.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam was mam mozliwosc tanio kupic audi A4 z 1995roku 1.6 o przebiegu 98.000km audi ma uszkodzenie:

Jednak wlasciciel sprzedaje je juz z nowa lampa do wymiany sa tez przeguby napedowe. Co sadzicie o tym autku warto go kupic na co uwazac? Jakies uwagi lub sugestie?

1. Silnik kiepski, ale jeśli nie przeszkadza Ci jak SC Sporting objedzie Cię ze świateł to spoko;
2. Zrobienie tego uszkodzenia nie będzie zbyt kosztowne
3. Kolor -
4. Przeguby mogą się okazać wcale nie najtańsze (no i skoro poleciały po 100tkm /pewnie nalatał dużo więcej/ to mógł być troszkę katowany) - ja kupiłem regenerowane bo podobno lepsze od nowych podrób...
A wszystko i tak zależy od ceny i wyposażenia...

Jesli chodzi o wyposazenie to:
AUDI A4 1.6 11.95 74/101 lekko uszkodzona lewa tylna strona lampa juz jest nowa auto zadbane czyste stan idealny po wymianie wszystkiego rozrzadu opon plynow po swierzym tivie niemieckim num centralny zamek, poduszka powietrzna, ABS, elektryczne szyby, wspomaganie kierownicy, szyberdach, radiomagnetofon, elektryczne lusterka, elektroniczny wtrysk, katalizator, immobilizer, serwisowany, lakier metalik.

1. On az taki wołowaty nie jest. Wymaga duszenia i obrotów, ale można spokojnie jeździć. Wół się robi jak klimę włączysz, ale o klimie nic nie piszesz. Mój z klimą pali (2/3 trasa, 1/3 miasto) prawie 9 litrów PB 95/100 km.
2. Jeżeli, jak piszesz, przeszedł TUV, to raczej nie ma uszkodzen zawieszenia poza tymi przegubami, bo by mu nie podbili przeglądu (chyba że jakieś Turki - obejrzyj protokół TUV, kto to robil).
3. Jeżeli, jak piszesz, był serwisowany, to powinien mieć książkę przegłądów, albo chociaż protokóły przeglądów z miejsca gdzie go serwisowali i na nich powinien być przebieg. Jeżeli to jest, to nie ma żadnego problemu. Jeżeli tego nie ma, to pewnie rzeczywiście przebieg jest dużo większy. Jeżeli chce Ci się bawić, to też możesz sprawdzić - skontaktuj się z ostatnim właścicielem, jego adres masz na "Abmeldebescheinigung"- dowodzie wyrejestrowania, spisujesz, bierzesz niemiecką książkę telefoniczną i dzwonisz, albo prosisz, żeby ktoś w Twoim imieniu zadzwonił.

Ogólnie, jeżeli przebieg jest OK, to ja bym się nie zastanawiał i kupował ten samochód. Już i tak na wymianie rozrządu zaoszczędziłeś ok 500PLN, oponach 600-700, jeżeli używane, albo ponad 1000 jeżeli nowe - powinno Ci na wymianę przegubów wystarczyć.



Ze zdjęć na metalik on mi nie wygląda Kolor taki sobie, ale kwestia przyzwyczajenia - ja też jak swój zielony kupowałem, to niezbyt mi się podobał, a teraz nie przeszkadza mi.
Powodzenia,
M

no coz ciezko cos powiedziec nie znajac ceny za jaka chce to autko, jednak powiem szczeze ze takie cos z niemiec to mozesz jeszcze przyprowadzic sobie za 16tys na gotowo wiec wybor nalezy do ciebie...

Co do silnika to przesadzacie z tym "zamulonym" podobnie jak z ABT w b4 ale jak ktos cisnie samochod od 2000rpm to nic dziwnego ze nie idzie jak burza Kolor - no coz nie raz widzialem pieknie zrobione biale fury wiec to tez wyzwanie jak kazde inne

Co do lamp to widzałem komplet za 250 zł w prywatnych sklepach napewno to niesą orginalne ale tego nowego typu takze koszt niewelki . Moje chodzi całkiem niezle ,napewno niemam co sie scigac z tymi wygami z tego forum ale jeśli cieinteresuje dobre autko to jest całkiem niezłe.Chyba że ty lubisz bardzą szybką jazde z piskiem opon to ,poczeba wiekszy silnik, do normalnej jazdy wystarczy.

Przeguby do wymiany przy takim przebiegu ?! Dziwna sprawa, jak to Grzes zauwazyl; ja nie spotkalem sie zeby ktos wymienial przeguby przy nawet wiekszych stanach licznika. Jak mozesz to pstryknij fotki wnetrza i wyslij na priva to choc orientacyjnie zobaczymy jak z tym przebiegiem.

Co do koloru to tak jak napisał UFO - kwestia gustu - mnie się akurat nie widzi na tym aucie... Co do silnika, to autko swoje waży... pozatym jestem zwolennikiem kupowania aut z mocnymi silnikami (oczywiście nie każdego na to stać) po to, abym na drodze miał wybór - albo gaz albo hebel a nie jedynie hebel. Fakt, że nie jeździłem 1.6 więc sugeruj się opiniami kolegów, którzy takie furki mają...

Co do ceny to auto bylo wystawione za ok. 13 tys zl. Wjec mysle ze to nie jest okazja. Po podliczeniu wszystkich kosztow rejestracji plus naprawy (podloga bagaznika do "wyciagniecia") kwota moze wyjsc wieksza niz za przyprowadzone cale auto.

A wierzysz w taki przebieg?Bo ja nie

A w mój uwierzysz ?? Mam A4 z 96 z przebiegiem 71000

Hugo, zdecydowanie za mało jeździsz - oddaj mi kluczyki.

Hmmm, przebieg mało wiarygodny a w udokumentowane nie wierzę, co do silniczka to tutaj kwestia gustu. Kolorek niestety najgorszy z możliwych.
Uszkodzenie jest do naprawy ale tez pare groszy poleci.
Co do przegubów to rozlatują się przy ok 200-250 tys km, wiec autko raczej ma nalatene w tych granicach.
Ogólnie podsumowując koszty zakupu + naprawy + wartość samego autka - raczej odradzam.

Ja bym nie kupil ze wzgledu na silnik.
Jest conajmniej mocno slaby...zalezy jak lubisz jezdzic jesli spacerowo to ok

Ja mam A4 1995 z przebiegiem 75300, udokumentowanym. No i co? A mój stryj Nexię z 1996 z przebiebiegiem 8000km (osiem tysięcy). I możesz sobie nie wierzyć. To nie jest kwestia wiary, tylko sprawdzenia.
M

on musial miec poteznego dzwona w tyl bo to co widac na zdeiciu to juz jest wyklepane i wyciagniete na hama ... a na 99% jezeli jest w komisie to ma wiecej niemilych niespodzianek ... a juz wogole omijalbym to auto z daleka jezeli w sprzeaz zamieszany jest jakikolwiek polak lub litwin

A co to znaczy "udokumentowany" ? Czy to ksiażka z przeglądami wpisanymi,. bo to to z caym szacunkiem co drugi mechanior Ci może załatwić. No chyba, że nasz właścicieli wszystkich do tyłu. Dla wyjasnienia, ja wierzę, że samochód z 98 roku może mieć 100.000 i to nawet diesel, ale takich samochodów nikt się za grosze też nie pozbywa. Jak widzę natomiast tekst pt "udokumentowany przebieg" to mam wręcz przeciwne skojarzenia

Książka przeglądów ze wszystkimi wpisami w od zakupu w tym samym serwisie Audi w Bawarii, rozmowa telefoniczna z tymże serwisem + list od ostatniej właścicielki.
Mnie wystarczy, ale i tak jak będę sprzedawać to znajdzie się jakiś "mądry", co powie "nie wierzę", ale mnie akurat na tym nie zależy. Najważniejsze, żebym ja wiedział czym jeżdżę.
M