.: AUDI KLUB POLSKA :.

Forum Audi Klub Polska
Teraz jest 22.kwi.2025 11:31:14

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Wymiana prawa jazdy - w innym świetle
PostNapisane: 21.kwi.2005 08:29:48 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.maja.2001 01:00:00
Posty: 12011
Lokalizacja: Poznań i okolice
Auto: Audi S2, Audi 80 Avant
Źródło: http://www.nczas.com/?a=show_article&id=2507

Dla tych ktorym sie nie chce klikać:

Cytuj:
Prawo jazdy bezprawia



Dariusz Kos

"Nie każde bezprawie można naprawić, lecz każde prawo można zepsuć" - mawiał William Harrison Faulkner, amerykański powieściopisarz i nowelista. Słowa te pasują do sytuacji z wymianą starych praw jazdy na nowe. Ministerstwo Infrastruktury cały czas uważa, iż rozporządzenie, które unieważnia nie wymienione w terminie stare prawa jazdy, jest zgodne z prawem, choć wielu prawników i Rzecznik Praw Obywatelskich mają wątpliwości, czy jest ono zgodnie z Konstytucją. Tym samym urzędnicy stworzyli bezprawie, którego nie chcą naprawić.

Jeśli do końca kwietnia kierowcy nie wymienią na nowe prawo jazdy dokumentu wydanego między 1 stycznia 1984 r. a 30 kwietnia 1993 r., to zgodnie z paragrafem 7 rozporządzenia ministra infrastruktury z 29 kwietnia 2002 r. stare prawo jazdy traci ważność. Tym samym policjant od 1 maja tego roku może kierowców mających jeszcze różowy, czterostronicowy dokument, ukarać mandatem za brak nowego prawa jazdy. Jednak zarówno Rzecznik Praw Obywatelskich, jak i część prawników uważa, że powyższy przepis jest niezgodny z prawem o ruchu drogowym i że został wydany wbrew Konstytucji.


Prawo Pola


Otóż obowiązująca ustawa "Prawo o ruchu drogowym" w art. 150 ust. 1 jasno stwierdza, iż "prawa jazdy i inne dokumenty uprawniające do kierowania pojazdami lub potwierdzające dodatkowe kwalifikacje i wymagania w stosunku do kierujących pojazdami, wydane na podstawie dotychczasowych przepisów zachowują ważność do czasu ich wymiany". Jasno z tego wynika, iż do czasu, kiedy zdecydujemy się wymienić dotychczasowe prawo jazdy na nowe poprzez złożenie odpowiedniego wniosku i otrzymamy nowy dokument, stare prawo jazdy jest cały czas ważne. Tymczasem Marek Pol, jako minister infrastruktury, w swoim rozporządzeniu wydanym trzy lata temu samoistnie ustalił, iż prawo jazdy traci ważność, jeśli w określonych terminach nie dokonamy wymiany na nowy dokument.

Zrobił to więc wbrew obowiązującej ustawie. Szkoda, że wcześniej nie przeczytał Konstytucji RP, która jednoznacznie określa, iż akty niższego rzędu, w tym rozporządzenia, nie mogą zmieniać postanowień aktów wyższego rzędu, w tym ustaw. Tym samym wydając taki przepis, szef resortu infrastruktury złamał Konstytucję. Złamał ją dwukrotnie, gdyż art. 150 ust. 2 tej samej ustawy "Prawo o ruchu drogowym" daje ministrowi infrastruktury jedynie prawo do określenia w swym rozporządzeniu tylko warunków i terminów wymiany praw jazdy na nowe i opłat za to, ale nie upoważnia ministra do stanowienia, które dokumenty i kiedy tracą ważność. Tymczasem Konstytucja RP w art. 93 ust. 1 jasno stanowi, iż "rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w Konstytucji na podstawie szczegółowego upoważnienia (podkreślenie - red.) zawartego w ustawie i w celu jej wykonania". Oznacza to, iż nie można w rozporządzeniu zawrzeć przepisów, o których nie ma mowy w ustawowej delegacji.


Ministerstwo myśli, co ktoś miał na myśli


- Minister infrastruktury, określając, kiedy i jakie prawa jazdy tracą ważność, ewidentnie wykroczył poza zakres przyznanej mu przez ustawę delegacji do wydania rozporządzenia. Zasada hierarchii źródeł prawa została tu naruszona - jednoznacznie stwierdza jeden z prawników chcący zachować anonimowość.

Te same wątpliwości podziela Rzecznik Praw Obywatelskich, który w tej sprawie napisał pismo do ministra infrastruktury. Jednak urzędowi prawnicy z resortu infrastruktury nie widzą żadnych sprzeczności i utrzymują stan bezprawia. W swej odpowiedzi dla Rzecznika Praw Obywatelskich minister Infrastruktury uznał, iż parlament, zapisując w ustawie, iż "prawa jazdy zachowują ważność do czasu ich wymiany", miał na myśli terminy tejże wymiany, które miał określić właściwy minister.

- To, co kto miał na myśli, ustanawiając taki a nie inny przepis, wie tylko ten ktoś, a prawo ma być jasno i precyzyjnie sformowane, by nie budziło żadnych wątpliwości. Takie tłumaczenie oznacza tylko, iż ministerstwo nie chce przyznać się do jawnego złamania prawa - mówią prawnicy.


Naprawić bezprawie jest trudno


Tymczasem już od 1 maja tego roku kierowcy, którzy nie wymienili starych dokumentów, mogą być karani przez policję mandatami w wysokości 50 zł. Karani na podstawie przepisów wydanych sprzecznie z Konstytucją RP. Jakie jest więc wyjście z sytuacji?

Wystarczy, że minister infrastruktury, zamiast znów bezsensownie przedłużać termin wymiany praw jazdy, uchyli paragraf swego rozporządzenia mówiący o unieważnianiu tych dokumentów. Jednak po tym, co obecnie prezentuje ten resort, nie możemy na to liczyć. Jednak może do tego zmusić ministerstwo Rada Ministrów, która z inicjatywy premiera ma prawo uchylić rozporządzenie. W tej sprawie "Najwyższy CZAS!" napisał już pismo do premiera Marka Belki. Bezprawie może także zmienić Sejm. Wystarczy, iż posłowie z własnej inicjatywy znowelizują prawo o ruchu drogowym i wpiszą do niego terminy, do kiedy trzeba wymienić prawa jazdy i przepis, iż nie wymienione w tych terminach dokumenty tracą ważność. Natomiast minister infrastruktury będzie mógł jedynie te terminy przedłużać, jeśli uzna za stosowne.

- To rozwiązanie jest najlepsze, bo wymiana praw jazdy dotyczy także osób, które otrzymały je po 1993 roku i które mają czas na wymianę do końca 2006 roku. Pozostawienie tego tak jak jest, za rok znów zrodzi wątpliwości - przestrzegają prawnicy.

Co jednak, jeśli ani posłowie, ani rząd nie zajmie się tą sprawą? Pozostaje jeszcze Rzecznik Praw Obywatelskich, który ma prawo skierować sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Jednak na razie sprawą praw jazdy odłożył ad acta, lecz może ponownie zainteresuje się sprawą, gdy zostanie zawalony pismami obywateli żądającymi od niego skierowania sprawy do Trybunału.


Z sądu do Trybunału


A cóż mają począć kierowcy posiadający po 1 maja stare prawa jazdy, gdy policjant będzie chciał ich ukarać mandatem? Należy wtedy przypomnieć stróżowi prawa art. 150 ust. 1 prawa o ruchu drogowym. Gdy to nie poskutkuje, to nie należy przyjmować mandatu, tylko poprosić o skierowanie sprawy do sądu grodzkiego. Tam z kolei należy poprosić Wysoki Sąd o zadanie w tej sprawie pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego zgodnie z art. 193 Konstytucji RP. Uzasadnić należy to tym, iż "paragraf 7 rozporządzenia ministra infrastruktury z dnia 29 kwietnia 2002 roku (DzU z 2002 r. nr 69, poz. 640, ze zm.) jest sprzeczny z art. 150 ust. 1 ustawy prawo o ruchu drogowym (DzU z 2003 r. nr 58, poz. 515, ze zm.) oraz wydany niezgodnie z art. 150 ust. 2 powyższej ustawy, a co za tym idzie wydany sprzecznie z art. 92 ust. 1 Konstytucji RP i w moim przekonaniu nie może być podstawą rozstrzygnięcia sprawy". Jeśli sąd zdecyduje się na skierowanie pytania prawnego do TK, to jest szansa, iż Trybunał naprawi bezprawie ustanowione przez Marka Pola.

_________________
Audi Coupe S2 - 400 KM , 440 Nm
Garrett 3071R @1.7 bar, injectors 525ccm, 7A exhaust cam, custom IC, radiator, Bosch 040 fuel pump...

Obrazek

iiii nowa zabawka Suzuki V-Strom DL1000 :P


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do: