.: AUDI KLUB POLSKA :.

Wycieki spod pokryw zaworów często się zdarzają w tym silniku. U siebie zmieniałem już uszczelki i dalej coś się poci, w kilku innych ACK widziałem to samo. Co do pobierania oleju to nie ma reguły - jedno V6 bierze olej, drugie bardzo mało, ale raczej każde coś tam weźmie. Bierz poprawkę na to co mówi sprzedawca. Jeśli na 10 tys.km dolejesz 2 litry to znaczy że jest ok Jak dla mnie papiery muszą być - świadczy to historii auta. Jedź, oglądaj i ew.kupuj...

No w sumie ze zdjęć wszystko sie zgadza, al niech i ktos powie jak z etki skopiować wyposażenie bo troche tego jest a godziene pisac mi sie nie chce

Historii samochodu to pewnie nie będzie, wczoraj jak mi podawał VIN to zapytałem jeszcze i tak:
- jest jeden kluczyk
- brak zmieniarki
- rozrząd ma niby przejechane 20tys km

Nenesz a nie da rady sprawdzić historii autka po VINie, najbliższe ASO mam (z N.Sącza) chyba w KRK.


to jeśli tego dużo to podaj mi choć inka, albo zrób PRT SC RQ i na PRIVA


Pozdrawiam i dziękuje Panowie

Ja bym to oglądnął ale z mojego doświadczenia jeden kluczyk i brak dokumentacji oznacza jedno kupiony jako rozbity w jednym z komisów specjalizujących się w samochodach uszkodzonych. No chyba że tyle razy zmieniał właścicieli. Brak zmieniarki według mnie to nie problem , to ze był wyciek tez nie a nawet to ,ze są te elementy do lakieru. Trochę samochodów sprowadzałem , czasem po wypadkach i te zawsze miały jeden kluczyk i zwykle były bez książki serwisowej. Jeśli samochód idzie do kasacji z ubezpieczalni to nie patrzy się ile jest kluczyków.Nawet jak dla siebie przywoziłem samochód i był po dzwonie była książka ale był jeden kluczyk.

To całkiem możliwe Misiek, ale facet zarzeka się, że jest bezwypadkowe (może sam o tym nie wiem ), coraz bardziej mi się nie chce jechać oglądać - za dużo nie pewnych rzeczy. Tak sobie myślę (nie wiem czy dobrze) ale nie ma oryginalnych felg audi czyli mogła być uderzona w koła> alu pękł i założyli pierwsze lepsze felgi byle się kręciło.

Z tego co czytałem po forach to w ASO nie za bardzo chcą udzielać info o historii autka, było sprowadzone 2 lata temu, to myślę, żę tak 2003,4,5r może było jeszcze w serwisie u wroga. To by dało duuuży obraz co do przebiegu. Teraz ma 191tys, coś maławo

Taka sucha obiektywna ocena przyjaciela:

Faceta auto zaczyna wkurzać bo jest podrapane, zaczyna mieć problemy z wyciekami, zapewne rozrząd będzie wkrótce do wymiany, opony trzeba kupić, słabe wyposażenie i pewnie ma go dość i chce opchnąć. Jestem mocno przekonany, że oddałby ją za 18 000 zł.

To tylko moja opinia pisze to jako były handlarz. Nie zawsze brak kluczyka i ksiązki serwisowej oznacza samochód powypadkowy , ale jest w tym wypadku podwyższone prawdopodobieństwo. Ja jednak bym się nie zrażał co do kupna samochodu , jeśli chcesz go kupić. W Krakowie gdzie mieszkam nie ma za wiele okazji zresztą obserwuje pewną prawidłowość w Krakowie i da samochody jak świeże bułki bo nie ma ich za wiele na sprzedaż zwłaszcza takie jak ty chcesz. Sam szukam takiego wozu dla siebie. Jeśli chcesz moja rade , którą wyznaje ja i mój ojciec kupujemy samochody w swoim województwie a najlepiej do 40km w jedną stronę a najlepiej gdyby było bliżej lub zagranicą. nie opłaca się ujeździć po Polsce w celu oglądnięcia samochodu tutaj na forum masz ten komfort że masz forumowiczów , którzy oglądną samochód.
Ja np. prywatnie nie wybrałbym się po samochód np. do Szczecina czy Gdańska bo jeśli byłby to niewypał to by m gościa po prostu zabił. wiem ze zabrzmi to śmiesznie ale my na odpowiedni smaochód z ojcem potrafimy czekać po 2-3 lata!


Przepraszam za oftopa ale muszę coś napisać co do tego samochodu. Wczoraj pojechałem z kolega oglądać samochód. Nawet fajny tylko błotnik malowany ale tez w miarę ładnie ale miernik nie pokazywał różnic. Poznać szło tylko po gwintach śrub , które przykręcały błotnik pod nimi wystawał żółty lakier. Ale facet o mało Nas nie pobił dosłownie ze co my chcemy go oszukać i nie wierzymy mu. Kolega kupił samochód ale takich handlarzy nie lubię najbardziej. Tam odbyło się kilka ciekawych cyrków ale nie będę je opisywał na forum.

to napisz na PW co się działo

Mówisz o tym aucie z Rzeszowa czy innym

Nie nie do tego do innego samochodu nawet nie Audi. Pisze to po to żeby Cię i innych przygotować na to że nie zawsze handlarz przyzna się do błędu a nawet będzie się handryczyć że on ma racje i jego auto jest najwspanialsze. Wiem każdy tak mówi ale do tej pory spotykałem handlarzy , którzy byli spokojniejsi od tych dwóch. Dlatego nie lubię kupować od handlarzy, chociaż i tak znam ich wszystkie sztuczki.

Podjąłeś decyzje czy jedziesz czy nie?? My tutaj możemy gdybać trzeba oglądnąć ale według mnie bez miernika albo jeszcze lepiej bez lakiernika się nie obejdzie. Do tego VAG i można zacząć myśleć o samochodzie.

nim sie namyslisz to auto bedzie sprzedane

poszło na priv
pzdr

Skąd w ogóle taki pomysł że jak jeden kluczyk to po wypadku Bzdura wg mnie. Jedno z moich byłych aut kupiłem jako uderzone w tył. Miało 3 albo 4 kluczyki (już dokładnie nie pamiętam) i taśmę z jakimś kodem. Może auto go wkurza, może nie, felgi mogli zdjąć np.Turasy w Niemczech (każdy kombinuje jak może) i opchnąć oddzielnie. Rozrząd w moim aucie (też ACK 2.8 30V) miał po zdemontowaniu co najwyżej 20 tys.km przejechane ale i tak dla pewności wymieniłem. Koszt części (komplet z pompą wody SKF, pasek Gates, dwie rolki INA, pasek PK Bosch'a) - 500zł (z upustami) + robocizna (w zależności gdzie robisz). Więc i tak lepiej jakbyś go zmienił. Nie łudź się że kupisz ideał, zawsze coś trzeba zrobić. Tak na dzień dobry trzeba liczyć ok.2 klocki (na podstawowe podzespoły eksploatacyjne). A co do przebiegu to dziwnie mały Ale jak szukasz A8 w takiej konfiguracji to ciężko Ci będzie coś fajnego znaleźć... No i pamiętaj że zwykłem mierniczkiem na magnesik nie zbadasz lakieru w A8

Nie nic nie zrobisz magnesowym,potrzeba elektroniczny bo blacha aluminiowa. Najlepiej weź ze sobą lakiernika i wtedy dowiesz się jeszcze więcej. Nie wiem jak ja przywoziłem powypadkowe samochody z autohandlów to zawsze maiły jeden kluczyk. Sytuacje żeby zdarzył się komplet należały do rzadkości. Wiem że są od tego wyjątki może większe może mniejsze ale są. A możliwe że poprzedni właściciel zgubił kluczyki nic nie wiadomo .Powtarzam jeszcze raz trzeba wsiąść w samochód i pojechać oglądnąć.

Panowie jednak jadę obejrzeć ale dopiero w poniedziałek.

Bardzo bym Was prosił o takie praktyczne (które wychodzą dopiero po pewnym czasie przebywania z autem) wskazówki na co zwrócić uwagę!!! Przeczytałem przyklejone posty wcześniej ale jeszcze chce usłyszeć Wasze opinie:

- jaka powinna być temperatura? 90st? czy może po ostrzejszej jeździe podskoczyć?
- jak sprawdzić czy dwumasa nie jest na wykończeniu?
- i tu bardzo ważne jak dla mnie>>>jak sprawdzić quattro???nie mam pojęcia jak ono ma pracować.
- po odpaleniu jakie powinna mieś obroty silnika

Jeśli to by było E39 to tam bym wiedział na co zwracać uwagę. Panowie rozumiecie o co chodzi. Każdy model ma swoje wadliwe elementy.


Dziękuje

Temperatura cieczy może ciut podskoczyć. Chociaż u mnie jest są 2 wentylatory (jeden na wiskozie) i nigdy nie przekracza 92 st. Temp. oleju powinna wynosić ok.90-100 st. Przy pałowaniu może skoczyć do 130st. ale raczej ani grama więcej. Sprzęgło może wydawać się twarde (w każdym quattro tak miałem). Jeśli nic nie szarpie ani nie drga dziwnie przy ruszaniu/zmianie biegu to można uznać że dwumas jest oki. Quattro charakteryzuje się tym, że go nie słychać Do wnętrza nie powinny przedostawać z tyłu auta się żadne niepokojące odgłosy typu wycie, stuki (jak np.w przypadku zużytej podpory wału - zwykle przy większym przebiegu mogą być stuki podczas ruszania lub zmiany biegu). Dyfra nie powinieneś praktycznie słyszeć. Warto położyć się pod auto i sprawdzić czy nie ma wycieków w okolicach mostu, półosiek. Zwroć też uwagę na sprzęgło - czy się nie ślizga. Ja będę na dniach wymieniał u siebie
Książkowe obroty dla tego silnika to 680 obr/min. Na obrotomierzu ciut poniżej kreski 800obr. Jak odpalę na zimnym to przez ok.minutę ma 1250, a potem stopniowo zwalnia przez kolejną ok. minutę

P.S. Wiem, że w poprzednim wątku już było o tym wspominane, ale ja na Twoim miejscu bym brał 4.2 Tym bardziej jeśli będziesz jeździł tym autem mało. Ja przejeżdżam miesięcznie autem ok.5000km więc nie miałem innego wyjścia (dodatkowo strułem go podtlenkiem LPG ). Gdybym nie jeździł więcej niż 1000km/miesiąc to bez wahania bym kupił V8 4.2. Chociaż 2.8 też musi swoje spalić....

wiem ze off top, jednak Kolego zaworoowa jak możesz powiedz jaka instalke gazu masz i ile srednio Tobie pali? Sam chce kupic A8, wiem ze sluszny silnik to 4,2 ale ja miesiecznie robie 3tys km 70% trasa, wszystko co jedzie do 120-130 wyprzedzam, ale bez palowania. 4,2 napewno bedzie mnie wiecej kosztowalo, nie mowiac juz o tym ze szukam jednak na manualu co w polaczeniu z 4,2 to tylko S8.

hmm pomijając jedynie słuszny 4.2 (nie moglem się opanować ) to cóż tu chcieć 2.8 w manualu też pojedzie, a tańsze w utrzymaniu. co do oleju 2.8 jak spokojnie jeździć to nie weźmie oliwy. ale to trza po emerytowskiemu jeździć.
co do wycieków to zupełnie normalne w tych motorach.
Co do gadżetów to z własnego doświadczenia kilka się przydaje na codzień choć idzie bez nich żyć.

solar dach - fajna sprawa jest różnica!
ogolnie szyber jak w każdym aucie bardzo się przydaje.
sterowanie radiem z kiery szczegolnie jak nie masz 195cm wzrostu.
elektryczne fotele przednie hmm zależnie czy jeździsz tylko ty czy kierowcy się zmieniają wtedy pamięć przydaje się bardzo.
tylna roleta wbrew pozorą srodkowe lusterko reaguje z opużnieniem na ściemnianie i roleta znacznie poprawie sprawe nocą.
vebasto tego chyba opisywać nie trzeba ja nie mam garażu i korzystam zimową porą codziennie.
xenon - bez komentarza
nawi - tylko w wersji DX jest sens poprzednie generacje mozna sobie odpuścić.
(w tym aucie jest mała nawi w wersji nonDX wiec tylko gadziet)
Bose - hmm NO daje rade
tempomat - osobiście używam czesto pozwala na ekonomie, prawa noga jednak zabardzo lubi adrenaline co ma zly wpływ na ekonomie.
elektryczne regulowanie tylnej kanapy można se darować tak jak grzanie tylnej kanapy tez bajer nie uzywany. malo kto z pasarzerów z tego korzysta.
elektryczna reg kiery - gadziet
tuner TV - czasem korzystam ale bardzo by mi go nie brakowalo.
telefon Audi - bajer bezsensu ( zestaw noki BT zalatwi sprawe znacznie lepiej).


Ale to wszystko lipa najważniejsze jest utrzymanie jesli jest należyte to powyższe gadzety mozna odrzalowac.

i wazna sprawa o której mało kto pisze aa czasem moze dać w dupe.
A8 to samochód napchany rożnego rodzaju udogodnieniami (klimatronic, elektryka, esp, abs itp) wszystko to składa sie z mnustwa czujników silniczków sterowników itp i czasem lubi się jakieś gówienko spieprzyć a to klapa w klimatroniku zaniemoże a to czujnik ABS sie wysypie a to inne maleństwo zacznie zgrzytać aa każdy taki drobiazg zaczyna kosztować 200 - 400zł i tak te setki zaczynają lecieć na pierdoły.
co prawda mozna to olać poco klapy w kimatroniku mają sie regulować ABS a to przecież imperialistyczny wynalazek i tak powoli z A8 robi nam się FSO polonez gdzie mało co działa. Wiec pamietaj że A8 to nie tylko silnik aluminium i skrzynia bo to przeważnie nie zawodzi w tych samochodzach a głównie sypią się drobiazgi. A to ciągnie po kasie. Ja co prawda bardzo o to dbam i dlatego wiec ile to kosztuje.

ALE PAMIĘTAJ PRZYJEMNOŚĆ Z JAZDY NIEOCENIONA!!!!!
za resztę zapłacisz MasterCard......