Witam
wczoraj odebrałem auto z serwisu (drobna kolizja) i dziś jadąc sobie spokojnie nagle zapaliła się kontrolka temperatury i zjechałem na pobocze. Okazało się, ze spadł wąż z chłodnicy. Łatwo założyłem go z powrotem (nie jest skręcany opaska, tylko na taki "zatrzask"), uzupełniłem wodą i dojechałem do domu.
Wąż ten był zdejmowany w warsztacie i zastanawiam się, czy po prostu "super mechanicy" z ASO
![n :504:](./images/smilies/504.gif)
założyli nieprawidłowo (za słabo wsunęli), czy wąż jest wadliwy i trzeba go wymienić.
Dużo jeżdżę i nie uśmiecha mi się czekanie, czy może znowu spadnie gdzieś na zadupiu i będę szukał bańki z wodą....