Witam.Problem z kontrolką rozwiązał się sam
dzisiaj rano odpalam i nie mryga
poprostu pływak się chyba przytopił jakimś cudem kiedy przy wymianie klocków płyn cofnoł się do zbiorniczka tak podejżewam,tak czy inaczej nie mryga.chamulce są nadal słabe ale jakby ciut lepsze,może kolega ma rację i trochę przesadziłem z cofnięciem tłoczków i muszą się ułożyć
pojeździmy,zobaczymy.
Ale żeby wszystko nie było całkiem git to zajżałem na tył(ręczny jak beton) i kicha a mianowicie ręczny ani drgnie,auto długo stało i całkiem się zapiekły te wajchy przy zaciskach czy jak zwał
.dobre trzy godziny się męczyłem
i wylałem chyba wiaderko WD40 aby rozruszać to dziadostwo ale wkońcu ręczny działa.
Słyszałem że to często się zacina,ma ktoś na to jakiś spsób aby jakoś to zabiezpieczyć albo cóś
co by się nie zapiekało