzewa i zwiększa szybko swoją objętośc.Wcześniej tego nie odczuwałem bo nie jeździłem na dalsze dystanse więc olej podczas mrozów nie zdązył się dobrze rozgrzać, teraz jak popołudniu jest ciepło niewiele czasu potrzeba że złapał odpowiednią temperaturę. Może jest go poprostu ciut za dużo, czy upuszczenie trochę może pomóc? ( jeśli tak to jak to najsprawniej zrobić? Może pojechać do serwisu który wlewał olej bo mam założoną nawet metkę? ) , czy wogóle to co piszę ma jakiś sens? czy to pierdoły. Proszę się nie śmiać i potraktować mnie poważnie bo dopiero poznaje te auto i pierwszy raz spotykam się z takim problemem.
Mam wersję bez obrotomierza oraz bez zegarów od ciśnienia itd. Może któś z was coś doradzi koledzy? Chciałbym w końcu na wiosnę trochę beztresowo pojeździć Auto kupiłem 2 marca wymieniłem paski, kółka, napinacze oraz olej i filtry, założyłem nową gumę na przegub i myślełem że teraz pośmigam z rodzinka a tu takie coś, załamąć się można. Jak ta kontrolka się zapala i włącza się ten dzwięk to można sraczki dostać, niby wszystko jest ok motor pracuje super ale jak tu jeździć i się nie przejmować? Umówiłem się na jutr u speca, który ma posprawdzać ciśnienie w silniku i elektrykę, ale ja jestem realistą i wiem że teraz nawet jak nic ci nie pomogą to kase biorą i nic mądrego nie powiedzą ( byłem w ASO Lubin - podłaczenie pod kompa i diagnoza 300 zł ,sprawdzenie ciśnienia 150 zł ) . Może ktoś miał podobną przygodę z magiczną lampką?
Proszę o wskazówki bo te gnidy z ASO tylko czekają na takich załamanychh frajerów co nigdzie nie znależli lekarstwa. I nie opieprzajcie mnie za lamerstwo:)______________

sprawdz czujnik cisnienia oleju ... na bloku sa 2 czujniki , jeden jest od cisnienia na wolnych a drugi od cisnienia a wysokich obrotach ... bylo juz o tym sporo wiec jak chcesz wiedzie cwiecej , uzyj funkcji szukaj i czytaj ... jest co czytac

Jeśli chodzi o szukanie o przeczytałem tego sporo, niestety nie znalazłem nic konkretnego.
Druga sprawa że moja urojona koncepcja wzieła w łeb i upusczenie oleju nic nie dało.
Teraz mam nowy pomysł żeby zmnienić olej na którym przejechałem z 500 km, wlałem po kupnie auta mineralny elef turbo disel 15/40 bo niewiedziałem jaki był wcześniej a żadnych naklejek i tp. nie było. Czy to może być wina oleju? Gościowie straszą mnie ze silnik siada ale to mówią dopóki nie posłuchają jak pracuje a pracuje super. Dziwne jest że dzieje się to tylko na mocno rozgrzanym silniku i tylko na wysokimch obrotach.

kurna mam wlasnie to samo i juz nie wiem co robic wymienilem juz filtr oleju i dalej nic moze ktos co s doradzi bo tez szukam na forum i trafilem na ten topic wiec do niego wracam prosze o pomoc

Zostawcie panowie olej w spokoju to nie ma nic do tego.

Jest wyżej/niżej podobny wątek z tym że tam prawdopodobnie padł czujnik od ciśnienia przy niskich pr. obr.
Ewentualnie niedrożność sitka smoka pompy ale to jest raczej niemożliwe.

ja wiem ze nie ma ale ten czujnik mnie wkur... a jestem pedantem na tym punkcie a zeby bylo smieszniej to u nmine zalcza sie to powzej 2100 obrotow a raz sie nie zalacza a innym razem na 2300 a jeszcze innym na 2800 i tak w caly swiat juz nie wiem co ma robic bylem u mechanika i sprawdzal wszystko i czujniki tez i powiedzl ze jest dobrze ale to gowno dalej sie zapala moze to od zegarow bo je rozbieralem i to jakos tak po tym zaczelo pikac ale moze to byc tytlko zbieg okolicznosci poradzcie cos bo nie wytrzymam

aha przekopalem cale forum jest pare topicow i pare podpowiedzi ale nie zadnego wyjasnienia problemu jak ktos sobie z tym poradzi i co bylo naprawde przyczyna sa tylko domysly a to mnie niesatysfakcjonuje bo te czynnosci juz zrobilem chyba -mechanik zrobił chyba-

Stawiałbym na czujnik ciśnienia przy wysokich obrotach, bo on właśnie wskazuje przy prędkościach powyżej 2000obr/min. Oczywiście pomiar ciśnienia jak najbardziej wskazany.

Ja również ten temat wałkowałem na Forum... Problemy z kontrolką zaczęły się u mnie jakieś 2 tygodnie temu. Potem było sprawdzanie czujników, VAG, pomiar ciśnienia oleju, zabawa z elektroniką.... i niby wszystko grało a kontrolka zapalała się i gasła i parę dni temu (chyba we wtorek) przestała

Najgorsze jest to że wniosków brak Jedyne co mi się nasuwa to że mogło być za dużo oleju.

Napiszcie prosze jakie macie pomysły

Pozdrawiam

Nigdy nie spotkałem się z tym żeby zbyt duża ilość oleju powodowała zaświecanie kontrolki ciśnienia, raczej jego niedobory. Częściej bywa, że czujnik świruje i raz działa dobrze a raz źle.

To jest choroba Audi... Cos nie dopracowali te czujniki

Panowie, jeżeli załączają sie kontroli i brzęczki przy wysokich obrotach (tzn. powyżej 2000 obr/min) to znak, że kabelek od tych bajerów nie dostaje minusa. A nie dostanie minusa bo np. czujnik nie działa jak należy, albo wtyczka jest zbyt luźna na czujniku, albo kabelek ma gdzieś po drodze przerwę.

Polecam próbę - zetknąć kabelek od czujnika ciś. oleju na wyokich obrotach na stałe do masy. I przegazować. Jeżeli nic się nie załączy - wina czujnika albo luźnego połączenia kabel-czujnik.

To tyle celem podania rozwiązania waszego problemu.

U mnie załaczała się kontrolka tylko na wysokich obrotach ale już dawno mi się nie załączyła przejechałem od ostaniego zdarzenia około 230 km i mineło jakieś 10 dni. Przez ten czas jednorazowo jechałem najwięcj jakieś 70 może 80 km i najszybciej 140km\h i nic kontrolka nie dała o sobie znać. Jak wcześniej zapowiadałem pojechałem do serwisu gdzie wymieniałem olej i kazałem około 0,5 litra wyssać z silnika potem pojechałem w trasę ostro pojeździć. Po około 30 km zaświeciła się przy wyprzedzaniu przy prędkości około 130/140 km/h a potem to już przy każdym przyspieszaniu. Jak ściągałem nogę z gazu i wrzycałem na luz gasła, 4 czy 5 gaz i znów kontrolka i brzęczek. To był ostatni dzień kiedy się paliła, od tego czasu spokój.
Według mnie są dwie możliwości:
1. wyssanie 0,5 litra oleju przyniosło skutek ( elf turbo disel 15/40 - mineral ) ale to byłoby dziwne ale stan był taki, że wydawało mi się że po rozgrzaniu na bagnecie stan przekraczał max,
2. coś było z kabelkiem, nie było styku badź jest w któryms miejscu uszkodzony.
Mam nadzieję, że to już niw wróci. Jeśli tak dam wam znać. Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że na początku chciałem to koniecznie zdjagnozować i naprawić bo strach nie pozwalał mi spokojnie jeździć i strasznie się stresowałem. byłem nawet w ASO Lubin ale tam - diagnoza 300 zł sprawdzenie ciśnienia w silniku 150 zł - więc dałem sobie spokój. Potem pojeździłem trochę do innych miejscowych speców ale wszędzie trzeba było się umawiać na przyszły tydzień bo właśnie nadchodził weekend. kontrolka się nie zapalała więc nie wydałem ani złotówy narazie.

na pewno wyssanie nie przynioslo ci zadcnego skutku bo ja u siebie wyssalem i mam to samo...

no wiec ja wam powiem ja juz wiem co u mnie bylo a zrobilem tak
zdjalem z czujnikow kabelki odcialem wtyczki zarobilem nowe przetarłem papierem sciernym koncowke meska na czujnikach zalozylem koszulki ochronne i mam juz spokuj przejechalem juz od tego czasu 500 km i na razie nic i prosic boga aby bylo to tylko to no to zycze milej pracy i aby u wszystkich to zadzialalo

No i znów się pojawiło cholerstwo. Po prawie 3 tygodniach. Ale poczytałem trochę i zrobiłem tak - odpiełem przewód i nie było żadnej reakcji na niskich obrotach. Przygazowałem silnik ponad 2200 obr i zaświeciła się kontrolka wraz z tym pięknym dźwiękiem. Zgasiłem silnik. Prawdopodobnie oznacza to że urządzenie sterujące ( chyba przekaźnik ) jest sprawne.
Odpięty przewód przyłóżyłem do masy i włączyłem zapłon, kontrolka zaświeciła się. Według większości opisów oznacza to uszkodzony przewód od czujnika do kontrolki ( lub do kompa, tego nie wiem bo nie mam schematów ). Czy to naprawdę oznacza uszkodzony przewód? Jeśli tak to jak i jest sposób aby go wymienić? Czy na początku zająć się tylko odcinkiem znajdującym się w komorze silnika?
macie jakieś rady wskazówki, może któś z forum już to robił?

Czyli odpiąłęś przewód odpowiedzialny za podanie sygnału od czujnika ciśnienia oleju przy podwyższonych obrotach.



Włączyłeś sam zapłon czy uruchomiłeś silnik? Jeżeli na podpiętym do masy kabelku i po przegazowaniu ponad 2200 obr nic się nie załączyło to oznacza, że padł czujnik. Jeżeli nie przegazowałeś to nadal nic nie wiesz...



Najprosciej zająć się tym odcinkiem, który jest w komorze silnika ale tam jest go niedużo... Proponuję poszperać w schematach i znaleźć miejsce jego przyłączenia do zegarów i zastąpić innym kablem bezpośrednio z tego podejrzanego czujnika. To powinno wyjaśnić przyczynę.

Przerabiałem już ten temat
Kabelek od czujnika o mniejszej wartości ciśnienia (niskie obroty) przychodzi na styk SS127 (ostatni w pierwszym rzędzie).
Kabelek od czujnika o większej wartości ciśnienia (wysokie obroty) przychodzi na styk SS124 (w środku w pierwszym rzędzie).
Załączam zdjęcie płytki na którą u mnie przychodzą te kabelki (zdjęcie jest odbite poziomo!)

Z tym że mnie kabelki były ok jak kontrolka wariowała...

Pozdrawiam

1. Po odpięciu kabelka od czujnika od wysokich obrotów i przygazowaniu kontrolka zapala się a więc wyklucza to awarię urządzenia sterującego, w tym przypadku wcale nie trzeba przykładać kabelka do masy.
2. Wyłączam silnik i odpięty kabelek przykładam do masy, włączam sam zapłon bez odpalania silnika. Jeśli kontrolka się nie pali awaria czujnika, jeśli się pali uszkodzony przewód pomiędzy stykiem na płytce a czujnikiem. ( czujnik wymieniłem 10zł kosztuje i okazało się, że czujnik jest ok ).

Tak wyczytałem w książce od AUDI 80 chyba do 91 roku ale zasada działania czujników oraz sprawdzenie czujek i przewodów chyba robi się tak samo? Napiszcie czy mam rację?

Samba dzięki za schemat. Napewno się przyda. Myślę, że nasze doświadczenia w tym temacie jeszcze nie raz komuś mogą pomóc w przyspieszeniu znleZienia usterki albo w samej likwidacji.