.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dziś na dwupasmówce w mieście trafiła we mnie latająca tablica rejestracyjna z jakiegoś pojazdu. Przy mojej prędkości ok 80 km/h tablica rąbnęła kantem w zderzak tuż pod lewym reflektorem, powodując uszkodzenia widoczne na zdjęciach. Polecicie kogoś, kto za rozsądne pieniądze mógłby to naprawić w W-wie lub powiecie pruszkowskim? Czy tutaj wchodzi w grę malowanie całego zderzaka?

Złapałeś tą tabliczkę?
Udaj się do ubezpieczalni i właściciel tabliczki wymaluje ci zderzak.
No chyba że on wcześniej zgłosił jej kradzież.

Niestety nie złapałem, jechałem dwupasmówką z ekranami wyciszającymi, samochód za samochodem ...

szczęście w nieszczęsciu dobrze że nie reflektor bądź szybka

Ale mina...takeigo czegos nie widziałem. Zderzak do klejenia 100zł, lakierowanie całego 300zł, montaz demontaz 100/150zł Czas 3 dni. Tak to wygląda u mnie.

Ja kilka lat temu przy ok 140-150 km/h na autostradzie w nocy wpadłem na leżący zderzak... Efekt: połamany mój zderzak, rozbite przeciwmgielne.
Efekt porażający, bo nagle widzisz COŚ leżące 50 metrów przed autem, więc przy tej prędkości raczej wiele zrobić nie można. Do tego jeszcze to COŚ wyglądało jak KTOŚ

Przyjechała Policja i znaleźli tablice z tego zderzaka i naprawa poszła z OC "sprawcy"

Dokładnie tak samo wygląda to w W-wie Autko oddam po weekendzie, pech straszny

szczescie w nieszczesciu... a gdyby trafila w szybe ?

za dawnych czasow (maluchow, polonezow itp ) jechalismy z kumplem maluchem, z naprzeciwka jechal tir, najechal na "cos" i to "cos" pofrunelo do gory i trafilo fiacika w przedni pas...
huk niesamowity, zatrzymalismy sie na poboczu... w przod autka trafil klucz do odkrecania kol (srub) przebil sie caly przez blache i zatrzymal sie na feldze kola zapasowego... kilka cm. wyzej i zabil by pewnikiem ktoregos z nas...

szkoda, ze sie nie zatrzymales i nie zabrales tej tablicy ze soba...

bo jedynym bezpieczenstwem w maluchu bylo przednie kolo
jak ktos go nie mial to byl kamikadze