.: AUDI KLUB POLSKA :.

To chyba normalna przypadlosc kilkunastoletnich audiczek z napedem quattro. w napedach powstaja luzy. U mnie jest to samo. Jest to denerwujace, zwlaszcza przy jezdzie w korkach, bo auto jadac na biegu bez gazu szarpie. Takze przy ruszaniu wyraznie czuc ze moc z silnika jest przenoszona na kola dopiero po chwili od puszczenia sprzegla - jak sie pokasuja luzy. Posprawdzalem dokladnie i tak:
Cały tył praktycznie nie ma luzu - luzy w wale, tylnym dyfrze i polosiach sa pomijalnie male.
Przednie polosie maja bardzo maly luz - tez praktycznie pomijalny. Duzy luz jest w skrzyni - Jest to juz druga skrzynia - w poprzedniej bylo to samo (musialem ja wymienic ze wzgledu na peknieta obudowe). W obydwu skrzyniach (gdy byly wymontowane z samochodu), trzymajac wszystki trzy flansze nieruchomo, mozna bylo przekrecic walkiem napedowym (od sprzegla) o dosc duzy kat (rzedu 15-20 stopni zanim luzy sie pokasowaly (oczywiscie przy wlaczonym biegu). Rowniez po zamontowaniu skrzyni, po podniesieniu jednego kola i wlaczeniu biegu (silnik nie pracuje) mozna tym kolem krecic w jedna i druga strone o te 20 stopni zanim sie przyblokuje.
Mozliwe ze dodatkowy luz powstaje na sprzegle, ale to inna rzecz.
Czy ktos z was juz sie zajmowal tym problemem? Gdzie w skrzyni powstaje ten luz? Na frezach przy flanszach? Na dyferencjale? W Torsenie? Na kolach zebatych? Wiem ze pewnie wszedzie po trochu, ale na pewno w ktoryms z tych miejsc jest on duzo wiekszy niz gdzie indziej. Da sie go jakos pozbyc? Sa tam podkladki regulacyjne o roznych grubosciach. Moze to ich wina? Moze wystarczy wlozyc grubsze?
Ma ktos jakies doswiadczenia w tym temacie? Zakup "nowej" skrzyni nie rozwiaze problemu, bo we szystkich jest taki luz (przynajmniej we wszystkich jakie ogladalem).

hej!
moj kumpel miał dosłownie identyczny problem w vectrze A 1.6. Dokładnie te same objawy, te same przypuszczenia co ty wszystko tak samo. Okazało się, że mimo tego, iż sprzęgło się nie ślizga, to ono było powodem. Kompletny trup był jeszcze z pierwszego montażu (1990). Po wymianie podobno jak ręką odjął.

Tyle ze u mnie luzy na 100% sa w skrzyni - w sprzegle moze tez, ale ten w skrzyni juz jest za duzy. - wiem, bo bawilem sie wymontowana skrzynia i wyraznie bylo czuc luzy miedzy walkami - tak jak pisalem

u mnie też jak kręcę jednym kołem to mam spory luz. I mam podobnie z tym ruszaniem, przenosi moc tak po chwili....
Ja obstawiam sprzęgło, bo nie chce mi się wierzyć że w 7 letnim aucie z przebiegiem 180 tys. km powstały takie luzy w skrzyni.
Wątek w którym to opisałem jest tu.

http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopi ... =trz%EAsie

U Ciebie raczej jeszcze nie ma luzow w skrzyni, a na pewno nie takie wielkie jak u mnie
Moje autko ma 20 lat i przejechane kilka razy wiecej niz 180tys km Nie wiem ile dokladnie, bo na liczniku jest tylko 220 tys, ale w rzeczywistosci jest pewnie ze 3 razy tyle.
U mnie ewidentnie jest luz w skrzyni i chcialbym sie go pozbyc. Czy jest na to jakas rada?
Inne mozliwe przyczyny luzow (poduchy silnika, skrzyni i mostu, sprzeglo, podpora walu, przeguby) narazie pomijam - tu luz jest niewielki - sprawdzalem.

W mojej jest to samo. Przebieg ponad 320tyś km. Z tym trzeba poprostu umieć żyć;] Nie strzelać ze sprzęgła a napinać luzy, a w korku jechać na niższym biegu na lekkim gazie. Praktycznie każda skrzynia będzie tak mieć. Ze względu na przebiegi i powstałe przez to luzy. Na remont kasy poszło by więcej nizeli to warte....

ja wymienilem olej i potrze na ta sprawę przez palce. Jest wiele więcej i ważniejszych spraw w aucie do ogarnięcia;]

Wiem, ze "od bidy" da sie z tym jezdzic, ale nie o to przeciez chodzi. Chce miec przyjemnosc z jazdy. Nie po to jest te stokilkadziesiat kucykow i naped quattro, zeby uwazac przy ruszaniu. Gdybym chcial miec to autko rok czy dwa, az sie nie zajezdzi, to bym sie tym nie przejmowal. Ale ja chce je doprowadzic do dobrego stanu. W koncu to niedlugo juz bedzie zabytek I chcialbym nim jezdzic jeszcze dlugie lata (chocby dla przyjemnosci jako drugie auto w rodzinie

Czy ktos z Was rozkręcał skrzynię? Gdzie najczęściej powstają te luzy - na zębach (na skutek ich starcia)? Na łożyskach? Na wieloklinach? Czy moze po prostu wyklepuja sie te podkladki regulacyjne?

Wszystkie z powyższych.....

Ja u siebie zauważyłem, że największe luzy mam na wale. Na półośkach są minimalne i przyczyną są przeguby, które są już wiekowe ale całkiem sprawne.

Na skrzyniach się nie znam. Zrobiłem tylko to co mogłem, czyli wymiana wszystkich poduszek dyfra i skrzyni (zaklejone klejem do szyb aby nie uginały się za bardzo, tylna podpora dyfra to poliuretan), podwieszenie wału, wymieniłem olej w dyfrze i w skrzyni, wszystkie przeguby wraz z tym na wale dostały nowe smarowanie.
Jednak dalej mam coś takiego, że jak ruszam to mam walnięcie z tyłu auta, choć nie tak wielkie jak przed wymianą poduch. Pozostało mi jeszcze wymienić poduszki pod silnikiem ale nie jestem za bardzo optymistycznie nastawiony na zmiany tym spowodowane.

Sam chciałbym się dowiedzieć czy jestem już na to skazany czy może da się jakoś skasować ten luz. Auto mam zamiar użytkować jeszcze długo więc chciałoby się żeby było jak należy.

Czy elementy takie jak: synchronizatory, łożyska, torsen, satelity i tarcza dyferencjału, ewentualnie również wałki i koła podpasują do mojej skrzyni AOC z A200 2,2 turbo quattro z nowszych skrzyń (np z C4)? Jeśli tak to które tak a które nie?

jak jezdzi i nie halasuje to daj sobie spokoj. luz musi byc bo nie sposob zeby zebatki zazebialy sie bez luzu bo bys mial raz dwa zatarl skrzynie

Troche halasuje, a ten luz jest ogromny, na pewno nie tylko miedzy zebami. Podejzewam ze powstaje na torsenie lub w dyferencjale (posypaly sie podkladki)

jakbys pogubil podkladki w dyfrze to mialbys takie wycie jak w maluchu na jedynce. moze okresl w jaki sposob halasuje? czy chodzi CI tylko i pukanie podczas puszczania sprzegla czy sa jakies inne odglosy? w starych skrzyniach jedyne co mozna probowac wymienic to lozyska. reszty nie ruszaj bo stracisz czas , pieniadze a efekt bedzie taki ze lawinowo zaczna sie awarie skrzyni.

Slychac ze wyje, zwlaszcza przy wiekszych predkosciach. Jadac okolo 70-80 km/h zaglusza silnik (jak wcisne sprzeglo i bez gazu). A luz jest taki, ze krecac jedna z flansz (pozostale 2 i wal od silnika) zablokowane) moge nia obrocic jakies 1/8 obrotu. Oczywiscie jest stuk przy ruszaniu a przy jezdzie bez gazu szarpie niemilosiernie ( i nie sa to luzy na przegubach ani wybite poduch ). Watpie zeby taki luz zrobil sie tylko na kolach zebatych.

wyje lozysko albo wylatany przegub. wiem ze trudno zidentyfikowac ale przysluchaj sie czy to aby nie wyje lozysko w tylnim dyfrze na wejsciu walu napedowego.
stuki jezeli masz wszystkie przeguby sztywne to juz niestety tak zostanie ale 1/8 obrotu luzu to w kazdej skrzyni bedziesz mial wiec raczej przyczyny nie szukaj tam gdzie sie spodziewales znalezc

Tylny dyfer wyje swoja droga. Ale skrzynia tez. Na pewno nie jest to lozysko w kolach, bo były zmieniane i jest to samo. W takim razie chciałbym chociaż te łożyska wymienić, może chociaż będzie ciszej Gdzie można kupic takie łożyska do skrzyni i dyfra? Czy tylko w ASO? Czy można gdzieś taniej? Chociaż ten luz na pewno nie powinien być taki. Ciężko normalnie ruszyć. Tzn ja już się przyzwyczaiłem do tego i powoli puszczam sprzęgło, dopiero jak sie luz skasuje to puszczam do końca. Natomiast jadąc np w korku, na jedynce lub dwójce, bez gazu, auto jedzie jak żaba. Silnik trochę szarpnie, auto sie rozpędzi i jedzie przez chwile szybciej niz powinno przy tych obrotach silnika az luz sie skasuje w jedna strone. Potem silnik leciutko przyhamuje auto i ono znowu przez chwile jedzie wolniej niz powinno, aż luz się skasuje w druga stronę. Potem znowu silnik szarpnie ... itd. A mi i pasażerom głowa lata w przód i tyl A może jakaś nowsza (i moze mniej wyeksploatowana) skrzynia podpasuje do mojego A200 z 88 roku (nowa buda)?

obawiam sie ze nic nie dopasujesz bo wszystkie 200tki mialy troche inne skrzynie ( torsen nizej) inne przelozenia i zakladajac inna skrzynie od innego auta , chocby 100ki . bedziesz mial problem z dopasowaniem walu napedowego i bedziesz mial przelozenia krotsze. Jedynie co to jak znalazlbys skrzynie od innej 200tki. z lozyskami nie chodzilo mi o lozyska w kolach tylko lozyska w skrzyni przy dyfrze i walkach.

Tak mi sie wlasnie wydawalo, ze ciezko bedzie dopasowac inna skrzynie. A czy ewentualnie same (wnetrznosci - typu walki, torsen, satelity i tarcze dyfra przedniej osi, synchronizatory) mozna przelozyc z nowszej skrzyni? Same kola zostawilbym swoje (o ile nie sa zniszczone). I gdzie mozna dostac te lozyska do skrzyni?

mowie Ci , nie baw sie w naprawianie skrzyni tymbardziej na uzywanych czesciahc bo sie zacznie sypac skrzynia. jedyne co mozesz sprawdzic i wymienic to lozyska na przednim mechanizmie roznicowym. stosunkowo latwo dojsc do tego bo skrzyni nie musisz wyciagac. tam sa 2 stozkowe lozyska. inna sprawa to kiedy ostatni raz wymieniales olej ? no i jezeli wiesz ze wyje tyl to czemu nie zaczniesz od zrobienia tego ?

Zrobie tak jak piszesz. Tylko gdzie dostać te łożyska? Tylko w ASO? Czy mozna gdzieś taniej kupic (ale dobre)? Narazie wziąłem sie za przód. Bede przekladal silnik, wiec przy okazji chciałbym pozadek ze skrzynia zrobić. Później przyjdzie pora na tyl