.: AUDI KLUB POLSKA :.

Pablo - Zius niestety juz nie robi w Wurthcie
Powiedz mi, ile u nich kosztuje takie cudo na szkrzypienie

Michu - moze mi sie wydaje ale ostatnio masz jakies dziwne odzywki na forum.
Czyzby zostanie tatusiem az tak Cie przeraza

Michu, Jeżeli ktoś chce jechać szybko to trudno. Przecież to tą osobę będą zbierali z okolicznych drzew a nie Ciebie lub mnie. Ty nie chcesz jeździć szybko ze słusznych powodów i Ciebie doskonale rozumiem. Ja nie mogę jeździć szybko ze względu na brak umiejętności (prawko od listopada) oraz niedostateczne parametry auta + jego wiek = wysokie ryzyko. Zatem nie przejmuj się tym jak inni jadą i jedź ze swoją prędkością. W zasadzie co za różnica czy jest się np w Młynie w 5 czy w 10 minut. Liczy się to ile pozostaje w baku.

Poza tym na pewno się ze mną zgodzisz ale przy niższej prędkości można podziwiać widoki a przy wysokiej jest to delikatnie powiedziawszy utrudnione.
Przykład: ja z Łodzi wracałem trzy godziny podczas gdy inni tą samą trasę pokonywali w półtorej.

Może część odbierze to za moralizowanie/przynudzanie/cokolwiek ale każdy doskonale zdaje sobie sprawę ze stanu dróg. Ograniczenie nie zostało wprowadzone ot tak, sobie by uprzykrzyć ludziom życie. Ten kto je wprowadził chciał ratować życie a nie skracać np. jakiś czas temu po lewej nitce ul. Patriotów gnał jakiś człowiek. Prędkościomierz zablokował się przy 200 km/h na jednopasmówce, która stanem niewiele odbiega od ul. Prostej, czyli katorgi dla zawieszenia. Samochód zatrzymał się na pięknych brzozach rosnących przy drodze. Człowiek zginął na miejscu.

Zatem jak napisałem wyżej: niech każdy się toczy z własną prędkością. Niech logika i zdrowy rozsądek Was poprowadzi na drodze.

Pozdrawiam,

Kordek, członek Związku Emerytów i Rencistów Drogowych

ja w środę jestem... może wpadnie też kolega s4 od którego kupiłem
opony... może go znacie w zeszłym roku w bydzi wywalczył
drugie miejsce w quattro swoją a3

Nie no sorry, już nie mogę...
Kordek, zanim napiszesz coś podobnego w przyszłości pomyśl dogłębniej nad tym co chcesz powiedzieć, bo może masz chęć napisać zupełnie coś innego (co mam nadzieję i co by było szłuszne), ale nie umiesz przekazać swoich myśli, albo naprawdę kwasisz na maxa, bo to co napisałeś to w większości jakbym słyszał pana policjanta, albo i gorzej, wypowiadającego się na temat wypadków etc. w jakimś popularnym programie typu "dorgówka" na tv4 czy innym szajsie na wocie. W dwuch kwestiach się z Tobą zgodzę, wydaje mi się, że powinieneś się domyśleć, a reszta to normalnie się scyzoryk w kieszeni otwiera.
Myślę, że przydałaby Ci się naklejaka na szybę typu "kulturalny kierowca wot51"
I żeby było jasne, to nie jest żadna prowokacja, napisz to z sensem a nie jakieś brednie to się z tym zgodzę, a nie takie pryncypały.

Na szybie mam niebieskiego gołąbka Poza tym masz prawo się nie zgadzać z moją koncepcją jazdy po mieście . Jak kupie inny, nowszy samochód to z całą pewnością "60km/h" przestanie obowiązywać a zacznie "120 km/h". Na razie u mnie obowiązuje i nic oraz nikt tego nie zmieni. Koniec, kropka.

Jeszcze jedno. Przerabiać nic nie będę bo cenzorem to ty nie jesteś a jedynie czytelnikiem

Widzę jednak, że nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem...
szkoda

To jest dopiero zagrożenie na drodze najlepiej jeszcze jechac lewym pasem
Prowadząc samochód patrzy się na droge i innych użytkowników dróg a nie podziwia krajobrazy I to co teraz napisał Kordek jest najlepszym dowem tego, że kierowcy jadący powoli, mniej są skoncentrowani na tym co się dzieje na drodze



co nie znaczy że trzeba zapierdalac dwie paki po drodze jednopasmowej, pełnej kolein i dziur.

no tu sie zgodze... jadąc 50 na godzinkę co i ruisz się łapię na tym
że jestem gorzej sokncentrowany niż przy normalnej jeździe...

Zamontuj sobie taki bajer że jak nie patrzysz przed siebie to piszczy, brzęczy albo włącza wibrator w siedzeniu

Ja tam jestem przykładnym kierowcą i w mieście 150 nie przekraczam

Pablo, nie zgodzasz się ze mną, trudno . Muszę jednak stwierdzić, że przy mniejszej prędkości jest trochę więcej czasu na analizowanie sytuacji na drodze i podejmowanie określonych działań np omijanie dziur na drodze.
No ale bez przesady - nie 40km/h ale też nie 140 km/h. Masz rację twierdząc, że lewy pas jest wygodniejszy, skoro to przecież prawym pasem jadą tiry i autobusy niszczące nawierzchnię. Nie masz jednak racji twierdząc, że jeśli się jedzie wolniej to się jest mniej skoncentrowanym. Stopień koncentracji jest podobny tylko, że jadąc wolniej dostrzega się więcej szczegółów na drodze. A poza tym niektórzy(czyt. ja) po prostu boją się jeździć szybko (tj. powyżej 80 km/h) .

Wątpię by ktokolwiek z Was jeździł 27 letnim autem z podwoziem w niewiadomym stanie tj. niby całe ale nigdy nie wiesz kiedy coś Ci się urwie dlatego sorry ale ja wolę pożyć trochę dłużej bo poziom bezpieczeństwa u mnie jest dość taki niski w porównaniu do nowszych modeli i wszelkie stłuczki spowodują natychmiastowe złomowanie samochodu, którego nie będzie się opłacało remontować

Lejkers: najprawdopodobniej się nie zrozumieliśmy dlatego też proponuję zakończyć dyskusję, która nie doprowadzi nas do niczego innego jak tylko do obustronnej agresji: ty wiesz swoje, ja wiem swoje, żaden nie ustąpi a podstawy dla porozumienia na razie nie ma. Sugeruję podać sobie ręce w geście pojednania pod flagą OOOO Ja juz mam na stałe mapę w aucie i wystarczy mi jak będę znał punkt docelowy a juz sam sobie tam jakoś dojadę

Kordek, przecież napisałem, że to nie jest żadna prowokacja, która ma prowadzić do, jak Ty to określiłeś, "agresji". To nie o to tu chodzi, żeby jeden przysrał drugiemu, lecz o normalne podejście do sprawy.
Jednak przyznać muszę, że przy niektórych Twoich textach ni z gruszki, ni z pietruszki poprostu ręce opadają.
Jednak jak chcesz zakończyć dyskusję...to zakończmy. Z czasem sam zapewne do tego dojdziesz.
Peace

Nikt nie jest idealny To nie były prowokacje a jedynie, nazwijmy to zaproszenia, do udziału w dyskusji. Według mnie to było normalne podejście do sprawy, no ale jestem człowiekiem i mam się prawo mylić w wielu sprawach

Poza tym od czasu do czasu pofilozofować jest dobrze

Na chwilę obecną proponuję rozważania na temat kufla z bursztynowym płynem. Jest to znacznie bezpieczniejsze i wszystkim temat ten jest znany

Pozdrawiam

No , mam nadzieję że już skończyliście

Reasumując niech każdy jeździ tak jak się czuję

Dla mnie to 120 dla Kordka 60 . Wolna wola . A jak ktoś nie chce jechac za toczydełkiem to go do tego nie zmuszajmy .
Jedyną kolizję jaką miałam w swojej karierze miałam gdy jechałam za toczydełkiem zgodnie z przepisami , kilkunastu innych unuknełam tylko dzięki sprawnym hamulcom - dla mnie to oczywisty znak że nalezy od takich rozkoszniaków uciekac jak najdalej .

Już i tak jadąc na spoty mamy 3 oddzielne ekipy :
rajdowcy - powyżej 110 km/h
dystyngowani - do 110 km/h
praworządni obywatele do 80 km/h
każdy znajdzie dla siebie miejsce

Z Kordkiem już skończyłem, to teraz podyskutuję z Tobą :637:


skoro tak, to może byś określiła, kto do jakiej grupy należy to nie byłoby bicia piany

nie ma sprawy
każdy może sobie wybrac , nie ma stałego uszeregowania .
Wierząc w Twój rozsądek Lejkers wierze że mając zapalenie spojówej , migrene czy inną cholerę sam sie wpasujesz i np zwolnisz
Tak samo wierze w rozsądek każdego z pozostałych klubowiczów . Sama zwalniam jak się źle czuję lub jadę z kimś .

Haha, ale kto powiedział, że mam jakąś z w/w dolegliwości

no co Ty, nie miewasz migren?

Nie przypominam sobie jakoś , zresztą nie wiem, boli mnie już od tego głowa

Lejkersik użyłam przykładów - to może być cokolwiek innego lub po prostu masz słabszy dzień - psychicznie
albo po prostu będziesz się chciał delektowac jazda mając na liczniku 100 a nie 180 ....... tak jak gdy wracaliśmy tydzień temu

oki to skończmy tę dyskusję i wpisujemy się na listę obecności w środę
kto jest??
obecny (Michu mam nadzieję że Ty także)