.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam koleżanki i kolegów i zwracam się z pytankiem : Czy ktoś z was ma doświadczenia z myciem silnika i wie jak się do tego zabrać ,jakie zastosować środki ???

Ja mam w pracy K2 akira czy AKRA nie pamietam dokładnie. Spryskuje tym motor cały, rozpinam klemy z baterii pauza z pół godziny i karcher. ładnie to wyglada. Auto moze nie zapalić to sie suszy prądy kompresorem. Jak myłem moje NG to odpaliło bez problemu. Ale podstawa to musi być karcher bo nie odkujesz syfu.

Jak juz musisz ten silnik umyć ( Nie jest to zalecane bo mogą wystąpic problemy z instalacją elektryczną ) to poosłaniaj wszystkie elektryczne elementy: aparat zapłonowy, cewkę, alternator itp, Wez pędzel, nasmaruj wszystko ropą, poczekaj z kilka minut niech się odmoczy ( brudne elementy posmaruj kilkakrotnie ) a pozniej spłucz wszystko wodą ze szlałchu lub nawet z konewki - będzie się swiecił jakpsu jajca
Mycia, czy płukania pod ciśnieniem nie polecam, bo mozesz przez dłuzszy czas nie odpalic samochodu, ale Twój wybor.

dokładnie tak jak kolega pisze i nie słuchaj pierdół w stylu ''nie myj silnika bo nie zapali'' myłem nie raz i nie w jednym aucie i jak nie odpali od kopa to posuszyć sprężonym powietrzem i każdy zapali za 5 minut. Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę to wszelakie ''komputery'' - sterowniki silnika , jakieś kostki z gazu i tym podobne, jeżeli masz coś z tego u siebie pod maską to musisz na to uważać i dobrze to odizolować od wody. A ta abra akra czy jak to się tam nazywa z K2 to super środek do mycia silnika tylko grubszy brud taki centymetrowy:-) trzeba zeskrobać:-) reszta schodzi pięknie a silnik wygląda jak nowy.

Dzięki piękne za porady
Kolega z pracy też poleca K2 a jego sposób na mycie to: nałożyć na 5 minut sam K2 na silnik ,następnie ciepła woda i szczota podobno ładnie się pieni i bródek schodzi. Po wszystkim wystarczy spłukać strumieniem wody
Osobiście mam zamiar dodatkowo (zrobić zdjęcia żeby nie pomieszać przewodów) zdjąć przewody ze świec bo nie posiadam sprężarki. I DO DZIEŁA

A ty sie nie myjesz? Bo mały nie odpali?

Jeśli ktoś boi się zalania wodą to doraźnie może poczyścić na sucho np szczotką do zmywania naczyń. Bez problemu usunie większy brud a nawet kurz z zakamarków i nic się nie zamoczy ;D Ale radze uważać żeby nie poluzować którejś z kostek bo też nie odpali

Silnik fabrycznie zabezpieczony jest substancją antykorozyjną, umycie silnika usunie tą powłokę i pojawi się korozja. Sprawnego silnika myć nie trzeba, jest zakurzony i suchy jak pieprz ( w odroznieniu od zajezdzonego zlomu, ktory zyga olejem z kazdej uszczelki. )
Jak widze umyte silniki ( zwłaszcza giełdowych handlarzy, niektore nawet wyplakowane ), to kojarzy mi się to z pudrowaniem nieboszczyka.

''Silnik fabrycznie zabezpieczony jest substancją antykorozyjną, umycie silnika usunie tą powłokę i pojawi się korozja.''
Ato ciekawe może by kolega rozwinął temat bo jakoś nie widziałem ''substancji antykorozyjnej'' na silniku

To dlatego, ze za duzo ludzi myje silniki.

silnik może rdzewieć raczej od syfu jaki nagromadzi się na nim m.in. po zimie w postaci solanki a nie od mycia ,
ochronę antykorozyjną widziałem tylko chyba w oplach w postaci żółtego lakieru którego nie tak łatwo zmyć
silników suchych jest jak na lekarstwo, zawsze coś wycieknie, co nie świadczy że jest to złom.
Silnik można umyć dobrą chemią z dodatkiem gorącej wody pod małym cisnieniem i napewno mu to nie zaszkodzi. Kłopoty z odpaleniem wynikają głównie z niesprawnej instalacji elektrycznej (kabli WN, itp) mamy wówczas okazje doprowadzić ją do należytego stanu

Czyli co, smarują go towotem przed wyjazdem z fabryki?