.: AUDI KLUB POLSKA :.

po oględzinach pod autem wychodzi na to, że jeden kat jest zupełnie pusty (wyciągany i sprawdzony), drugi z zawartością i nie brzęczy. Brzęczy tylko ten pusty, najbardziej między 2000-3000 obr. Długość katalizatora 40cm, średnica rury 50mm. Ten tłumik z allegro nie będzie pasował Rura wchodzi w kat pod kątem. Ten sam sprzedawca ma taki tłumik jak potrzebuję za 120zł sztuka. Wywalać oba, czy zostawić sprawny katalizator Mam ochotę zastąpić tylko ten pusty....

Oj nie Zaworówka, ja wyrzucił bym oba od razu.

No to tak jak myslałem...
Jak wywalać to dwa na raz.

Rozwiązanie I
Kupić jeden kat.

Rozwiązanie II
Wybebeszyć istniejący kat, sprzedając zawartość - wspawując umiejętnie rurki w środek.

Rozwiązanie III
"Prostować" wydech...

Ja wybrałbym bramkę numer 2...

No tak, tylko z tym wspawaniem rury to nie taka łatwa sprawa Nikt z lokalnych tłumikarzy nie chce mi tego zrobić. Już raz miałem w jednym AAH wspawane rury zamiast katów. Efekt taki sam brzęczenie i rezonans = ohydny dźwięk z wydechu. Dlaczego nie zostawić by jednego kata, jeśli brzęczy tylko jeden Raczej skłaniam się ku tym tłumikom przelotowym niż innemu kombinowaniu.
A propos mocy, to dzisiaj przy wymianie filtra powietrza zauważyłem kolejny kwiatek. Jakiś DEBIL (prawdopodobnie jeszcze w D, bo mam nadzieję że to nie gazownicy bo chyba bym ) wyciął dziurę w obudowie filtra 10x10 cm i nawaliło mi syfu do środka A czy to miało jakiś pozytywny wpływ na moc ? Wątpię....

P.S. Kornel Ty też niepotrzebnie wybebeszyłeś katy u siebie, bo wcześniej auto było cichutkie, a teraz brzęczy...

To prawda nie potrzebnie ale wydawało mi się, że t brzęczenie na wolnych obrotach jest z katów, po ich wywaleniu jakiś czas było dobrze a teraz znowu jest źle, będę musiał zobaczyć co tam się stało. Jak bym wcześniej doszedł, że to nie katy to w życiu bym ich nie wyciął.

Co do twoich katów moim zdaniem wręcz nie można zostawić jednego kata spaliny z jednej strony silnika będą opuszczały układ szybciej a z drugiej wolniej.

Wstawiaj tłumiki przelotowe i o pojemności zbliżonej do twoich katów. Żebym miał czas to bym ci to zrobił, ale teraz trochę z tym kiepsko.

Po drugie ten twój drugi kat też może być trochę przytkany skoro pierwszego już nie ma.

Zaworoowa - wg mojego "spawacza" rozchodzi się o to, aby spaliny z obu kolektorów miały taki sam stopień oporu ujścia...

A czy wspawanie powyginanej rurki też nie wchodzi w grę?

Operacja zakończona powodzeniem Zamontowałem tłumiki przelotowe, o takie (i z tej aukcji) http://allegro.pl/item563421442_tlumik_przelotowy.html i teraz wydech pracuje cichutko aż miło, żadnych brzęków, dzwonienia itp. U mnie najlepiej podpasowały takie jak na aukcji wyżej o długości 30cm i 55mm średnicy rury. Co ciekawe jeden kat był całkiem pusty, drugi pełny w idealnym stanie. U mnie wydmuchał się prawy. Kolega, który spawał mi te wydechy w ostatnim czasie zrobił też 4 czy 5 innych Audi V6 (ABC,AAH,ACK) i w każdym wydmuchany był tylko jeden kat, najczęściej prawy. Czy to jakaś wada, przypadłość tych silników

jeśli pozwoli ci to spać spokojnie: u mnie w ABC i ACK wypalone i wydmuchane były prawe katalizatory...

a *jowe brzęczenie bez katów to końcowy tłumik - który nie jest z rurą z perforacją a ma klasyczne "przegrody w poprzek" - i one bez katów dostają pełne różnice ciśnienia i z czasem się wypalają/wyrywają i zaczynają brzęczeć (po samej operacji wycięcia w obydwu samochodach był tylko lekki rezonans na poziomie 2000-2300 obr, później zaczęły niemiłosiernie brzęczeć)

Widzisz scob w samochodzie który mam teraz od zaworówki, także coś brzęczało, na biegu jałowym, więc obstawiłem na kat, bo tak to wyglądało, rozciąłem puszki, i wywaliłem katy nie wiem po co bo oba były piękne, nawet otulina była bialutka, całe puszki wewnątrz śliczne, aż się świeciły.

Na jakiś czas brzęczenie ustało, ale teraz znowu się pojawiło Wygląda to tak jakby coś w róże przed katem albo w puszcze po kacie siedziało i brzęczało, na wolnych obrotach i przy stukaniu gumowym młotkiem w wydech, ciężko jest to zlokalizować. Ale dobiega właśnie od przodu wydechu.

Po wycięciu katów samochód stał się o wiele głośniejszy, u zaworówki było podobnie, ale po wstawieniu przelotowych wydechów, jest cichutko, tak samo cicho jak u mnie przed wywaleniem katów, dlatego przy najbliższej okazji, jak tylko zrobi się trochę cieplej, wywalam puszki po katach i wstawiam takie same przelotowe wydechy, przy okazji zlokalizuję dokładnie to brzęczenie. Możliwe, że wyjmę cały wydech i każdy tłumik sprawdzę po kolei, wtedy będę miał pewność.

Mam już dość tego brzydkiego charczenia a la Calibra