.: AUDI KLUB POLSKA :.

Znajomy robil ostatnio A6 z 2001 2,5 TDI V6 o oznaczeniu silnika AKE.
Silnik dość mocno ucierpiał po spatkaniu z "jakąś przeszkodą"w wyniku czego przestawiony został rozrzad niestety zawory spotkały sie z tłokami n w wyniku czego 1 z tłoków poszedł w pył.Efektem finalnym całości prac jest hałas/stuki które słychać po uruchomieniu silnika z prawej (od strony pasażera) głowicy. Stuki nasilają sie wraz ze wzrostem obrotów.
Na tym filmiku słychać dokładnie co to za stuki :

http://www.wrzuta.pl/film/nCXXhWmoIO/mov00438

autko zbiera sie całkiem ładnie...
ciagnie od samego dołu obrotów...
stuki jednak nie ustają n

Co moze byc tego przyczyną?
Żle ustawiony rozrzad?
Moze kąt poczatku wtrysku?

Prosze o jakies sugestie.

Pozdrawiam Szymon.

ale lupie w tym silniku ja bal bym sie go odpalac nie wiem co to bo to moze byc duzo rzeczy trzeba do dobrego fachowca zeby w realu to zobaczyl

Wiem własnie...niestety w naszej okolicy to jedynie "magicy" są
Łupie nieprzecietnie.
Wydaje sie jakby odglosy z glowicy po stronie pasazera dochodziły..calosc rozrzadu skladana na ori blokadach...wiec co do ustawienia rozrzadu nie ma sie co czepic... jedynie to mozna miec zastrzezenia do ustawienie katu wtrysku
Z drugiej jednak strony podłaczajac VAGa komp nie wywala zadnych błedów
Natomiast po właczeniu nastawien pierwotnych kiedy to nastawnik-o ile sie nie myle-sie przestawia z jednej pozycja na drugą w pewnym momencie halas zupełnie ustaje...
Ja osobiście stawaiłbym na VP44...- wszystkie wtryski sa nowka sztuka....

to moze byc wszystko od krzywych korbowodow poczynajac konczac na vp 44

Korbowód jest wymieniony na NOWY nie bylo innego wyjscia po światecznym spotkaniu zaworów z tłokiem ) ) ) -w czasie spotkania ucierpiał tłok pękło mu sie na póóół

Ponieważ stukanie nie nasila się "tak samo szybko" jak wzrost obrotów silnika - ja obstawiałbym układ rozrządu (tzn. coś z dźwignią lub hydropopychaczem gdyż właśnie te elemety pracują "o dwa razy wolniej" od "dołu"silnika) i/lub zatarty (lub skrzywiony - ewentualnie nieszczelny) zawór.
Jednak takie "typowanie na odległość" jak zwykle jest obarczone potężnym błędem i dlatego sugerowałbym wykonanie przede wszsytkim:
- pomiar kompresji
a potem:
- oceny wzrokowej "pod deklami" zaworowymi
- wybudowanie wtryskiwaczy i ich kontrola w zakładzie dysponującym odpowiednią maszyną

Jedna z wwym. czynności na 99% pozwoli dokładnie zlokalizować "uszkodzony" cylinder.

Cenne uwagi
Znajomy mechanik stwierdził ze w tego typu silnikach tłoki sa pokryte jakim "cudownym" srodkiem przypominajacym teflon...w czasie wypadku-tudziez przegrzania substancja ta traci wlasciwasci i zaczyna scierac sie "POD" tłokiem-tak wiec z góry tego nie widać...przy zwrotnym rychu tłoka do góry powoduje to ponoc swego rodzaju stukniecie
NIe wiem na ile jest to prawda-nie jestem mechanikiem-faktem jest to ze tłok faktycznie jest przytarty z przeciwległych sron.
Jednym słowem szukać...szukać...szukać...

Witam dla mnie to typowy odglos walenia o głwkę szklanki jak nic