.: AUDI KLUB POLSKA :.

Sory za post pod postem. Nie mialem czasu na dochodzenie tempomatu bo mam maly problem. Ta kupeta to moje drugie kupione auto do oplat. Pierwsza byla vectra kupiona w dani pol roku temu, i zarejestrowana na podstawie briefu i umowy zakupu. Kupujac kupete zobaczylem ze jest brief + dowod rejestracyjny + papiery na tymczasowe tablice czyli rozowy miekki dowod bylem pewny ze dokumentow az na zapas. Po za tym bylem z kolesiem ktory sciaga auta z danii i stwierdzil ze jest wszystko ok. Dzis ZONK. w samochodzie lezy wielki worek nowych czesci, oplaty wszystkie zrobione dzis mialem odebrac tablice i uslyszalem w wydziale komunikacji ze to auto jest nierejestrowalne ze wzgledu na brak drugiej czesci dowodu rejestracyjnego. Tel do handlarza... oczywiscie nie ma drugiej czesci i udaje zdziwionego ze mam problemy. Obiecuje jednak ze w przyszlym tyg bedac w niemczech uzupelni brakujacy papier. Troche sie pogubilem. Mieliscie z czyms takim do czynienia? Jest sposob zeby z tego wybrnac. Szczerze pokochalem juz to auto i fakt brak mozliwosci rejestracji lamie mi serce

Jak tak wyszło to rozmawiajac z handlarzem mow mu stanowczo ze ma załatwic papiery a jak nie to zwraca kase i poniesione koszta bo inaczej cie oleje.Cis go i to zdrowo.

Wiem Robi. Cisne typa. Zastanawiam sie tylko czy niemic ktory wyrejestrowywal auto nie zostawil dowodu w wydziale komunikacji w ktorym ten zostal zniszczony. Watpie tez ze niemcy wydadza jakiekolwiek dokumenty polskiemy handlarzowi. Samochod oddac to nie problem. Problemem jest to ze kupilem go za 4K i drugie tyle juz w niego wpompowalem. Pomijam juz to ze jestem z olsztyna a samochod z zywca. Szukam sposobu na zarejestrowanie tego. Musi byc jakis sposob.

Kolega miał taki problem, napisał pismo do niemieckiego urzędu tam gdzie był zarejestrowany samochód i przysłali mu odpis odpowiedni do rejestracji.
Wszystko jednak trwało ok. dwóch tygodni.

Nie mart się, wszystko da się załatwić. U mnie trwało to prawie półroku, ale w końcu udało się. Powodzenia!!

Dzis kolejna porazka w wydziale komunikacji.. uparci sa ale ja bardziej. W przerwie miedzy walka z biurokracja silnik dzis dostal nowy rozrzad, wszystkie paski, termostat i plyny. Tlumiki tez poprawione. Waham sie co do blacharki i chyba jednak zrobie ja na wiosne. Jutro zaloze opony zimowe i gdyby nie wydzial komunikacji moglbym smigac po sniegu.
Jak to jest z jazda na zoltych tablicach? Mam takie na aucie i mam na nie papiery jednak waznosc ich sie skonczyla ale ubezpieczenie mam wykupione do polowy grudnia. Moge tak jezdzic czy nie?

Jak masz przegląd i OC to możesz.

Niestety nie możesz. Pojazd nie jest dopuszczony do ruchu.
Przegląd i OC jest potrzebne do zarejestrowania auta.
Trafisz na młodego wilka to Ci zlawetuje samochód na parking strzeżony.

Wszedzie pelno sprzecznych opinii ale na logike tablice sa juz nie wazne wiec moga si eprzyczepic. Myslalem ze dostane jakies probne czasowe tablice polskie ale uslyszalem ze jak jestem juz po przegladzie to mi nie przysluguja-- paranoja. Dzis znajomy niemiec bedzie probowal wyrwac potwierdzenie z urzedu w niemczech. Moze sie uda. Dzieki chlopaki za wsparcie

wykupujesz OC na miesiąc i jeśli masz ważny przegląd to możesz śmigać, "u nas" przeszło to nawet 4 razy pod rząd

To tylko świadczy o niewiedzy naszych Policjantów bądź o ich lenistwie.
Ani Pan Kazio ze stacji diagnostycznej ani Pani Kazimiera z PZU nie dopuszczają pojazdu do ruchu. Robi to wydział komunikacji w oparciu m.in. o dukumenty przez nich wystawione.
Jeśli pojazd jest wyrejestrowany z DE, skończyła się ważność tablic a nie jest zarejestrowany w PL nie ma prawa poruszać się po polskich drogach.
Na nic się zdadzą te dokumenty jeśli dojdzie do jakiejś kolizji. Zawsze będziesz winien.

Idąc tym tropem możnaby śmigać autem bez papierów dysponując tylko ubezpieczeniem z bazaru i przeglądem. Nie ma tak dobrze

Des i Zserty maja racje. Nie mozna jezdzic na tych tablicach. Ogolnie na zoltych mozna pod warunkiem ze sa wazne ( data na nich o tym mowi ) Podczas kontroli na niewaznych sa 3 opcje:
1.mandat
2. laweta
3. puszczaja wolno.. ( ale takie rzeczy to tylko w...erze )
Ogolnie odpuscilem i auto poki co stoi. Kumplowi z bieglym niemieckim udalo sie dodzwonic do urzedu w niemczech. Jest dobrze. Podobno wydadza mi jakies poswiadczenie listownie o tym ze brief zaginal . Jutro jade sie dowiedziec do wydzialu czy z czyms takim przyjma mi papiery. Jezeli macie jakies pomysly na zalatwienie sprawy inaczej prosze o PW.

Auto zarejestrowane i smiga az milo Niemcy przyslali mi nowy dowod rejestracyjny i tym samym skonczyly sie problemy z rejestracja a zaczely inne... dzis spadla mi linka od podnoszenia szyby, niedlugo pozniej skonczyla sie wkladka zamka drzwi ale co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Wie ktos jak sprawdzic albo czym sie objawia zuzyta tylnia poduszka mostu? Przy puszczeniu gazu na niskich biegach czuc gdzies malutki luz na wale i obstawiam ze to ona jest winna. Mozna gdzies to ewentualnie kupic po za aso?

Możesz kupić z poliuretanu. Powerflex kosztuje ok 180zł.
DeS miał też podobne na sprzedaż za 150zł ale to już nie z poli.
Ja u siebie zmieniłem na powerflex do tego nowe poduchy boczne zalane klejem do szyb, nowe poduchy pod skrzynię zalane klejem i nowa podpora na wale od Desa i dalej mam bicia w tylnej części wozu, praktycznie żadnej różnicy. No może troszkę.
Myślę, że winę za to wszystko ponosi sumaryczny luz w napędach a szczególnie w dyfrze.
Wymienię jeszcze poduchy pod silnikiem i zamienię poduchy zalane klejem na nowe bez kleju, ale to nie teraz. Sam jestem ciekaw czy byłaby różnica.

Bede mial ta tylnia poduche od Desa. Kupie dwie boczne i mam nadzieje ze to pomoze... Jak nie to wymienie jeszcze tylnie przeguby i jak to nie pomoze to wsadze nowe sprzeglo. Innych pomyslow nie mam, bo luz na wale (wyczuwajac go reka ) jest minimalnny .